11

15.3K 519 72
                                    

Siedzieliśmy u Natha z dwie godziny. Potem przyszedł do niego również Cameron.

-Ty tu?- spytał

-Ja tu- zaczęłam się śmiać. Chłopacy od razu wzięli piwo z lodówki i podali mi jedno

-Odstresujesz się w koncu?- powiedział Cam- dziś impreza.

-Ja nie idę- wyjaśniłam szybko

-Co?! Oszalałaś?!- zaatakował mnie Nath

-Przepraszam chłopaki, ale bez mojego Aarona nie ruszę się.

-Zapomniał, że dziś miał po ciebie przyjechać- zaśmiał się- nawet nie zadzwonił by powiedzieć, że go nie będzie

Zaczęłam nad tym znowu myśleć. Aaron po prostu mnie olał.

-Nie pójdę sama.- wyjąkałam

-Dlaczego?- Nath jakby zesmutniał

-Boje się o siebie, Ok?- spuściłam wzrok

-Przecież będę cie pilnował- uśmiechnął się- nic ci sie przy mnie nie stanie..

-Ehh..- wzięłam piwo.

Pojechałam o 19 z Nathanem do mnie abym się ubrała w coś dobrego.

Nałożyłam czarną zwykłą sukienkę z wiązaniami na piersiach. Do tego białe conversy i czarna torebka.

O 20 pojechaliśmy na miejsce, bo było trochę drogi.

***

-Piwo czy drinka?- spytał nas barman

-Drinka- odpowiedziałam równo z Nathanem

Zaśmialiśmy się i zaczęliśmy rozmawiać.

Gadaliśmy o tym, jak to się stało, że trafiliśmy właśnie na tą uczelnie. Wypiliśmy z 6 drinków i szatyn zaprosił mnie do tańca.

Tańczyliśmy dobre kilkadziesiąt minut. Co chwile jacyś pijani ludzie się o nas obijali. Żadne z nas się tym jednak nie przejęło bo byliśmy zbyt zajęci tańcem.

Poczułam nagle jak dzwoni mi telefon. Wyjęłam telefon z torebki i zobaczyłam, że to Aaron.

-Muszę odebrać- pokazałam dla Nathana kto dzwoni

-Pójdę z tobą- uśmiechnął się pocieszająco i poszliśmy na zewnątrz

-Halo?
-Możesz mi powiedzieć co ty wyprawiasz?!- zaczął krzyczeć w słuchawkę
-Ja?! To ty zostawiłeś mnie samą w Kalifornii! Poleciłeś do Anglii nie informując mnie o tym wcześniej i nawet nie podałeś powodu!
-Moja matka jest chora jestes zadowolona? A ty poszłaś na imprezę i obmacujesz się z tym Nathanem?! Widziałem zdjęcie. To koniec z nami Amber- powiedział smutno
-Słucham?- zamarłam
-Z nami koniec
-Dlaczego?
-Nie zniosę dłużej twojego zachowania. Nie mam pewności ze nie zrobisz z nim nic jak w Anglii z Rickiem.
-Nie zrobie tego i wiesz o tym doskonale
-Nie wiem Amb. Nie wiem
-A wiec z nami koniec?- pierwsze łzy zaczęły mi lecieć po policzkach. Przez minutę nie dostałam odpowiedzi ale w końcu dostałam ją.
-Przykro mi, tak będzie lepiej dla nas- mogłam wyczuć, że również płacze
-Nie będę podważać twojej decyzji- rozłączyłam się

Wpadłam w wielką rozpacz. Zaczęłam bić pięściami w ścianę. Musiałam dać ujście emocjom.

Aaron właśnie ze mną zerwał bez powodu! Czy on serio myślał, że zdradzę go lub zdradzam?! Napewno nie!

Nienawidzę cię, Aaron.Where stories live. Discover now