#6 Chłopak Musy

698 27 4
                                    

Nagle ze szklarni wyszła Dowling a za nią profesor Silva idący opierając się o kulach.

- Nic ci nie jest?! - Zapytał Sky wstając z Bloom z ławki.

- Nic mi nie jest Sky, teraz tylko muszą zabić tego spalonego który mnie zakaził! - Powiedział Silva.

- A jeśli nie uda się zabić akurat tego spalonego?! - Zapytała Bloom.

- Wtedy zakażenie dotrze do serca i.... - Powiedziała Fara nie chcąc kończyć.

- I umrę! - Dokończył Silva.

- Ale nie ma się co martwić najlepsi z Wojska Solarii już go ścigają! - Powiedziała Dowling uspokajając Bloom i Sky'a.

- Oby zdążyli w czasie! - Powiedział Sky.

- będzie dobrze, wracajcie do pokoju musicie odpocząć, a ty Bloom przekaż koleżanką że jutro porozmawiamy o tym dlaczego wy tam się znalazłyście. - Powiedziała Dowling.

- W każdym razie Bloom przekaż koleżanką moje podziękowania za uratowanie życia! - Powiedział Silva.

- Oczywiście profesorze! Do widzenia, cześć Sky! - pożegnała się Bloom i poszła do pokoju i przekazała wieści koleżanką i dziewczyny obgadał sprawę, Bloom oddała Stelli pierścionek i dziewczyny poszły spać.
Następnego dnia dziewczyny szykowały się na lekcje przyrody z profesorem Harvi, ojcem Terry.

- Muso nie chcesz pogadać, tak sama siedzisz w słuchawkach, a na jakiś czas tu razem mieszkamy to warto by było się poznać! - Powiedziała Terra.

- Terro nie obraź się ja tak średnio mam tematy do rozmów , zawsze byłam samotniczką i nie mam ciekawych tematów do rozmów. - Odpowiedziała Musa.

- Nie masz tematów do rozmów... Bo cóż ludziom ze mną często się to zdarza! - Powiedziała smutno Terra.

- Nie nie chodzi o ciebie tylko o..... -Powiedziała Musa lecz Terra jej przerwała.

- Nie spoko luz, przywykłam. - Powiedziała Terra i wyszła z pokoju do łazienki. A muza ze smutkiem i przybiciem tą rozmową założyła powoli słuchawki.
Po jakimś czasie dziewczyny były gotowe do wyjścia i wszystkie razem ruszyły na zajęcia, idąc korytarzem Musa jak zwykle odczuwała emocje innych, i nagle odczuła totalny spokój i harmonię, pierwszy raz w życiu czuła emocje kogoś tak spokojnego i szczęśliwego, z wrażenia aż stanęła w miejscu.

- Muso wszystko okay? - Zapytała Aisha.

- Yyy tak tak! - Odpowiedziała Musa.
Po zajęciach lekcyjnych dziewczyny poszły na stołówkę, Musa cały dzień odczuwała w otoczeniu ten spokój i harmonię lecz nie wiedziała od kogo pochodzą te emocje.
Razem z Aishą same brały jedzenie ze stołówki a reszta dziewczyn jadła wcześniej i były w pokoju, i gdy szł powoli rozglądając się za stolikiem Musa opowiedziała Aishy o tym spokoju który wyczuwa.

- Aisha znów to czuję! - Powiedziała Musa.

- Ale nikogo nowego tu nie ma! - Powiedziała szybko Aisha.

- Aha już jasne, czarodziej ziemi! . - Powiedziała Aisha widząc chłopaka który wszedł na stołówkę przez ścianę.

- Aisha no wiesz ja nie chcę być powierzchowna ale, jest przystojny? - Zapytała Musa.

- Sama oceń! - Powiedziała Aisha.

- Hej ty, tak ty,- Powiedziała Aisha wołając chłopaka, a chłopak podszedł za Musę stojącą tyłem do niego.

Fate Winx +16Where stories live. Discover now