#53 Magia Trix

232 10 2
                                    

Następnego dnia dyrektor Rosalind odwołała lekcje i zebrała uczniów na dziedzińcu gdzie miał odbyć się apel na który zjawiła się niespodziewanie sama królowa Luna.

- Jak niektórzy mogą już wiedzieć podejrzana siła zniszczyła magiczne więzienie Solarii gdzie przebywali sami najgroźniejsi przestępcy, niestety wszyscy więźniowie zbiegli. - Oznajmiła Rosalind, a to wywołało szok, strach i chaos w śród uczniów.

- za złapanie kogokolwiek z nich przewidziana jest nagroda, a wszystkie nagrody będzie wręczać sama królowa Luna, ale uczniom Alfei zabrania się jakiegokolwiek kontaktu z przestępcami, a od dzisiaj nad Alfeą powstała specjalna bariera ochronna aby żaden złoczyńca nie śmiał zbliżyć się do naszej szkoły. Odwołane zostają wszystkie lekcje poza lekcjami praktycznymi z ataku i obrony, czas który zyskacie dzięki odwołanym lekcją poświęcajcie na naukę teoretyczną zaklęć, a ewentualnie możecie przyjść we właśnie zakresie ćwiczyć poza godzinami lekcyjnymi na ćwiczenia pod okiem nauczycieli. Wszelkie dziwne zjawiska macie obowiązek natychmiast zgłaszać do nauczycieli. Czy są jakieś pytania? - Zakończyła wypowiedź Rosalind.

- Czy jest pewność że przed utworzeniem bariery ochronnej nikt się nie dostał do szkoły? - Zapytała jedna z uczennic.

- Pewności nie ma, ale jest to mało prawdopodobne, ale oczywiście Alfea będzie magicznie prześladowana w celu odnalezienia niepożądanych osobistości na terenie szkoły. Nie macie się czego bać.... Uwierzcie mi że jeśli znajdę tu któregoś ze zbiegłych więźniów to rzucę na niego taki czar że wszyscy zbierzmy będą omijać Alfeę szerokim łukiem.

- A czy bariera wytrzyma atak zbiegłego więźnia Valtora? - Zapytał jeden z pierwszorocznych sprcjalistów, a to pytanie wywołało szok i strach w śród uczniów.

- Kim jest Valtor? - Zapytała Bloom Aishę.

- Taki czarodziej, który w dalekiej przeszłości chciał zawładnąć całym magicznym wymiarem i prawie mu się to udało, ale taka grupa magów i czarodziejek pokonała jego i trzy wiedźmy. - Wyjaśniła Aisha, ale Bloom i tak mało z tego zrozumiała.

- Jak wiemy czarnoksiężnik Valtor oprócz zamknięcia w magicznym więzieniu był więziony przez dwa zaklęcia, zaklęcie petrifikus przez które jest sparaliżowany i niezdolny do czarowania i zaklęcie zakazane przez które więzi go potężne więzienie, którego nie sposób złamać, a w tym stanie nie wyszedł sam z celi więc to oznacza że ktoś go ukradł. - Opowiedziała a na sali zaczęły się rozmowy.

- Czy są jeszcze jakieś pytania? - Zapytała królowa Luna, ale nikt już nie zadawał pytań.

- Możecie się rozejść. - Rzekła Rosalind, a uczniowie wstali i wracali do swoich apartamentów, a Winx poszły do profesora Harvey'a opowiedzieć o swoim planie, a gdy to zrobiły profesor były w szoku.

- Oszalałyście? - Rosalind to nie byle kto, ona wie o rzeczach o których ja, Fara i inni czarodzieje nie mamy pojęcia, a kto wie co przed nami ukrywała w przeszłości. - Wypowiedział się profesor Harvey.

- Zrobimy to czy nam pomożesz czy nie, a to czy nam się uda to już zupełnie inna sprawa. - Rzekła Terra.

- Nie Terra zabraniam ci, zabraniam wam to zbyt niebezpieczne dla pierwszo rocznych czarodziejek. - Zabraniał profesor czarodziejką działań.

- Za to ja wam pomogę, słyszałem wasz pomysł i pomogę go dopracować i pomogę wam wygrać. - Powiedział Sam stając po stronie Winx.

- Sam zwariowałeś to trzeba przemyśleć. - Pouczał ojciec syna.

- Nie oszalałem, chcę pomóc ocalić ten świat i nie dam zginąć siostrze i przyjaciółką mojej dziewczyny. - Odpowiedział Sam, a profesor Harvey załamał ręce.

- Muszę to przemyśleć. - Rzekł Harvey.

W tym czasie Trix jako Tressa, Emma i Cristal dotarły do swojego apartamentu i uklękli na kolanach w narysowanym na podłodze pentagramie, a zaklęcie zmiany wyglądu zniknęło i zaczęły się modlić.

- O potężny Mroczny Panie który sprawiasz że wszystko obraca się w płomienie, twoja moc będzie moją drogą, twoja wola będzie mym pragnieniem, jako w piekle tak i na ziemi. Chwała Szatanowi. - Wypowiedziały modlitwę Trix, a święte w pokoju zgasły i ponownie się zapaliły.

- Icy.... I co dalej? - Zapytała Darcy.

- Właśnie.... Zniszczyłyśmy Cheryl, ale czy ta wywłoką się nie wygada czarodziejką, słyszałam zza ściany jak błaga czarodziejki żeby zdjęły jej runiczne ograniczniki. - Dodała Stormy.

- Jak to co? Teraz zdobędziemy s tej szkółki ogień smoka, ale nie oddamy go Cowenowi, a Cheryl się nie przejmujcie, nigdy nas nie wyda bo nie wie że to dzięki nam ją złapali i nie wie że wcale nikt jej nie uratuje i że nie oddamy ognia smoka Cowenowi. - Odpowiedziała Icy.

- Ale jak chcesz znaleźć ogień smoka? Będziemy chodzić po czarodziejkach i mówić „Hej masz może moce których nie umiesz wyjaśnić?"? - zapytała Stormy.

- Przyzwiemy nieświętą moc Mrocznego Pana i wykorzystamy do rzucenia czaru namierzania, dzięki wielkiej sile szatana zaklęcie wskaże nam dokładnie osobę, która posiada tę moc. - Wyjaśniła Icy.

- Ale musimy czekać do godziny czarownic. - Rzekła Darcy.

- To mamy wolne kilka ładnych godzin. - Rzekła Stormy i rzuciła się na łóżko.

- Podokuczajmy czarodziejką..... będzie zabawnie. - Zaproponowała Darcy.

- W sumie czemu nie. - Dopowiedziała Stormy zrywając się z łóżka.

- Nie macie nic ambitniejszego do roboty? - Zapytała Icy.

- Nie chcesz to nie, więcej zabawy dla nas. - Odpowiedziała Darcy.

- A ja mam włos tej blondi księżniczki. - Pochwaliła się Stormy.

- Uuuu! Mam już pomysł, ona chce być taka lubiana i kochana to sprawimy że chłopcy dosłownie oszaleją na jej punkcie i będą o nią walczyć i wyrywać ja sobie z rąk. Myślicie że ile wytrzyma? - Opowiedziała swój pomysł Darcy.

- To brzmi jak plan. - Rzekła Stormy.

- Chyba rzeźnia, po tym zaklęciu oni będą się zabijać o nią! Hahahahahahha! - Powiedziała Icy wrednie się śmiejąc.

- To do roboty Stormy. - Oznajmiła Darcy i razem z Stormy usiadł w pentagramie.

- Pomóc wam siostry? - Zapytała Icy.

- Ty lepiej idź na dół i nagraj dla nas jak księżniczka wpada w szał.

- Skąd pewność że Afrodyta się zlituje na to zaklęcie miłosne? - Zapytała Stormy.

- Afrodyta za darmo tego nie zrobi, ale Eros ma słabość do Księżniczek. - Odpowiedziała Darcy zapalając trzy świece w środku pentagramu, a pomiędzy świecami Stormy położyła włos Stelli.

- Przyzywamy cię Erosie Bogu namiętnej miłości. - zaczęła zaklęcie Darcy.

- Spraw by każdy wolny samiec pokochał księżniczkę mimo niewzajemności. - Kontynuowała zaklęcie Stormy.

- W darze składamy ci jej włos i niech miłoś spowije jej los. - Dokończyła zaklęcie Darcy paląc włos Stelli w jednej ze świec.

- Amare potestate, amare potestate, amare potestate. Hahhahahahahhahahahahah.- Zakończyły zaklęcie Darcy i Stormy śmiejąc się na końcu wrednie bo wyczuły wewnętrznie że Eros przyjął ich dar i spełnił ich prośbę.
W tym czasie Icy przyczaiła się przy apartamencie Winx i czekała skryta w cieniu na efekt zaklęcia.

Fate Winx +16Where stories live. Discover now