#73 Powstanie czarownika

198 8 0
                                    

Długowłosy błąd czarownik dobrze zbudowany w staromodnym eleganckim ubraniu przeciągał się, a wszystkie kości mu strzelały.

- Trochę się zakurzyłeś mój drogi. - Rzekła Lilith przejeżdżając delikatnie dłonią od jednego ramienia mężczyzny do drugiego.

- Kości mi się zastały od tej wiecznej zmarzliny w wymiarze Omega, ale miałem za to wiele czaru do namysłu. - Odparł mężczyzna.

- I powiedz mi mój drogi o czym myślałeś tyle czasu? - Zapytała Lilith.

- O tym co zrobię jak się uwolnię, jak odzyskam dawne potężne moce które mi odebrano, na kim się zemszczę i w jaki sposób by najmocniej go to zabolało. Żałuję tylko że rodzina królewska Domino zginęła bo bym ich z chęcią torturował całe wieki. - Wyznał mężczyzna.

- Uwolniłam cię, ale nie oczekuję za to nic od ciebie w zamian, ale mam propozycję. - Rzekła Lilith.

- Skoro zdołałaś sama mnie uwolnić to musisz być bardzo potężną wiedźmą. To powiedz jaką masz propozycję? - Zapytał mężczyzna.

- Tu i teraz wskrzeszę tyle ile zdołam twoich mrocznych mocy, powiem ci wszystko co wiem o osobach, które przyczyniły się do twojego upadku i wskażę ci drogę w nowej rzeczywistości do twojej potęgi, a w zamian nigdy nikomu nie zdradzisz że mnie widziałeś, a w razie potrzeby udzielisz mi schronienia. - Zaproponowała Lilith.

- Mogę dla ciebie w zamian o wiele więcej, mogę cię wywyższyć, mogę podzielić się z tobą władzą, wiedźma z takim potencjałem nie powinna stać w cieniu.  - Odparł mężczyzna.

- Nie wystarczy mi tylko radość z widoku upadku tych wszystkich nadętych snobów, nadeszły twoje czasy. - Odrzekła Lilith.

- Jak chcesz, jeśli zmienisz zdanie to wystarczy jedno słowo. - Powiedział mężczyzna.

- Zapamiętam. - Odpowiedziała Lilith.

- Zdradzisz kim jesteś? Bo skoro akurat mnie uwolniłaś to domyślam się że o mnie wiesz dużo. - Zapytał mężczyzna.

- Jestem Lilith, myślę że sam wiesz o mnie dużo. - Odparła Lilith.

- Lilith... nie żartuj że jesteś tą pierwszą kobietą którą zastąpiła Ewa? - Odrzekł pytając mężczyzna.

- Tak jestem tą Lilith. - Odpowiedziała Lilith.

- Więc proponuję żebyśmy mówili sobie po imieniu. - Zaproponował mężczyzna.

- Zwykle to starsza osoba proponuje przejście na ty. - Stwierdziła Lilith.

- Fizycznie masz dłuższa egzystencję jako żyjący człowiek, ale energetycznie starszy jestem ja bo nie jestem człowiekiem tylko iskrą z płomienia smoka uformowaną na kształt człowieka, moja energia jest dużo starsza od twojej więc proponuję. - Wyjaśnił mężczyzna czym zaimponował Lilith.

- Więc przejdźmy na ty, a dzisiaj jakaś część twoich mocy wróci do ciebie. - Zapewniała Lilith, a w tym czasie Winx wzmacniały barierę ochronną stojąc w kamiennym kręgu i wymawiając potężne zaklęcie.

- Defensiva coating castil, Defensiva coating castil..... - Wymawiały raz za razem czarodziejki w kamiennym kręgu trzymające się za ręce, a ich zaklęcie mimo tego że bardzo trudno je utrzymać działało i Bariera reagowała na ich magię

- Dziewczyny to działa. - Wtrąciła Musa pomiędzy magiczne sekwencje.

- Nie rozpraszany się, czar nadal jest niestabilny. - Odparła Stella.

- Defensiva coating castil, Defensiva coating castil, Defensiva coating castil. - Powtórzyły trzykrotnie Winx, a zaklęcie zakończyło się pomyślnie i bariera została wzmocniona na tyle silnie że nikt nie powinien dać rady przedrzeć się do Alfei.

- Dobra bariera stoi, ale chodźmy do Profesora Harvey'a i Sky'a bo oni razem z nauczycielami przeszukują Alfeę żeby upewnić się czy Beatrix i Riven się gdzieś nie ukrywają. - Powiedziała Bloom.

- Tak i ta nowa Tecna pomaga im. - Poinformowała z uśmiechem Tecna.

- Ta czarodziejka technologii?..... a ona co może zrobić, wypalić nasze inicjały laserem w ścianie? - Zapytała wrednie Stella.

- Skanuje szkole szkołę żeby na końcu otrzymać holograficzną mapę i widzieć każdego poruszającego się po Alfei. Rozmawiałam z nią i mi wszystko opowiedziała, jest całkiem fajna. - Stwierdziła Aisha.

- Tsa... nie wątpię. - Odparła opryskliwie Stella i wszystkie Winx poszły do Alfei.
Wchodząc do szkoły napotkały profesora Harvey'a.

- Winx dobrze że jesteście, liczę że czar się udał. - Miał nadzieję profesor Harvey.

- Tak tato udało się. - Uspokoiła Terra, a do nich podszedł Sam.

- To dobrze. - Uspokoił się profesor Harvey i odszedł dalej przeszukując Alfeę z innymi nauczycielami.

- Tecna skończyła skanowanie szkoły i z gotowym modelem mapy czeka na was w gabinecie. - Przekazał informacje Sam.

- Świetnie, chodź z nami Sam. - Odpowiedziała Musa.

- No pewnie ta jej wirtualna Alfeą jest kozacka. - Odrzekł Sam.

- Już chcę to zobaczyć. - Dodała Bloom i Winx ruszyły prosto do gabinetu aby zobaczyć technologiczną magię w akcji.
Wchodząc do gabinetu zobaczyły Tecnę stojącą przed lewitującym hologramem Alfei.

- Wow ale ekstra! - Wydusiła z siebie Musa z zachwytem.

- To małe urządzenie na podłodze pokaże całą Alfeę i wszystkie osoby z dokładnym położeniem co do jednego joktometra. - Opowiedziała Tecna.

- A tak z technologicznego na ludzki? - Zapytała Stella.

- Joktometr to najmniejsza jednostka pomiaru, czyli że hologram Tecny jest dokładny jeden do jednego i pokazuje niebywałe dokładnie lokalizację. - Wypowiedział się wchodząc Brandon i przytulił na powitanie Stellę.

- Oo tu jesteśmy my, i kropka z moim imieniem porusza się tak jak ja. - Rzekła Bloom podchodząc do hologramu.

- Kropka Bloom ma tort, balony i serpentyny, a Stelli koronę nad imieniem... dlaczego? - Zapytała Aisha.

- A to akurat takie drobne informacje, Stella jest księżniczką, a Bloom ma dzisiaj urodziny, Wszystkiego najlepszego Pani dyrektor. - Opowiedziała Tecna składając Bloom życzenia urodzinowe.

- Bloom masz urodziny? - Zapytała Terra.

- Nawet słowem nie pisnęłaś. - Stwierdziła Aisha.

- No cóż tak... ja....... - Mówiła Bloom, ale Stella jej przerwała.

- Moje urodziny są prawie jak święto w Solarii. - Wtrąciła Stella.

- Bo jesteś córeczką królowej. - Odpowiedział Brandon.

- No racja. - Odpowiedziała Stella.

- Ja tam średnio lubię swoje urodziny. - Odparła Bloom.

- Ale lubisz imprezki. - Stwierdziła Musa klasą dłoń na ramieniu Bloom.

- No z wami są całkiem spoko. - Odpowiedziała Bloom.

- Więc będzie impreza. - Oznajmiła Aisha.

- Nie nie trzeba dziewczyny. - Odpierała Bloom.

- Nie ma gadania, każdy powód do imprezy jest dobry, a ten rozluźni napiętą atmosferę w Alfei. - Odparła Stella, i dziewczyny przygotowały dla Bloom wielką na całą szkołę imprezę urodzinową na której wszyscy uczniowe świetnie się Bawili, a Bloom spędzała czas dobrze bawiąc się z Winx i Sky'em.

Fate Winx +16Where stories live. Discover now