#79 Wątpliwosci

345 7 7
                                    

Następnego dnia w apartamencie Winx czarodziejki dochodziły do siebie po tym co się stało, ale nie wszystkie dziewczyny miały ochotę na użalanie się i analizowanie ostatniego wieczoru. Musa od samego rana wyszła niepostrzeżenie z apartamentu i nie informując nikogo wyszła z Alfei i siedziała pół godziny przy stawie obok którego zwykle treningi mieli specjaliści i patrząc się w wodę rozmyślała nad sobą. Niespodziewanie usłyszała za sobą znajomy głos.

- A ty co tutaj robisz? - Zapytał Riven.

- A nic... ja tylko. Nie ważne i tak cię to nie obchodzi... już sobie idę. - Odpowiedziała Musa wstając i chciała odejść, ale Riven stanął jej na drodze.

- Co jest? - Dopytał Riven.

- Chcę przejść, a ty stoisz mi na drodze. - Odparła Musa.

- Nie to, powiedz mi dlaczego siedzisz tu sama, a nie świętujesz z koleżankami? - Odrzekł Riven,

- Ale co miałabym świętować? - Zapytała Musa.

- Żartujesz, o tym co wczoraj zrobiłyście piszą wszędzie.... No zwłaszcza o Stelli, ale jej matka o to zadbała. A widzę że z tobą jest coś nie tak.... Nie wyglądasz na kogoś kto odniósł zwycięstwo. - Oznajmił Riven.

- I tak nie zrozumiesz. - Zapierała się Musa.

- To mi wytłumacz. - Nalegał Riven.

- Chodzi o to że ja tam nic nie mogłam zrobić... jestem żałosną czarodziejką. Moja magia polega na energii, harmonii i emocjach, ale ja nie radzę sobie sama ze sobą i przez tą cholerną magię jeszcze muszę użerać się z innymi... te głosy w mojej głowie.... Ich emocje ja nie mogę tego znieść.... Nawet nie przeszłam transformacji. Gdybym umiała walczyć fizycznie bardziej bym się wczoraj przydała, a ja mogłam tylko stać. - Wyrzuciła to z siebie Musa i rozpłakała się padając na kolana i Riven odrazu klęknął przy niej i przytulił ją.

- Ej nie płacz, jeszcze się przemienisz, to nie koniec świata. - Pocieszał Riven.

- Ale ja nie wiem czy chce być czarodziejką. - Wyznała wypłakując mu się w ramię Musa.

- Niestety, tutaj narzucą ci kim masz być. - Smutnym głosem powiedział Riven.

- Proszę nie mów nikomu.  - Prosiła Musa dalaj płacząc w jego ramionach.

- Spokojnie, obiecuję że nikt się nie dowie. -  Obiecał Riven, a Musa dalej płakała mu w ramię co mimo smutnej chwili sprawiało Rivenowi przyjemność, bo czuł w tej chwili że robi coś dobrego i było mu z tym dobrze.
W tym czasie Valtor z Trix przez magiczne zwierciadło w mrocznej komnacie podglądali Musę z Rivenem.

- Kiepskie to romansidło... - Stwierdziła Darcy.

- Masz racje, co raz gorsze te wstępy do pornoli. - Dodała znudzona Icy.

- No kiedy w końcu zacznie ją grzmocić? - Zapytała poirytowana Stormy.

- Jak zaczną, to przestaniemy to oglądać. - Oznajmił Valtor.

- Jak to? To po co my to oglądamy? - Zapytała Icy.

- Właśnie? Jestem ciekawa tego Rivena... ma w sobie jakiś dziwny mrok i jest taki tajemniczy. - Tzekła Darcy.

- Szukamy cennych informacji, takich jak na przykład to że Musa nie chce być czarodziejką i o to właśnie jest najsłabsze ogniwo dziewczyn Winx. - Wyjaśnił waltor.

- I niby jak zamierzasz wykorzystać tą totalnie nieistotną i żałosną informacje co? - Zapytała kpiąco Icy.

- Bardzo prosto. Jest jaka stara zasada, która zawsze się sprawdza, a brzmi ona tak. Zniszcz najsłabsze ogniwo, a reszta podda się sama. Winx posypią się jak domino i nic nie będą mogły na to poradzić. - Przedstawił swój plan Valtor.

Fate Winx +16Where stories live. Discover now