20- dziewczyna z okładki

1.1K 40 36
                                    

P- a-ale... Czarek😟🥺 ehh

Cz-kuźwa a było tak pięknie! Ona jak zwykle musi wszystko spieprzyć!
Mówił wkurzony w swoim pokoju. Pati chciała iść z nim pogadać ale usłyszała z jego pokoju "ona jak zwykle musi wszystko spieprzyć"

Pov Pati: cco...ale...jak to czarku my jesteśmy przyjaciółmi...😟

Po słowach czarka upadła na ziemię i siedziała tak trzymając się za głowę... Płakała

K- matko Pati!?

Usłyszał to Czarek, otworzył drzwi i zobaczył zapłakaną dziewczynę której pomagał Karol

Cz- Pati! Co ty robisz!? Coś się stało!? Czemu ryczysz!? Znowu!
K- kuźwa nie krzycz na nią! Każdy ma słabsze dni a to, że ty nie masz uczyć nie znaczy, że inni ich nie mają

Patrycja spojrzała na Czarka a ten zamknął drzwi od pokoju

K- debil... Choć misiek... Opowiesz mi co się stało?
P- ...
K- pójdziemy na lody? Co ty na to
P-...
K- nie daj się prosić 😏
P- no dobrze... Dzięki Karol

Czarek podsłuchiwał zza drzwi

Pov Czarek: kuzwa! On ją podrywa! Co ja mam zrobić! Czemu to powiedziałem! Kocham ją!
A teraz idzie z innym na lody... Eh

Pati schodząc ze schodów zamyślona potknęła się o schodek i upadła na ręce

S- Pati!
P-ass! Kurwa!
J- patiś! Wszystko dobrze!?

Czarek wyszedł z pokoju słysząc "Pati! Ass! Kurwa!" Gdzie zobaczył dziewczynę na podłodze

Cz- pati!

Dziewczyna nie zwróciła na niego uwagi. Sheo pomógł Patrycji wstać

J/S- już dobrze?
J- boli cię coś?
P- nnie...

Schowała rękę za siebie

Cz- ręka tak!? Pokaż

Pociągnął rękę Patrycji gwałtownie uginając ją do siebie

P- aaaa!

Dziewczynie ugięły się kolana, Czarek szybko ją złapał

L- co jej robisz kurwa!?
Cz- p-przepraszam pati... 😣 Nie chciałem
K- hejka już jestem yy Pati?
P- tak?
K- wszystko Dobrze? Dziwnie wyglądasz
P- wszystko ok!
S- nie jest ok. Upadła ze schodka na rękę po czym Czarek jej ją jeszcze wygiął
K- co kurwa!?

Rzucił się na Czarka

K- nie umiesz się hamować!?co!?

Uderzył Czarka w twarz

P- aa! Karol nie! Zostaw go!

Chłopacy zaczęli bójkę Patrycja szybko podbiegła aby ich rozdzielić

P- ogarnijcię się! Proszę

Weszła pomiędzy nich. Karol nie zdążył zachować ręki... Pati dostała z pięści w twarz. Tak ją odbiło że poleciała na ścianie po której zjechała

K- o kuźwa! Patiiii! Przepraszam! Na nie chciałem! Przepraszam!
P- wiecie co? Zostawcie mnie już wszyscy do kurwy jasnej!

Patrycja z trudem wstała. Nie chciała robić z siebie ofiary więc poszła do pokoju

Cz- no brawo!
K- co ja zrobiłem...😟😣 Jestem żałosny!
Cz- jesteś...
L- czarek!
Cz- no co! Prawdę mówię
J- ogarnij się! Jakby nie patrzeć to twoja wina!

Dziewczyna siedziała w pokoju. Nikt nie wolał jej na nagrywki bo wiedzieli, że i tak nie przyjdzie

Wieczór 19:30

J- Pati coś dziś jadła?
S- chyba nie...
L- co! Jak tak można! Czekajcie

Leksiu pobiegł szybko do kuchni i zaczął przyrządzać jedzenie dla koleżanki z teamu. Cały czas mówiąc pod nosem "nikt z was już nie zginie jak w poprzednim teamie"
J- słodko...
N- no...

30 minut później

L- gotowe😁

Tak wygląda danie dla Patrycji:

Tak wygląda danie dla Patrycji:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


L- to ja jej zaniosę
Cz- oki

Leksiu poszedł pod drzwi Pati

L- Pati mogę wejść?
P- nie
L- Pati... Mam jedzenie dla ciebie
P- nie chce nic jeść!
L- ale musisz!
P- Leksiu nie!
L- podaj jeden powód dlaczego nie chcesz jeść to ci odpuszczę
P- bo nie!
L- bo nie to nie powód!
P- kurwa! Dziewczyny z okładek nie jedzą okej!? Nie jedzą!
L- jakich okładek!?
P- podałam powód możesz już iść!
L- ale...
P- dziękuje ci bardzo za chęci ale nie... Nie chce
L- pati... No ok... Dobranoc
P- dobranoc.

Leksiu poszedł

N- i co?
L- nie chce
Cz- co! Czemu!?
L- "dziewczyny z okładek nie jedzą"
M- hahahah żałosna. Ona nigdy nie będzie jak one haha one są ładne i szczupłe
L- dlatego kuźwa nie chce jeść!
M-..
Cz- co!? Jakich okładek!?
L- nie wiem...
Cz- monia? Jakie okładki
M- gazetek... Z modą i te sprawy. Większość dziewczyn je ma i bierze z nich przykład
Cz- Pati... Ale ona już jest jak dziewczyna z gazetki...
Idę do niej... Ja jej to dam

Czarek wziął jedzenie od Leksia i poszedł pod drzwi Pati

Cz- mogę wejść?
P- japierdole nie!
Cz- czemu!? Mam jedzenie
P- ile razy mam mówić, że nie chcę!
Cz- Czemu?
P- Leksiu wie
Cz- ale ja nie
P- dziewczyny z okładek nie jedzą! Nie jedzą
Cz- jakie okładki?
P- gazetek...
Cz- pati otwórz... Ty już wyglądasz jak one...

Patrycja otworzyła drzwi, była cała rozmazana... Miała podpuchnięte oczy i zero uczuć na twarzy

P- tak? To patrz... Masz tu dziewczynę z okladki...
Oto ona... Widzisz podobieństwo do tych a do mnie? Nie. Nie ma
Cz- jesteś jeszcze piękniejsza...
I chuda... Nie Głódź się... Zależy mi na tobie.
P- gdyby tak było byś tak nie powiedział...
Cz- jak?
P- wiesz jak...
Cz- powiedz
P- "ona jak zwykle musi wszystko spieprzyć" taka prawda! Chcę być idealna!
Cz- jesteś!
P- nie! Idealne są one!
Cz- nie! One to sam botoks, plastik, chemia! A ty? Jesteś tak piekna naturalnie!
P- moje lustro mówi co innego...
Cz- to pozwól mi być twoim lustrem....🥺





Słowa: 855

Przyjaciel z dzieciństwaWhere stories live. Discover now