*Draco*
Leżałem w łóżku. Mój organizm nie był zdolny do żadnego ruchu. Wyczerpany organizm po braku jedzenia, wymiotach, płaczu i ogólnym wykończeniu moją niechęcią do życia.
Usłyszałem rano, że Harry się obudził i jest z nim już całkiem dobrze. Bardzo chciałem go teraz zobaczyć, przytulić i dogłębnie pocałować. Jednak wiedziałem, że to wszystko moja wina. Nie starałem się dostatecznie. Niepotrzebnie mieszałem się w jego życie. Najlepiej dla wszystkich byłoby gdybym zniknął. Nie mogę tego jednak zrobić dlatego dalej tkwiłem w jego pokoju. Nie chciałem też żeby zobaczył mnie w takim stanie. Widział mnie już w wielu postaciach nawet w tej najbardziej bezbronnej. Nie chce żeby pomyślał, że to jego wina. To nigdy nie będzie jego wina. Dzięki niemu miałem powód by walczyć. Myśląc o nim rozpiera mnie radość i poczucie spełnienia.
To napewno jest miłość. Kocham Harrego Pottera całym sobą i nie mogę przestać.
Moje rozmyślenia co jakiś czas przerywało pukanie i usilne prośby, których już dawno przestałem słuchać. Lekko obróciłem się na łóżku i zmorzył mnie sen.
*Harry*
Po słowach Hermiony miałem ochotę natychmiast wstać i pobiec do niego na co nie pozwalał mi mój stan. Dziewczyna uspokajała mnie i szybko zaczęła tłumaczyć co się działo. Po wszystkim wiedziałem już, że Draco obwinia siebie za wszystko co się stało i że ma ewidentne problemy, o których mi nie powiedział.
Dziewczyna niedługo potem poszła obiecując, że wróci i dostarczy liścik dla Draco. Byłem jej bardzo wdzięczny za wszystko. Ona też się niepotrzebnie obwiniała. Nie lubiłem tego.
Dzień przeminął dość szybko. Moje myśli wciąż wracały na zmianę do Draco i do nieszczęsnego wydarzenia. Hermiona powiedziała mi, że to on znalazł mnie konającego i pomógł jak tylko mógł. Jestem mu za to naprawdę wdzięczny.
Kocham go. Kocham. I nic ani nikt nie zmieni mojego zdania.
Muszę jak najszybciej ogłosić te słowa i przemówić mu do rozumu. Mam nadzieje, że mimo wszystko mnie nie odrzuci. Nie wytrzymam więcej czasu bez niego.
Wieczorem pielęgniarka powiedziała, że jutro może zacząć odwiedzać mnie więcej gości a za dwa dni wyjdę ze skrzydła tylko muszę odpoczywać w dormitorium. Odpowiadała mi to w 100%. Zasypiając byłem mocno podekscytowany zbliżającym spotkaniem z Draco. Może jutro mnie odwiedzi? Liczę na to. Jednak tego człowieka nie da się zrozumieć. Mam nadzieję, że debil nie zdechnie z głodu do czasu mojego powrotu.
![](https://img.wattpad.com/cover/187327230-288-k547261.jpg)
DU LIEST GERADE
Zostań ze mną... Drarry
FanfictionOpowieść o tym jak Draco nie mógł poradzić sobie z coraz bardziej rosnącymi uczuciami do Harrego Pottera. Czy przezwycięży swoi strach i niepewność ? Czy Harry odwzajemni jego uczucia? Co stanie na przeszkodzie ? To i inne odpowiedzi na pytania zna...