120- jestem dzikiem 👹

851 41 17
                                    


Patrycja podbiegła do drzwi, chwyciła buty i ubrała je szybko. Podała buty czarkowi i patrzyła z uśmieszkiem

Cz- jaki dzieciak XDD
P-phi.
Cz- żartowałem 👹

Powiedział niskim demonicznym głosem i podbiegł w jej stronę

P- aaa! Pomocy pedofil😆

Uciekła za aneks kuchenny obiegając go do okoła tak by ten jej nie złapał

Cz- pedofil tak!? To patrz teraz!👹
P- aaaa!

Rzucił się na nią a ta upadła na podłogę

Cz- jezu nic ci nie jest!?
P- hahahaahhahahaha
Cz- czyli chyba nie😅
P- haha co to było XDDD
Cz- atak👹
P- właśnie widzę hahhaha
Cz- polowanie na sarnę 😈
P- taaa hahah
Cz- no co haha prawdę mówię 😏
P- mmmhmmm
Cz- chcesz się przekonać? Będziesz moją niewolnicą 🥵
P- yyy nie
Cz- i tak będziesz 😅
P- taa
Cz- oczywiście, że tak
P- już to widz-

Złączył jej usta ze swoimi tak aby ta nie mogła dokończyć. Wepchnął swój język w jej usta. Dziewczyna zrobiła duże oczy i oderwała usta od ust chłopaka

P- co to było 😳 czarekk😆 hahahah
Cz- jestem dzikiem👹
P- co kurwa🙃

P-Dobra udam, że tego nie słyszałam
Cz- tak będzie lepiej dla nas obojga 😆
P- czaron nykiel co odkrył nowe powołanie haha
Cz- CZARON XDDD
P- dobra złaź ze mnie bo ciężki jesteś 😩🤚
Cz- nie prawda 🙄 ważę 75 kilo.
P- mhm 5 lat temu chyba
Cz- sugerujesz, że jestem gruby?
P- sugeruje, że masz wieeelkie mięśnie 🥵

Przejechała po nich namiętnie ręką robiąc przy tym uwodzicielską minę

Cz-  serio?😍
P- nie. Dobra chodź
Cz- 😑

Złapała go za rękę u wyprowadziła z domu.

P- zaklucz.
Cz- sama nie umiesz?

Powiedział żartem

P- przecież ty go masz XDD
Cz- przyszła pani maruda🙄
P- grabisz sobie
Cz- taa haha
P- dobra chodź i mnie nie wnerwiaj

Czarek zakluczył domek i ruszył za nią

Doszli na mostek na jeziorze

Cz- te agent, śpieszy ci się?
P- boję się, że on tu będzie.
Cz- myszko...

Zatrzymał ją i chwycił za ręce

Cz-nawet jeśli będzie... To dostanie taką lepę na ryj, że nie wstanie.
P- tak nie można
Cz- a można molestować pierwszą lepszą napotkaną kobietę? A później rzucać się na nią i bić!? Nikt cię nie skrzywdzi kiedy jestem obok. A jak skrzywdzi... Ostro tego pożałuje. Teraz rozumiesz księżniczko?
P- dziękuje...

Z zaskoczenia wtuliła się w niego. Wystraszył się i stał sztywno. Po chwili słodko się uśmiechnął i odwzajemnił przytulasa

Cz- przytulanka z ciebie...

Wyszeptał

P- poprostu lubię się do ciebie przytulać
Cz- przepraszam, że tak cię krzywdzę...
P- ej co ty mówisz 🥺
Cz- prawdę
P- nie... Czaruś nie mów tak😟

Położyła ręce na jego szyję po czym Pocałowała go w nos

P- czarek trzeba sobie wybaczać...
Cz- kocham cię.
P- ja ciebie też...

Ich wargi zetknęły się... W delikatnym i czułym pocałunku. Bardzo je lubiła... Spełniały ich oboje.

Szybkie oddechy Patrycji były czymś co cieszyło czarka... Miał świadomość, że jest jej dobrze dzięki niemu. Świat obojga samotnych dusz zawirował... Czuli, że nawzajem wypełniają pustki swoich serc... Serc których jedynym marzeniem było kochać. Kochać kogoś... Żyć z kimś kto jest im przeznaczony. Czarek na maksa zabujał się w dziewczynie a z kolei ta czuła się przy nim wolna. Czuła, że ma kogoś komu na niej zależy. Lecz czy to miłość? Czy to już? Dziewczyna dalej tkwiła w nicości z której tylko najśmielszy rycerz może ją wybawić. Rycerz który nigdy jej nie skrzywdzi. Szarmancki, szczery, słodki, wytrwały... Wierny.  Te słowa opisują wymarzonego chłopaka. Jak można się domyślić nie opisywały one czarka w stu procentach... Ale niby nikt nie jest ideałem?

P- jesteś dla mnie bardzo ważny wiesz?
Cz- miło mi to słyszeć. Jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało.

Oboje usiedli na mostku. Czarek z lekkim uśmiechem patrzył na dziewczynę machającą nogami nad taflą wody wpatrując się w nią.

Cz- co tam widzisz?
P- nic... Poprostu myślę
Cz- o czym
P- ten typek... On-
Cz- nie kończ. Nie przejmuj się nim. Jeśli go spotkamy obronię cię. Nie ma co się bać. Nie dam ci zrobić krzywdy. Nigdy w życiu...

Objął ją ramieniem

Cz- bo cię kocham...💙

Oparła głowę na jego kolanach tuląc się do jego nóg.
Czarek jeździł ręką po jej nogach. Cały czas myślała i tym typie przez co trochę drgała... Głaskał ją by uspokoić... Myślał jak to musiało wyglądać. I co myślała, że akurat wpadła na pomysł by go UGRYŹĆ.

Pov Czarek: niezła samoobrona🙃 skuteczna 👍

Pokazał palcem na pływające w oddali kaczki. Dziewczyna uśmiechnęła się i spoglądając na nie powiedziała

P- są takie jak my... Trzymają się razem...



Słowa: 760

Przyjaciel z dzieciństwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz