― Xu Minghao, czy istnieje możliwość, że jesteś gejem?
Zakrztusiłem się pomidorem i spojrzałem prosto w jego twarz.
― Nie ma mowy. Miałem nawet dziewczynę. Jak mogłeś coś takiego pomyśleć? ― powiedziałem głośno.
Junhui uśmiechnął się szeroko.
― No, nieczęsto zdarza się, że pierwszy lepszy koleś wbija ci do kibla zaraz po tym, jak kończysz się myć.― O mój Boże, to byłeś ty? ― zaśmiał się Chan.
Westchnąłem głęboko.
― Powiedziałem ci, że chciałem tylko umyć twarz!Soonyoung pokręcił głową.
― To jest bardzo zła wymówka, przyjacielu.― Boże, chłopaki, przysięgam, że nie jestem gejem. Byłem w związku z dziewczyną przez siedem miesięcy ― mówiłem jeszcze głośniej.
― Ale? ― Junhui nie dawał za wygraną.
― My... um... zerwaliśmy ― powiedziałem spokojniej.
― Czemu? ― kontynuował, ignorując wszystkie znaki Soonyounga i Chana, żeby się zamknął.
― Nie wiem ― skłamałem.
― Jak możesz tego nie wiedzieć? ― nadal drążył. ― Była twoją dziewczyną, musiał być jakiś racjon-
― Umarła ― przerwałem mu.
Otworzył usta i wyglądało na to, że chciał coś dodać, ale się nie odezwał.
Nie mogłem przecież powiedzieć mu prawdy. Nadal żyła oczywiście, ale oni akurat nie musieli tego wiedzieć.
― Wen Junhui.
Wszyscy odwróciliśmy się do tyłu za kobiecym głosem.
― Twój tata tu przyszedł ― powiedziała pielęgniarka i uśmiechnęła się.Ale Junhui nie odwzajemnił gestu.
― Okej, proszę dać mi pięć minut ― uciął krótko.Kobieta pokręciła głową i opuściła pomieszczenie.
― Myślę, że też powinniśmy wyjść ― powiedział Soonyoung, wstając.
Kiedy spróbowałem zrobić to samo, Soonyoung zatrzymał mnie.
― Nie skończyłeś jeść, a wszyscy z zaburzeniem odżywiania, muszą czekać dwadzieścia minut, aż przetrawią jedzenie. Ale Junhui może poczekać z tobą trochę, racja?Wszyscy spojrzeliśmy na niego pytająco. Po chwili skinął głową znacząco.
Dwoje chłopaków wyszli. Junhui wbił we mnie wzrok.
― Co jest?
― Przepraszam.
― Za co?
Junhui westchnął i podgryzł wargę.
― Za twoją dziewczynę.― Och, w porządku ― szepnąłem.
― Wcale nie ― zapewnił z podobną mi głośnością.
― Eee tam.
Nie chciałem podtrzymywać tego tematu.
Wziąłem do ręki kawałek chleba i mu się przyjrzałem.
― Wen Junhui, twój ojciec nie ma zbyt dużo czasu ― przypomniała pielęgniarka.
― Powiedziałem pięć minut. Minęły tylko trzy, więc proszę, łaskawie zostaw mnie w spokoju. ― Cisnął pięścią w stół.
Kobieta westchnęła i powoli wróciła do swojego stolika, patrząc na niego.
![](https://img.wattpad.com/cover/147384245-288-k433215.jpg)
YOU ARE READING
Station 11 ✓
FanfictionDwoje chłopaków ze zdiagnozowaną anoreksją i IED zakochuje się w sobie w szpitalu psychiatrycznym tłumaczenie książki @warukki o tym samym, wdzięcznym tytule. 01072016 - rozpoczęcie pisania oryginału 05052018 - rozpoczęcie tłumaczenia [Zakończona]...