#66 Tajemnice

218 9 1
                                    

- Co ty żartujesz sobie ze mnie? Ja jakąś leśną bohaterką ratującą z opresji zagrożonych chłopczyków? - Zapytała ironicznie Stella.

- To jak wyjaśnisz że powiedziałaś w swoim alibi dokładne zaklęcie, które użyła czarodziejka z lasu i powiedziałaś że te wiedźmy to Trix, a ja nie mówiłem tego nikomu? - Zapytał Nicholas.

- Yyyyyy zaklęcie strzeliłem, a skoro trzy wiedźmy to skojarzyło mi się z Trix... - Odparła niepewnie Stella, a Nicholas się na nią spojrzał z uśmiechem i miną która ewidentnie wskazała na to że chłopak nie wierzy w słowa Stelli.

- No dobra widziałam tą sytuację bo przechodziłam obok i patrzyłam na to zza drzewa. - Powiedziała Stella.

- Stella proszę cię. - Rzekł Nicholas, który wziął to za totalną bzdurę.

- No dobra... tak to byłam ja i zanim zapytasz to serio akurat przechodziłam. - Powiedziała Stella.

- Wiedziałem że poznałem twój głos, wielkie dzięki Stella ocaliłaś mi życie. - Podziękował Nicholas.

- Nie ma sprawy, ale zastanawia mnie co robiłeś w lesie z Trix i o jakiej tajemnicy one mówiły? - Zapytała Stella.

- To morze spotkamy się wieczorem i ci opowiem bo to długa historia. - Zaproponował flirciarsko Nicholas.

- Proponujesz randkę? - Zapytała Stella.

- A zgodziłabyś się na randkę? - Zapytał Nicholas.

- Może tak. - Niepewnie odpowiedziała Stella.

- Więc proponuję randkę. - Rzekł Nicholas.

- To napisz mi o której i gdzie. - Powiedziała Stella, wstała i wyszła z biblioteki zostawiając Nicholasa z książką, którą wcześniej czytała ona.

- Stella ma to coś. - Powiedział do siebie Nick i odłożył książkę na półkę.

Następnego dnia

Andreas, Beatrix, Riven i Dane dotarli do domu w którym ukrywała się Fara Dowling.
Andreas i chłopaki pewnie zmierzali w stronę drewnianego domu w lesie, ale Beatrix oświeciło.

- Stójcie! - Zatrzymała ich Beatrix Łapiąc Rivena i Andreasa za dłonie.

- Co robisz Beatrix? - Zapytał Andreas.

- Dowling nie jest głupia, prEkonałam się o tym jak musiałam zabić jej asystenta aby przejść przez przejście do Rosalind. - Rzekła Beatrix.

- Faktycznie, Beatrix też sparaliżowało. - Dodał Dane.

- I to było zabezpieczenie, zabezpieczenia, to jaki czar musiała rzucić żeby bronić siebie? - Zastanowił się Riven.

- Nie wiem, ale jest jedna rzecz, która da radę przedrzeć się przez jej barierę, ale najpierw musiałbym wiedzieć gdzie dokładnie jest. - Wyjaśnił Andreas wyciągając magiczny sztylet.

- Co to jest? - Zapytał Dane.

- Sztylet Mistrza lśniącej stali, magiczna broń potrafiąca przedrzeć magiczne osłony, ale czasem jest to niebezpieczne. - Objaśnił Riven.

- Dokładnie. - Potwierdził Andreas.

- A ja zaraz wskażę gdzie jest bariera. - Rzekła Beatrix gromadząc błyskawice w głowniach, pewnie stanęła i wymierzyła swoje błyskawice w domek i utrzymywała magiczny atak, a błyskawice nakreśliły miejsce w jakie otaczała bariera, a Andreas podszedł do bariery, którą ujawniały błyskawice Beatrix i wbił w nią sztylet robiąc w niej dziurę i osłabiając barierę.

Fate Winx +16Where stories live. Discover now