#76 Plan Valtora

181 8 5
                                    

Następnego dnia Trix obudziły się w łóżku z Valtorem po wspólnej orgii.

- Valtorze nie śpisz już? - Zapytała Icy widząc Valtora dziwnie wpatrującego się w prost.

- Nie, obmyślam plan. - Odparł Valtor.

- Jaki plan? Opowiedz nam bo może zdołamy pomóc. - Zapytała Darcy.

- Potrzebuję odzyskać swoje dawne moce i aby to osiągnąć potrzebuję zabrać moce potężnym źródłom magii, a wtedy podporządkuję sobie cały Magix. - Opowiedział Valtor.

- Więc ci pomożemy, ukradłyśmy ogień smoka czarodziejce, ale najpierw ta moc nie chciała się w nas wchłonąć, a póżniej nam go ukradziono i teraz nie mamy co robić więc jesteśmy do twojej dyspozycji. - Stwierdziła Stormy.

- Ogień smoka?! - Zapytał zszokowany i wściekły Valtor wstając nagi łóżka.

- Tak ogień smoka. - Odpowiedziała Darcy.

- Nie możliwe. - Wypierał to z siebie Valtor.

- Jak najbardziej, niedawno pojawiła się w Magix Bloom, to znaczy czarodziejka z tą mocą, a przybyła podobno z innego wymiaru. - Wyjaśniła Icy.

- Zniszczyłem, uwięziłem lub zabiłem wszystkich posiadaczy tej mocy, włącznie z ich dziećmi! - Wykrzyczał Valtor.

- Zaraz zaraz, z twojej opowieści jesteś przestępcą z więziennego wymiaru i pokonała cię „drużyna światła", a łącząc kropki z tym co właśnie powiedziałeś, to wynika że uczyłyśmy się o tobie na historii czarnej magii, był dokładnie taki facet, który wymordował cały kontynent Domino. - Powiedziała Darcy.

- To byłem ja, ale nie dokonałbym tego sam. - Rzekł Valtor, a Icy wstła, podeszła do niego w samej bieliźnie ocierając się o niego powiedziała.

- W książce od historii nie było nic o tym że ktoś ci pomagał potężny Valtorze. - Odparła Icy delikatnie dotykając dłonią tors mężczyzny.

- Pomagały mi trzy prastare wiedźmy z zaplecza, właściwie to one mi zleciły ten atak na Domino. - Odrzekł Valtor.

- Wow miałeś kontakt z najsilniejszym wiedźmami... opowiesz coś o nich? - Zapytała Darcy.

- Może kiedyś w Alfei przy kominku, a teraz wy opowiedzcie mi wszystko co wiecie o tej Bloom. - Odpowiedział Valtor.
Tym czasem w Alfei zapanował dawny porządek i Winx mogły znów być zwykłymi uczennicami, ale cały czas głowę zaprzątała im sytuacja z Valtorem.

- Ciekawe gdzie się ukrywa ten czarnoksiężnik? - Zastanawiała się Aisha siedząc na kanapie i pijąc kawę.

- Nie wiem, ale wiem że nie chciałabym teraz znaleźć się tam gdzie on. - Odpowiedziała Musa i zjadła ostatnie ciastko z talerzyka Aishy.

- Hej to moje. - Zareagowała Aisha.

- Zjadłaś już całą tonę. - Odparła Musa.

- Lubię ciastka. - Odpowiedziała Aisha.

- A propos ciastek, to Bloom dzwoni Sky. - Powiedziała Terra podając Bloom jej telefon, który był wyciszony, ale faktycznie dzwonił Sky.

- Dzięki. - Odparła Bloom i wyszła z części wspólnej odbierając telefon.

- Jak myślicie dziewczyny co Dowling zrobi z tym typem? - Zapytała Aisha.

- Nie Dowling, tylko moja matka. Już mówię co zrobi, złapie, uwięzi, odbierze moce, zaklęciem torturującym zmusi do gadania, a na sam koniec zostanie dokonana egzekucja. - Wyjaśniła Stella wychodząc z pokoju, zakładając kolczyki.

- Oby go złapali, wydawał się niebezpieczny. - Rzekła Musa.

- Niebezpieczne to jest pójście na bal w Solarii w tym w czym teraz jesteś ubrana. - Odpowiedziała Stella komarując luźne ubrania Musy.

- Bal? - Zapytała Terra.

- Tak bal z okazji stulecia Unii Solariańskiej i wy wszystkie idziecie i nie przyjmuję odmów. - Poinformowała Stella i wróciła do pokoju przeglądając swoje sukienki.

- To już jest jedenasty stycznia? - Zapytała Musa.

- Tak już jest jedenasty stycznia, i wieczorem idziemy na bal wszystkie, bez wyjątków, wy, Bloom i nawet ta Tecna. - Oznajmiła Stella.

- Bale to nie moje klimaty. - Rzekła Aisha.

- Ja też tak średnio, jestem empatką, a tam będzie masa ludzi. Mówiłam już że zatłoczone miejsca to dla empatów koszmar? - Zapytała Musa.

- Ja tam z chęcią pójdę, byłam raz na balu i było super, jak byłam mała zawsze bawiłam się w księżniczkę na balu. - Powiedziała Terra.

- z tego co wiem to ty Muso potrafisz od niedawna kontrolować swoje moce na tyle aby ograniczyć pole odczuwania emocji do wyłącznie swoich, a mamy zaklepane miejsca przy stole w loży VIP wię nie wiele osób będzie przy tobie, a Aisha będzie mieć pod dostatkiem rozmaitych ciast i dań przygotowanych przez najlepszych kucharzy. - Wypowiedziała się Stella ze swojego pokoju.

- Skoro tak stawiasz sprawę, to zmienia postać rzeczy. - Odpowiedziała Aisha przekonana wizją jedzenia.

- ale nie mam sukienki. - Powiedziały równo Musa i Aisha.

- To dobrze się składa że kupiłam kilka... naście bo nie mogłam się zdecydować, to ja już sobie wybrałam, a wy na pewno znajdziecie tu coś dla siebie, a rozmiar dobierze się czarami. - Odparła Stella.

- Jaki bal? - Zapytała Bloom wychodząc ze swojego pokoju kończąc rozmowę ze Sky'em.
A w tym czasie Trix skończyły już opowiadać Valtorowi o wszystkim co wiedzą o Bloom.

A w tym czasie Trix skończyły już opowiadać Valtorowi o wszystkim co wiedzą o Bloom

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Co?! Ona jest księżniczką?! - Pytała w szoku Stormy.

- Jak ona jest księżniczką, to ja tracę wiarę w ludzkość. - Odparła Icy.

- Jest księżniczką, ale o tym jeszcze nie wie i niech tak dostanie, a gdy zdobędę moce, które przywrócą mi dawną potęgę magiczną, to sprawię że dołączy do swoich rodziców i reszty zaginionego królestwa. - Dopowiedział Valtor.

- Bez sensu, ona jest zwykłą wieśniarą z ziemi, której poszczęściło się otrzymanie od losu takiej mocy, ale że jest księżniczką to chyba przesada, a ten stary kontynent już dawno jest zniszczony, a księżniczka bez królestwa to żadna księżniczka. - Wyraziła swoje zdanie Darcy.

- W jej żyłach płynie królewska krew, nie mogę pozwolić aby ta narazie słaba czarodziejka pokrzyżowała moje plany, nasze plany względem podbicia magicznego wymiaru. - Oznajmił Valtor.

- Trzeba ją zabić i odebrać resztę mocy. - Stwierdziła Stormy.

- Jest coś znacznie silniejszego niż ogień smoka. - Wyznał Valtor.

- Co? - Zapytała Darcy.

- To możliwe? - Zapytała zszokowana Icy.

- O tak, a ja to zdobędę i zabiję ją i wszystkich na którym jej zależy. - Odparł Valtor.

- Zapowiada się elektryzująco. - Dodała Steoby zaciskając pięści z ekscytacji, a w jej dłoniach zaiskrzyły pioruny.

- Tak, a narazie skupmy się na Stuleciu Unii Solariańskiej i na tym aby właściwie wykorzystać to wydarzenie. - Powiedział Valtor ze złowrogim uśmieszkiem.

Fate Winx +16Where stories live. Discover now