Zapisek 21

3.4K 464 92
                                    

Gdy po cichym korytarzu rozniósł się dźwięk zamykanych drzwi wejściowych, Jungkook odwrócił się w kierunku patrzących na niego nastolatków. Jego wszystkie mięśnie były wyraźnie napięte.

-Jesteście z siebie zadowoleni?- spytał z wyrzutem, na każdej twarzy choć przez chwilę zatrzymując wzrok. Wiele z nich od razu rozpoznał.- Odczuwacie dumę? Jakąś cholerną satysfakcję?!

Uczniowie spuścili twarze, a odważniejsi zaprzeczyli, kręcąc głowami. Jeon zaśmiał się gorzko i zacisnął dłonie

-Skoro nie, to dlaczego stoicie tak bezczynnie? Dlaczego nikt nie zainterweniował?!- znów podniósł głos i przeniósł swoje spojrzenie w stronę dalej leżącego na podłodze rudowłosego.- A ty Jimin, co takiego mi powiesz? Jest jakiś powód twojej nienawiści do Taehyunga?

Park westchnął i wstał, niepewnie spoglądając w ciemne oczy bruneta. Przełknął cicho ślinę, zauważając, że Jeon jest naprawdę zły.

-Ja...On kiedyś...- zaczął skruszonym głosem.

-Nie udawaj pokrzywdzonego- uciął niemiło brunet, zmieniając tym diametralnie wyraz twarzy Jimina. Ognistowłosy zacisnął szczękę.

-Nie mogę już patrzeć, jak się przy nim marnujesz, poświęcasz uwagę, zapominając o nas. O tych...Właściwych- Jimin wskazał na siebie i Lise, która przerażona otworzyła szeroko oczy.- Zostaw go, nie wart...

Jeon zacisnął palce na policzkach niższego i mocno za nie ścisnął, odrzucając go do tyłu. Jego lewa powieka lekko drgała.

-Zamknij się- wysyczał, posyłając mu ostatnie, obrzydzone spojrzenie.- A wy, po prostu zostawcie go w spokoju. Jeśli oceniacie Taehunga, po czyjś słowach, bez własnych doświadczeń, to jesteście debilami. Nie myślącymi istotami.

Jungkook przerwał, widząc, jak dyżurująca nauczycielka podejrzliwie zaczyna na nich spoglądać. Ukłonił się i posłał jej szeroki uśmiech, mówiący, że wszystko jest w porządku.

-Ach, jeszcze jedno- brunet ukucnął, podnosząc z podłogi zeszyt i delikatnie pogłaskał kciukiem okładkę.

Wszyscy ze skupieniem obserwowali, jak z nutą nonszalancji wychodzi z powstałego półokręgu i przystaje.

-To nie Tae jest psycholem, tylko wy.

Rzucił im przez ramię fałszywy uśmiech i ruszył w kierunku wyjścia.

Thorns | Taekook✔️Where stories live. Discover now