*4*

11.3K 553 462
                                    

*Draco*
Właśnie zmierzałem do gabinetu Snapa żeby odrobić ten nieszczęsny szlaban z Potterem. Wiedziałem, że na jakiś czas zostaniemy sami i nie powiem, bardzo się tego obawiałem.

- Macie posegregować alfabetycznie wszystkie eliksiry jakie tu są i oznaczyć te, które nie maja nazwy. Daje wam 3 godziny - oznajmił nam Snape po czym wyszedł i zamknął za sobą drzwi.
Zostaliśmy sami. W bardzo niezręcznej ciszy.

- Dlaczego ?
Popatrzyłem na Gryfona nie dokońca rozumiejąc jego pytanie
- Ale co ? - podniosłem pytająco brew co widocznie zachęciło go do dalszej rozmowy
- Dlaczego ode mnie uciekasz? Czego się boisz? Przecież cię nie zabije - odpowiedział mi z uśmiechem a ja tępo patrzyłem mu prosto w oczy
- To skomplikowane
Teraz to on tępo się we mnie wpatrywał oczekując dalszych wyjaśnień.
- Nie możemy się przyjaźnić i unikać siebie jak ognia
Nie patrząc na niego westchnęłem i dałem niespodziewany upust swoim emocjom
- Nie mogę, poprostu nie mogę cię przestać unikać bo w twoim towarzystwie odczuwam coś czego nie powinienem ! - wykrzyczałem mając łzy w oczach, które mimo mojego wysiłku bardzo chciały się wydostać

Harry przypatrywał się mi ale już nic nie powiedział do końca szlabanu. Gdy skoczyliśmy prawie uciekł z gabinetu prosto do swojego dormitorium, zostawiajac mnie z mnóstwem pytań.

*Harry*

Po usłyszeniu słów ślizgona nie mogłem się już na niczym skoncentrować. Tym razem to ja szybko uciekłem i postanowiłem go unikać.

Czy to możliwe żeby Draco czuł do mnie coś więcej ? Czy to możliwe że woli chłopców ?!

Całą noc zaprzątałem sobie głowę takimi pytaniami przez co nie mogłem usnąć. Nie jestem przekonany co do swoich uczuć oraz prawdziwości wyznania Malfoya.

Nie, to napewno nie jest prawda i on poprostu nie chce zepsuć swojej reputacji zadając się ze mną. To takie proste. Z tą myślą udało mi się spokojnie odpłynąć w objęcia Morfeusza.

Zostań ze mną... Drarry  Место, где живут истории. Откройте их для себя