Rano dyrektor Dowling wraz z pozostałymi nauczycielami rozmawiała o tym co się stało w nocy.
- Uwięziłam Spalonego w szopie na konie i dałam mu zambaq, będzie jeszcze długo spał!
- Trzeba było go ściągnąć tutaj i zabić! - Powiedział Silva.
- Nie, musimy się dowiedzieć czy jest sam czy jest ich więcej! - Powiedziała Dowling.
- Robi się Niebezpiecznie. - Powiedział Harvi.
- Gdy sprawdzisz co mu siedzi w głowie zawieziemy go do więzienia Solarii - Powiedział Silva.
- Oby to był jeden pojedynczy przypadek! Bo z czym przyjdzie nam się zmierzyć! - Powiedział Harvi.
- Alfea jest chroniona przez barierę i wojsko Solarii jesteśmy bezpieczni! - Stwierdził Silva.
- Oby tak zostało. W Alfei mamy niedoświadczone czarodziejki i specjalistów, sami nie mamy zbyt wielkiej siły! - Powiedziała Dowling.
- Te potwory muszą zdechnąć za spieszenie nam naszych żyć! - Powiedział wściekły Silva.
- Uspokój się, do tego by nie doszło gdyby Rosalind nas nie oszukiwała, to ona jest winna tej zbrodni. - Powiedziała Dowling.
- Ale my nieświadomie jej w tym pomogliśmy i będę pluł sobie w twarz do końca życia za to co się stało tego jednego dnia! - Powiedział Silva.
- My też Silva, Rosalind nas oszukała i musimy przez nią mieć to na sumieniu! - Powiedział Harvi.
- Uspokójcie się czasu nie cofniemy, ale musimy zająć się przygotowaniem na ewentualne zagrożenie! - Nauczanie Czarodziejek i specjalistów ulega zmianie, na stan wojenny! - Powiedziała Dowling.
- Uczymy ataku, samoobrony i kontroli w przyspieszonym czasie! - Powiedział Silva
- Przygotuję tyle zambaku ile się da! - Powiedział Harvi, a nauczyciele rozeszli się a Dowling zeszła ukrytymi schodami za regałem z książkami w tajemnicze miejsce.
Tymczasem Beatrix wyszła za barierę w kierunku szopy gdzie był ukryty spalony zniewolony łańcuchami.
Weszła powoli do szopy w pelerynie z kapturem i rzuciła zaklęcie.- Elektryczna burza! - Rzuciła zaklęcie Beatrix celując w śpiącego spalonego czym wybudziła potwora ze snu który spowodowała duża dawka zambaqu, przez co potwór rykną z bólu.
- A teraz mi zabijesz jednego z tych profesorów przystojniaku! Niech dalej myślą że sobie śpisz! - Powiedziała Beatrix ze złowieszczym uśmiechem, po czym opuściła to miejsce i niezauważona przemknęła do Alfei.
Dowling wraz ze Silvą szli wspominając dawne czasy w kierunku szopy podczas zajęć od rana aby sprawdzić umysł potwora.
Dowling czarami zaczęła wnikać do jego myśli na odległość lecz postanowiła podejść i ukucnąć przy spalonym.- Fara bądź ostrożna! - Powiedział Silva, a spalony chciał rzucić się na Dowling ale Silva szybko ją zabrał z otoczenia spalonego.
- Nie Fara koniec tego! Jeszcze dzisiaj on wyjeżdża do więzienia Solarii.
- Tak masz rację! - Potwierdziła Dowling.
RANO, PRZED ZAJĘCIAMI!
Do pokoju po cichu weszła Stella i zauważyła Musę robiącą sobie kawę.- Oooo wróciła królowa nocy!! Te same ubrania co wczoraj? Hmmm czyżby ten sam projektant?!
- Zamilcz, gdzie jest Bloom? - Zapytała Stella.
- Tu jestem! - Odpowiedziała Bloom wychodząc z pokoju.
- Masz pierścień! - Zapytała Stella.
![](https://img.wattpad.com/cover/256840198-288-k912032.jpg)
YOU ARE READING
Fate Winx +16
FantasyBloom dowiaduje się, że jest czarodziejką od dyrektor Fary Dowling i podejmuje naukę w magicznej szkole Alfea, która znajduje się w magicznym wymiarze, w tajemnicy przed rodzicami. W szkole poznaje przyjaciół, wrogów oraz przystojnego specjalistę Sk...