🏰 𝙲𝙷𝙰𝙿𝚃𝙴𝚁 𝟹𝟸 🏰

531 59 6
                                    

Jeongguk

Uczniowie na wymianę wyjechali wczoraj, a dzisiaj mieli pojawić się uczennice z Francji. Dlatego nauczyciele nakazali wszystkim zjawić się na Wielkiej Sali wcześniej, aby ich godnie powitać. Wszyscy założyliśmy szaty (mimo tego, że była niedziela) i zajęliśmy swoje miejsca przy stołach.

Zwykle zajmowałem miejsce prawie przy stole dla nauczycieli, ale dzisiaj nie było szans tam usiąść. Teraz każdy pchał się, aby siedzieć jak najbliżej dziewczyn z wymiany.

Dlatego zająłem miejsce tuż przy drzwiach i czekałem, aż wszystko się zacznie. Przy okazji wypatrywałem Taehyunga, z którym nie widziałem się od wczorajszego wieczoru. Chłopak wysłał mi później wiadomość, że śpi dzisiaj u siebie z Jiminem i spotkamy się na śniadaniu, ale traciłem na to nadzieję. Za pięć minut mieli pojawić się gościa, a ich nie było.

Nagle drzwi się otworzyły i weszło przez nie osiem młodych dziewczyn i jedna starsza kobieta. Zapewne była to opiekunka dziewczyn, która będzie towarzyszyć im przez czas nauki tutaj. Z naszymi też wyjechała nauczycielka Numerologii, więc pewnie to z nowoprzybyłą kobietą odbywać się zajęcia. Widząc jej surowy wyraz twarzy, żałowałem, że będę miał z nią zastępstwo.

Dziewczyny podeszły do stołu nauczycieli, gdzie stała McGonagall i wygłosiła przemowę na powitanie dziewczyn. Moim zdaniem była ona trochę przydługa, ale w końcu na tym polegało bycie dyrektorem. Gadanie o bzdetach przez wiele godzin...

Szuranie butów odwróciło moją uwagę od przemowy kobiety i odwróciłem głowę w stronę drzwi, skąd dochodziły dźwięki. To Taehyung i Jimin przekradali się, aby zająć miejsce przy swoim stole i nie zostać zauważonym. Co dziwnego, obaj mieli kaptury, a przecież nie było to konieczne.

Taehyung w końcu podniósł wzrok i spojrzał na mnie. Uśmiechnął się i ściągnął kaptur. Moim oczom ukazały się całkowicie czarne kosmyki, które delikatnie falowały się na grzywce. Wyglądał naprawdę ładnie i nie mogłem oderwać od niego oczu.

Podparłem brodę na ręce i patrzyłem jak Taehyung poprawia włosy, mimo tego, że już i tak układały się świetnie. Kim ponownie się uśmiechnął, a potem kiwnął lekko głową w lewo. Spojrzałem w tamtą stronę i zauważyłem, że Jimin też zdjął kaptur i byłem w kompletnym szoku.

Czy ten zapatrzony w siebie głupek, serio pozbył się blond włosów, z których był tak dumny, bo "zapewniały mu je cudowne geny Willi"? I to na rzecz szarego koloru? Zagryzłem wargę, żeby nie zacząć się śmiać.

Najzabawniejsze było to, że chłopak chyba nie był zadowolony z tej zmiany, bo ciągle przeglądał się w łyżeczce do herbaty i poprawiał włosy. Zaczesywał je do tyłu, robił grzywkę, przedziałek. Byłem pewny, że zaraz mu się one przetłuszczą od tego ciągłego poprawiania.

- Z czego się tak śmiejesz? - koło mnie usiadł Harry - Też chcę.

- Blondyna się farbnęła. - wskazałem na Jimina, a kapitan drużyny również spojrzał na chłopaka. Chyba nie tylko mnie bawiła ta zmiana, bo Harry również cicho prychnął.

- I on się nie farbuje. Pewnie mu się zaczęły robić odrosty w blondzie, więc zmienił kolor.

- Albo będzie wmawiał dziewczynom, że to jest jego naturalny kolor.

- Jeżeli tak to będą mu tylko współczuć. Wyglądać jak staruszek od maleńkości... - zaśmiałem się, ale nie zgadzałem się z tym. Szary kolor nie postarzał. Od razu przed oczami pojawił mi się Tae w srebrnych włosach, który wyglądał jak książę, a nie jak staruszek. - I widzę, że twój nowy chłopak też zmienił kolor. Ładnie mu w czarnych.

2 Cool 4 Skool ✓Where stories live. Discover now