*35*

4.6K 286 83
                                    


Sorki bardzo, miało być z samego rana ale zaspałam. Wybaczcie ❤️

*Harry*

Draco szybko ubrał się we wcześniej przygotowane ubrania. Wyglądał bardzo pociągająco. Zrobiło mi się gorąco, a w moich spodniach poczułem mimowolny ruch.
Uspokój się. Ta myśl kotłowała mi się w głowie. Przecież nie mogę się na niego teraz rzucić. Wychodząc puściłem blondyna przodem i klepnąłem go w tyłem. Obrócił się oburzony ale szybko się uśmiechnął i dał szybkiego całusa po czym wybiegł z pokoju.

- Dupek!

Nasi goście obrócili się w nasza stronę, słysząc że nadchodzimy. Ciekawe ile czasu nam zeszło w pokoju Ślizgona.

- No nareszcie, już myślałem że zaczniecie się tam zabawiać - na policzki znowu wpełz nam rumieniec ma co Syriusz znowu się zaśmiał
- Daj im spokój w końcu. Nie po to tu jesteśmy - Łupina musiało już trochę denerwować jego zachowanie
- Tak w sumie to dlaczego przyjechaliście ? Nie żebym miał coś przeciwko, ale znając życie napewno nie jesteście tylko w odwiedziny.
- Masz racje, ale to spokojnie. Najpierw powiedzmy sobie w przyjemniej atmosferze. Ciasta?

Następne pare godzin upłynęło na przyjemniej rozmowie, jedzeniu i zabawach. Draco się wyluzował i chyba zakolegował z moim chrzestnym i Lupinem. Całe szczęście. Wolałbym żeby mieli przyjazne stosunki.

- No to czas na mniej przyjemne rzeczy. Przyszliśmy tu poinformować was, że jest problem z Ronem i jego gorylami. Iii że będziemy spędzać więcej czasu, ponieważ mamy narazie zostać w szkole. A i cześć waszych indywidualnych lekcji będzie również z nami - Lupin wymówił to prawie na jednym tchu, za to Syriusz szczerzył się jak głupi.
- Cieszycie się!? Spędzimy więcej czasu! No i kto może być lepszym nauczycielem jak nie my - Syriusz był ewidentnie dumny z tego co powiedział Lupin
- To...ciekawe - Draco wykrztusił to z siebie i zamilkł
- Ale jaki problem z Ronem i czemu macie zostać w szkole, o co chodzi ? - nie wiedziałem co o tym myśleć
- Tak jakby uciekli i nikt nie wie gdzie przebywają.... No i jeszcze Ginny jest w to wszytko zamieszana jak się okazało. Chyba nie przeżyła twojego odrzucenia. Mamy zostać, żeby się wami opiekować i pilnować, czy nic wam nie grozi. A przy okazji dostaliśmy tymczasowa posadę nauczycieli i będziemy was uczyć.

Popatrzyłem na Draco, który był w takim samym szoku jak ja. No to ładnie się porobiło.

Zostań ze mną... Drarry  Where stories live. Discover now