#32 Władza

386 17 0
                                    

Następnego dnia lekcje zostały odwołane, a z obowiązków jakie mieli uczniowie na dziś było tylko stawienie się na ważnym apelu. Gdy nadeszła godzina ósma, a wszyscy uczniowie byli już na dziedzińcu gotowi wysłuchać dyrektor Rosalind rozpoczął się apel.

- Witam was na kolejnym apelu. To co zostanie teraz ogłoszone jest bardzo ważne i radzę się skupić na przyswajaniu informacji bo konsekwencje jakie przyjdą dla uczniów którzy postanowią nie słuchać, a następnie popełnią wykroczenia, to nie będą żarty.
Tak jak mówiłam ostatnio wybrane zostaną osoby które będą odpowiadać za daną grupę, tak też się stało.
Oto lista uczniowskich prefektów z przydziałem grupowym nad jakim prefekci będą mieć władzę!

- Specjalista Riven z drugiego roku, będzie prefektem klas pierwszych i drugich specjalistów.
- Specjalista Nicholas z trzeciego roku, będzie prefektem specjalistów z klasy trzeciej.
- Czarodziej Sam, syn znanego wam nauczyciela Harviego, będzie prefektem wszystkich czarodziejów.
- I ostatnia lecz nie najgorsza tym razem prefekta Bloom Peters, która będzie prefetką wszystkich czarodziejek. - Powiedziała Rosalind, a wszystkie spojrzenia padły na Bloom która była w dużym szoku, a w największym szoku była Beatrix, która nie mogła uwierzyć w to że ktoś z uczniów będzie miał nad nią władzę, myślała że na sto procęt to ona będzie prefetką dlatego że to dzięki niej Rosalind jest wolna, było po niej widać wściekłość. Uczniowie zaczęli rozmawiać między sobą i zrobił się mały chaos.

- Dostałaś awans. - Powiedziała Stella.

- To się nie skończy dobrze... - Powiedziała Aisha.

- Tak dla Beatrix bo zaraz pęknie ze złości. - Powiedziała Terra.

- To teraz możesz tylko czekać aż Beatrix  uprzykrzy ci życie jakąś klątwą. - Powiedziała Musa.

- No bez jaj.... - Powiedziała Bloom lekko zmartwiona, wcale nie chcąc tego wywyższenia.

- Cisza! - Wykrzyczał Andreas uciszając uczniów.

- Prefekci otrzymają specjalne odznaki które będą mieli obowiązek nosić, te odznaki są magicznymi przedmiotami i chronią przed zaklęciami, to tak dla informacji gdyby ktoś z uczniów za pomocą magii zechciał kontrolować prefekta. Prefekt może wydać wam polecenie, a wy macie obowiązek wykonać, prefekci nie mogą nadużywać władzy ale odpowiadają za swoją grupę i w razie konieczności mogą użyć magii na zdegenerowane osobniki, jakikolwiek atak na prefekta to atak na całą kadrę nauczycielską i jest to bardzo surowo karane, kary wymyślam ja więc nie polecam nieposłuszeństwa. Żaden prefekt nie ma władzy nad drugim prefektem, przewinienia prefekta może zgłosić drugi prefekt prosto do mnie, a ja rozpatrzę sprawę, w razie nieobecności jednego z prefektów jego grupa podlega jednemu z podobnych prefektów, na przykład gdy zabraknie Sama to Bloom przejmuje dowodzenie nad jego grupą, gdy zabraknie Rivena to Nicholas zajmuje się jego grupą, i na odwrót. To na tyle, mam nadzieję że wszystko jasne.....
Są pytania?! - Powiedziała kończàc pytaniem Rosalind lecz na sali była cisza.

- Nie..?? Świetnie! Dziękuję za uwagę możecie się rozejść. - Powiedziała Rosalind schodząc z mównicy.

- Prefekci proszeni do gabinetu po odbiór odznak. - Powiedział Andreas przez mikrofon i poszedł za Rosalind.

- To leć po odznakę. - Powiedziała Terra.

- Zapomnij że będę ci robić kawę bo mi każesz! - Powiedziała Stella, a dziewczyny zaczęły się śmiać.

- Tylko nie bądź dla nas surowa. - Powiedziała Musa.

- Nawet tak nie mów, to jest jakieś nieporozumienie z tą odznaką, dlaczego ja? - Zastanawiała się Bloom.

- Lepiej idź po tą odznakę bo z aspóźnirnie dostaniesz karę od Rosalind. - Powiedziała Aisha z uśmiechem.

- No tak idę po odznakę. - Powiedziała Bloom i poszła w stronę gabinetu Rosalind.
Gdy podeszła do drzwi gabinetu usłyszała rozmowę Rosalind i Beatrix i postanowiła podsłuchać.

- Dlaczego Bloom została prefetką? To ja miałam nią zostać, a teraz co ona będzie mi rozkazywać? To jest śmiech na sali, nie śmieszny żart, jak to się mogło stać? Co za upokorzenie być podwładną tego podrzuconego bachora. - Mówiła Beatrix.

- Zrozum dziecko że Bloom razem ze swoją mocą jest nam potrzebna i musimy ją do mnie przekonać, a potem to możesz sobie być prefetką. - Mówiła Rosalind z obojętnością.

- Słucham, co ma ten Odmieniec czego ja nie mam? No słucham.... Jestem od niej dziesięć razy potężniejsza i znam więcej czarów. - Powiedziała Beatrix.

- Bloom ma moce o których każda z czarodziejek w tej szkole i podejrzewam że w Magix może tylko pomarzyć.... I tyle powinnaś wiedzieć, koniec tematu zrozumiałaś. - Powiedziała Rosalind i w tym momencie do pomieszczenia weszła Bloom.

- Dzień dobry. - Przywitała się Bloom na wejściu i zobaczyła wściekły wyraz twarzy Beatrix.

- No proszę..... o wilku mowa, a raczej o smoku! - Powiedziała wściekła Beatrix po czym wyszła z gabinetu zderzając się z Bloom barkiem.

- Co za gówniara.... - Powiedziała Rosalind.

- Ja tu po odznakę przyszłam... - Powiedziała Bloom niepewnie.

- To oczywiste, proszę jest w tym pudełku. - Powiedziała Rosalind i wyjęła z szuflady w biurku małe pudełeczko w którym była złota przypinka w kształcie loga Alfei.

- To przypinka... - Powiedziała lekko zdziwiona Bloom.

- A czego się spodziewałaś odznaki z dokumentacją jak policja, wiem że biżuteria była by bardziej efektowna ale prefekci muszą mieć taką samą odznakę, a nie wyobrażam sobie chłopców w kolczykach. - Powiedziała Rosalind.

- W sumie to już dość normalne. - Piwiedziała Bloom.

- Ahhhh te dzisiejsze czasy.... - Odpowiedziała Rosalind.

- To ja już pójdę... - Powiedziała Niepewnie Bloom.

- Tak, Tak tylko pamiętaj aby przypinkę cały czas nosić, bo jeszcze ktoś by chciał cię kontrolować i przez to by był w posiadaniu twojej władzy, a co gorsza woli. - Powiedziała Rosalind.

- Oczywiście... do wiedzenia. - Pożegnała się Bloom i wyszła z gabinetu.

- Ta gówniara Beatrix prawie zdradziła plan przez swoje parcie na władzę, muszę pogadać z Andreasem aby ją utemperował. - Powiedziała sama do siebie Rosalind.
Bloom szła sama korytarzem w stronę swojego pokoju i zastanawiała się nad słowami jakie wypowiedziały Beatrix i Rosalind w gabinecie przed jej wejściem, w międzyczasie gdy szła przypięła sobie na piersi przypinkę i po chwili dotarła do pokoju w którym już od chwili gdy Bloom poszła po odznakę prefekta, czekały na nią przyjaciółki które z niecierpliwością czekały na Bloom i aby obejrzeć odznakę i wypytać przy okazji o wszystko co się działo odkąd Bloom poszła po odznakę.
Gdy Bloom weszła dziewczyny wstały z sof i wszystkie patrzyły się na Bloom.

- Nie musicie wstawać to nie wojsko, to tylko ja. - Powiedziała Bloom.

- Ale jak było, gadaj... - Powiedziała Musa.

- Rosalind ciś ci mówiła o tym?? - Zapytała Terra.

- Możesz kazać tej wrednej szmacie Beatrix wyczyścić mi wszystkie buty? To na jakiś tydzień miałybyśmy ją z głowy. - Powiedziała Stella.

- Chciałabym ale to tak nie działa. - Powiedziała Bloom.

- To co ci daje ta lipna odznaka jak nie władzę? - Zapytała Aisha.

- Tu nie chodzi o to... dziwna sprawa jest z tym moim byciem prefektem. - Powiedziała Bloom.

- Jak to dziwna? - Zapytała Terra.

- No tak podsłuchała rozmowę Beatrix i Rosalind w gabinecie zanim weszłam i to wszystko jest podejrzane. - Powiedziała Bloom.

- No to mów wreszcie bo nie wytrzymam! - Powiedziała Stella, a Bloom zaczęła opowiadać.

Fate Winx +16Where stories live. Discover now