*41*

3.9K 224 29
                                    

*Harry*

Krzyk Draco sprawił, że odrazu pobiegłem do wejścia. Stał tam nie kto inny jak Louis. Ewidentnie wpatrywał się w nagą klatkę piersiowa Draco. Bardzo mnie to wkurzyło, tylko ja mogę się na niego TAK patrzeć! Jego wzrok zaraz się przeniósł na mnie i powędrował na moja klatkę i zatrzymał na widocznych malinkach.

- Widzę, że przerwałem ciekawą zabawę. W takim razie wpadnę później, chyba że pozwolicie mi dołączyć - poruszył dwuznacznie brwiami po czym się odsunął i ruszył w sobie znanym kierunku.

- Co to kurwa było ?! - Draco był mocno wkurzony. Podszedłem do niego od tylu i objąłem rękami w pasie, na jego odsłoniętej skórze pojawił się lekki rumieniec. Pocałowałem delikatnie jego szyje na co cicho jęknął.
- Chodź na ten śnieg - wyszeptałem mu do ucha na co lekko się wzdrygnął. Chwycił mnie za rękę i pociągnął w stronę porzuconych wcześniej płaszczy. Ubieraliśmy się dość długo, ponieważ Draco nie mógł się opamiętać i co chwile mnie całował. Gdy w końcu nam się udało zostałem mocno pociągnięty za rękę do wyjścia.

Wybiegliśmy na błonia, Draco odrazu rzucił się w zaspę śniegu. Patrzyłem na to w lekkim oddaleniu z pobłażaniem. Kto by pomyślał, że w tym wieku można tak zachwycać się śniegiem. I to w dodatku ktoś z takiego rodu. Z zamyśleń wyrwało mnie porządne uderzenie w głowę. Strzepałem śnieg z twarzy i spojrzałem gniewnie na blondyna.

- Tak chcesz się bawić !? - nie czekając na odpowiedź rzuciłem się na niego. Ma zmianę tarzaliśmy się w śniegu, nacierając nim po twarzy i szyi. Naszą zabawę przerwał krzyk, po którym nastąpił gwałtowny odrzut. Leżąc z 3 metry dalej popatrzyłem na oprawcę. Był nim nie kto inny jak kochany Snape. Lubie go, ale czasami naprawdę przesadza.

- Co to miało być ?! - on popatrzył się na mnie równie wściekłe jak ja na niego, po czym zwrócił się do Dracona.
- Co ty sobie wyobrażasz !? Wracaj do zamku, jak najszybciej się osusz i ogrzej. Jak jeszcze raz coś takiego zobaczę, nie ręczę za siebie. Rozumiesz? - chłopak szybko potwierdził i odszedł do zamku, a za nim ruszył Snape.

Co tu się stało ?

Przepraszam! Przepraszam!!! Wiem, dawno nie było rozdziały a ten nie jest jakoś super. Miałam niespodziewany wyjazd. Do końca tego tygodnia postaram się powrzucać przynajmniej dwa rozdziały.

Zostań ze mną... Drarry  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz