*36*

4.6K 253 140
                                    

Ostatnia szansa na zadawanie pytań jak ktoś jeszcze chce!!!

*Syriusz*

Relacje Harrego z Draco widocznie się poprawiły od naszego ostatniego spotkania. Bardzo mnie to cieszy. Tak naprawdę to zawsze lubiłem go. No może za dużo powiedziane, ale liczyłem na to, że jak Harry odkryje swoją orientacje to jego partnerem zostanie Malfoy. Aż dziw, że nie woli dziewczyn. Z takim wyglądem napewno latają za nim tłumy, jest w czym wybierać.

- Harry! Możemy na słówko? - młody patrzył na mnie lekko zmieszany. Czym oni się tak stresują?
- Chodź, chodź, przecież nic ci nie zrobię - weszliśmy do jego pokoju. Muszę przyznać, że starzec się postarał. Pokój był przestronny i ładnie urządzony.
- O czym chciałeś ze mną porozmawiać? - patrzył wyczekująco na mnie. Mimowolnie się uśmiechnąłem. Nie było nic piękniejszego niż młody, który był szczęśliwy.
- Jak tam miewają się wasze sprawy ? - znacząco poruszyłem brwiami na co Harry szturchnął mnie w ramię i udał oburzenie.
- Tylko to cię interesuje ?
- Powiedz tak szczerze. Jesteś szczęśliwy?
- Nie mogłem być bardziej - na jego twarzy wykwitł delikatny rumieniec, a usta wygięły się w dużym uśmiechu.
- Cieszę się, naprawdę. Mam nadzieje, że Draco cię nie skrzywdzi. Wtedy już nie będę taki wyrozumiały - zrobiłem groźna minę na co Harry parsknął śmiechem. Objąłem go i poczochrałem włosy. Wyszliśmy z pokoju i odrazu pokierowałem się w stronę drzwi.
- Będziemy się zbierać, mamy jeszcze pare spraw do załatwienia na jutro.
- Cześć chłopaki!!
- Narazie!

*Harry*

Gdy tylko wyszli Draco popatrzył na mnie wystraszony, podbiegł i przytulił.

- Boje się twojego wujka.
- Lupina?
- Tak... Nie zostawiaj mnie więcej samego - przytulił mnie mocniej. Nie wiem o czym gadali, ale Draco dawno nie był tak wystraszony. Zabrałem go do sypialni i usadziłem na łóżku.
- No to gadaj - Draco był już wyluzowany i nawet lekko się uśmiechał
- Powiedział, że mnie znajdzie wszędzie, ciagle obserwuje i jak cokolwiek ci zrobię to lepiej żebym sam się wykończył. Bo jak on mnie znajdzie to będzie okropnie - zaczął się śmiać z tego jakie to niedorzeczne. Chwile potem tez parsknąłem śmiechem.
- Oj Draco, Draco. Lupin już tak ma.

Chwile poleżeliśmy wtuleni w siebie. Nawet trochę przysnęliśmy. Obudziłem się przed Draco i spojrzałem na zegarek. Zostało nam jeszcze pół godziny do końca obiadu. Draco napewno jest głodny, ja zreszta też.

- Dracooo, wstawaj!
- Zostaw mnie Potter, chce spać ! - widzę, że po dobroci się nie da, wiec zacząłem go dusić poduszka i łaskotać.
- Przestań!!! Już wstaje tylko przestań !!
- Widzisz, mogłeś wstać odrazu - patrzył na mnie oburzony, a ja parsknąłem śmiechem. Jego mina połączona z całkowicie rozwaloną fryzurą wyglądały komicznie, ale też bardzo uroczo. Pocałowałem go w czoło i ruszyłem do łazienki przepłukać twarz wodą. Draco wszedł zaraz po mnie. Nie chcą tracić obiadu szybko wyszedłem wyprowadzając przed sobą blondyna. Nie może zobaczyć co ma na głowie, bo nawet kolacji nie zjemy.

Ruszyliśmy w stronę Wielkiej Sali. Tak naprawdę to nie wiem czy szkoła wie, że chodzimy ze sobą czy nie. Mam to głęboko, ważne że Draco jest przy mnie. W wejściu było małe zamieszanie. Nie chcieliśmy się w to mieszać, wiec bez zwracania na siebie uwagi próbowaliśmy wyminąć stojące tam osoby.

- Harry! - znam ten głos, to nie wróży nic dobrego.
- Louis!? Ale..ale co ty tu robisz? - nie dostałem odpowiedzi, ponieważ chłopak wpił się w moje usta.

Zostań ze mną... Drarry  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz