#59 Oblężenie Alfei

204 9 4
                                    

Do gabinetu weszły Winx i widziały profesora Harvey'a rozmawiającego przez telefon w trybie głośno mówiącym.

- Jak to Rosalind została porwana? - Zapytała królowa Luna.

- Wiedźmy teleportowały ją do jakiejś celi wiedźm, nie wiadomo nam narazie gdzie to jest, ale co ważniejsze okazuje się że jedna z uczennic, Bloom koleżanka Stelli była posiadaczką płomienia smoka. - Mówił Harvey patrząc się na wchodzących do gabinetu uczniów.

- Jak to była? - Zapytała królowa Luna.

- Wiedźmy zabrały jej moc. - odpowiedział Harvey, a Bloom posmutniała.

- Same problemy w tym Magix, koniecznie ona musi odzyskać tą moc bo chcę ją w mojej armii Solarii taka czarodziejka płomienia smoka to nie byle co. - Powiedziała królowa Luna, a Stelli zrobiło się wstyd że matka nawet w takim momencie mówi o takich sprawach.

-  Jeszcze jest sprawa naszych mocy które wygasły bo nikt w Alfei nie może czarować. - Dodał Harvey.

- Nikt nie może czarować, już się tym zajęłam i wysłałam specjalistów w kilka miejsc które mogły się do tego przyczynić w tym do drzewa życia. - Odparła królowa Luna.

- To dobrze im szybciej odzyskamy moce tym lepiej bo wiedźmy mogą coś knuć. - Powiedział Harvey.

- Na wszelki wypadek wyślę do ciebię jeden oddział wojska. - Zaproponowała królowa Luna.

-  Nie wysyłaj bo zanim straciliśmy moc osłoniliśmy Alfeę barierą Defensiva coating Castil, a przez brak mocy nie mamy nad nią kontroli i nie będziemy mogli wpuścić wojska do środka. - Odrzekł Harvey.

- więc Alfea chociaż jest bezpieczna i nie muszę się o to martwić, jak będzie się jeszcze coś działo to informuj mnie na bieżąco. - Zakończyła rozmowę królowa Luna.

- Możliwe że to drzewo życia. - Rzekła Terra.

- Tak ale są też inne możliwości, królowa Luna sprawdza wszystko. - Odpowiedział Harvey.

- A co z tym chaosem? - Zapytał Sam.

- Zrobię apel i powiem im prawdę. - Odpowiedział Harvey.

- To lepiej szybko bo robi się groźnie. - Dodała Stella.

- A nie może się profesor podładować mocą kamiennego kręgu tak jak Rosalind? - Zapytała Bloom.

- Niestety nie mogę bo nie mam teraz żadnej mocy i nie mogę wpłynąć na krąg, a Rosalind miała moc ale była osłabiona. - Wyjaśnił Hervey przechodząc zza biurka, wyminął Winx i wyszedł, a za nim poszły Winx, Sky i Sam.

- Robin zwołuj uczniów na apel. - kazał Harvey Uczniowi przechodzącemu przy gabinecie.

- Wszyscy na dziedziniec, Apel! - Krzyknął Harvey i zszedł po schodach.

- Chodźcie tu wszyscy wyjaśnię wam naszą sytuację! - Krzyknął na dziedzińcu Harvey stając w centralnym miejscu na widoku.

Wiedźmy w tym czasie nie zajmowały się już Akademią czarownic i przebyły drogę przez las i wyszły na drogę prowadzącą w prost do Alfei i szły w szeregu przez drogę, a gdy były już w miarę blisko bramy ścisnęło się bardziej, a jedna wiedźma szła przodem i nie wiedząc że Alfeę chroni teraz potężna bariera z najwyższej rangi zaklęć ochronnych przeszła nie znając granicy jaką wyznacza powłoka, a gdy przeszła jako pierwsza przez barierę natychmiast zaczęła płonąć niebieskim płomieniem, który mimo iż kobieta była zmartwychwstała trawił jej ciało i duszę boleśnie i z krzykiem z bólu padła martwa na ziemię i jej prochy rozwiał wiatr, a reszcie wiedźm pokazała się bariera i wiedźmy się cofnęły.

Fate Winx +16Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz