#65 Czarodziejka słonecznego blasku

216 9 2
                                    

Stella wzniosła się w powietrze w potężnym blasku, a za jej plecami ukazały się piękne świetlne skrzydła, a moc światła Stelli jeszcze bardziej się wzmocniła, a wszystko z ziemi obserwowały Trix.

- To nie możliwe. - Powiedziała wystraszona Darcy.

- Przyzywam całą moc wszystkich słońc Solarii... promień czystego światła! - Wykrzyczała Stella uwalniając z siebie potężne zaklęcie, które powaliło Trix i wystraszone wiedźmy postanowiły zwiać.

- Zniszczmy sukę! - Wykrzyczała Stormy nie mogąc pogodzić się z porażką.

- To koniec Stormy... ona wygrała. - Rzekła Icy i Trix zniknęły.
Nicholas wstał i zobaczył w świetle posturę ciała kobiety ze skrzydłami.

- Wracaj do Alfei Nick. - Powiedziała Stella i odleciała na skrzydłach do Alfei.

- Rany kocham cię.... Nie nie uciekniesz mi teraz. Lanue Magica! - Prowadził monolog Nicholas i teleportował się do Alfei, ale nieznajoma dziewczyna, która go uratowała musiała przylecieć do Alfei chwilę wcześniej bo Nicholas nigdzie nad niebem szkoły jej nie widział.

Chwilę wcześniej

Stella odleciała zostawiając Nicholasa w lesie i leciała jak najszybciej mogła do Alfei podekscytowana swoimi skrzydłami.
Szybko doleciała i wylądowała przy Bloom i Sky'u leżących na trawniku i wpatrujących się w gwiazdy, a gdy wylądowała wystraszyła Sky'a i Bloom, którzy odrazu zlęknięci wstali i zobaczyli Stellę z świetlnymi skrzydłami, a jej skrzydła po chwili znikły.

- Musicie mi pomóc. - wypowiedziała Stella.

- Stella masz skrzydła. - Powiedziała pozytywnie zaskoczona Bloom.

- Jak to zrobiłaś? - Zapytał Sky.

- Wszystko wam opowiem, ale nie tutaj.... Chodźmy do naszego apartamentu. - Zaproponowała Stella, a Bloom i Sky spojrzeli na siebie i nie do końca zadowoleni zgodzili się przerywając swoją randkę.

- Wiesz my tu właśnie.... Yyy.... no sama wiesz, ale widzimy że to dla ciebie ważne. - Powiedział Sky.

- Tak to bardzo ważne. - Zaznaczyła Stella.

- No to chodźmy do apartamentu. - Powiedziała Bloom i trójka poszła do Apartamentu w którym były pozostałe Winx.

- Hej dziewczyny..... o i cześć Sky. - Przywitała wchodzącą trójkę Pogodnie Terra.

- Co tam? - Zapytała Musa siedząc na kanapie.

- Stella ma jakiś problem.  - Obwieściła Bloom i też usiadła na kanapie, a obok niej usiadł Sky objął Bloom kładąc jej rękę na ramieniu.
Stella podeszła do kanap ale nie usiadła i zaczęła opowiadać.

- Szukałam Nicholasa po szkole bo nie ukrywam że chciałam do niego podbijać, ale go nigdzie nie było, a więc ja sobie tak stanęłam w oknie i........ Możesz chwilowo wyłączyć tą jebaną szczoteczkę? - Opowiadała i zapytała Aishę Stella, bo rozpraszało ją wibrowanie i dźwięk szczoteczki elektrycznej, którą myła zęby Aisha stojąca obok Stelli.

- Okey Sorki. - Odpowiedziała Aisha i wyłączyła szczoteczkę elektryczną.

- No i co dalej? - Zapytał Sky.

- I zobaczyłam jakiegoś specjalistę w uzbrojeniu wchodzącego do lasu i on był z tyłu podobny do Nicholasa więc pobiegłam za nim i śledziłam go.
W końcu na takiej dziwnej polanie z kamieniem po środku spotkał się z Trix.
Wiedźmy mówiły coś że znają jego tajemnicę i chciały go zaszantażować żeby pracował dla nich, ale on się nie zgodził więc Trix chciały go zabić i ja go uratowałam bo nie mogłam pozwolić go zabić i jeszcze Trix mnie wkurzyły i poczułam w sobie taka siłę że aż przeszłam Transformację jak Bloom i szybko powaliłam Trix i wiedźmy uciekły, a w tym świetle Nicholas mnie nie widział i on nigdy nie może się dowiedzieć że to ja byłam w lesie. - Wyjaśniła Stella.

Fate Winx +16Where stories live. Discover now