81- powrót do domu

773 45 42
                                    

P- czarek co ty robisz?
Cz- pati nie przerywaj proszę 🥵 popchnął ją tak aby położyła się na siedzenie. Położył się nad nią a ta owinęła nogi o jego pas.

Pocałunek trwał w najlepsze...  Chłopak chwycił ją za włosy i bujał jej ciałem w przód i tył.

Z ust dziewczyny wydobył się cichutki jęk... Powtarzał się co jakiś czas

Pov Czarek: mam kolejny fetysz...

Cz- kocham cię 🥵
P- czarek przestań...

Pov Pati: przestań proszę...

Cz- dobrze mycha... Nic na siłę pamiętaj... Jak skończy ci się miesiączka... Zabiorę cię nad jeziorko... Mieliśmy jechać jutro ale chyba nie wyjdzie
P- przepraszam, że popsułam ci plany
Cz- nie zepsułaś. Ja się nawet cieszę, że nie jedziemy Jutro

Pov Czarek: będę miał więcej czasu na przygotowanie...😏

P- czarek?🥺
Cz- tak?
P- bardzo się cieszę, że cię mam wiesz?🥺
Cz- slodzinko moja... Też się bardzo cieszę... Pamiętam jak czekałem na ciebie jebane 7 lat... Ale jesteś... Jesteśmy. I nigdy cię nie zostawię. Nigdy.

Patrycja usiadła obok niego i oparła głowę o jego ramię. Objął ją ręką i jeździł nią po tali dziewczyny.

Cz- boli?
P-...
Cz- bardzo?
P- niestety...

Położył rękę na jej brzuszek i masował go delikatnie.

P- dziękuje, że jesteś...
Cz- muszę być 🥺
P- nic nie musisz...
Cz- ale chcę.

Patrycja powoli zamykała oczy

Cz- jedziemy do domku?
P- ale... Chciałeś być do 22
Cz- no chciałem...
P-...
Cz- ale ty jesteś ważniejsza 😔 przepraszam, że nie zawsze ci to okazuje
P- nie przejmuj się. Przywykłam do tego.

Pocałował ją w czoło.

Cz- widziałem, że dobrze dogadujesz się z Michałem
P- tak... Jest super.
Cz- no to super...🙄 Co masz na palcu?
P- co?
Cz- pierścionek... Męski.
P- a tak yy dostałam go od Michała. Podoba mi się
Cz- aha...

Pov Czarek: po co ja was poznawałem.

Cz- jedziemy? Napiszę żeby wracali
P- napewno nie chcesz zostać?
Cz- na sto procent...

Czarek napisał do Wiktora.

M- co tam gołąbeczki?
Cz-🙄 nic Wiktor mam pytanie
W- cho?
Cz- yy jednak nie... Jednak zamówię taksówkę.
W- jniee! Ja włas zawiołzee!
Cz- wiesz... Nie dzięki.
W-??
Cz- jakby nie było tu Patrycji bym się zgodził ale... Nie chcę jej narażać na niebezpieczeństwo...
M- o cholipka to jak ja do do
Domu wrócę

Pov Czarek: nie obchodzi mnie to 🤨
P- taksówką
M- a Wiktor?
P- ymm.. może jechać z tobą
M- i co z autem? Będziemy musieli wracać jutro?
P- no on napewno sam nie pojedzie. Nie ma takiej opcji
W- dam radiee
Cz- Pati on da radę sam jechać. Jechał nawet jak na liczniku było więcej hahh
P- nie puszczę go samego! Nie ma opcji! Jeszcze jakiś wypadek będzie i co!?
M- pati ma rację ale co zrobić...
P- dobra wsiadajcie do tyłu
Cz- czemu
P- zawiozę ich a później wrócimy taksówką
W- cud kobieta🥴
M- pati nie wiem czy to dobry pomysł... Źle się czujesz...
Cz- jesteś pewna, że dasz radę?
P- nie ma innego wyjścia...

Pati wsiadła na siedzenie kierowcy i przyżegnała się

W- ohoho już się boje
M- pati... Nie trzeba
P- trudno
Cz- pati ale naprawdę mogą jechać taxi
P- nie.

Ruszyła. Jechali już dłuższą drogę. Patrycja czuła się coraz gorzej ale jechała ostrożnie. Nie wybaczyła by sobie jakby coś im się stało a zwłaszcza Czarkowi.

Dowiozła ich na miejsce

Wyszła z auta j usiadła na krawężnik kładąc głowę na rękach

Pov Czarek: co się stało 🥺

Wyszedł z samochodu i usiadł obok

Cz- pati?
P- hm?
Cz- co jest?
P- boli... Mocno boli.
Cz- biedactwo...

Przytulił ją i pocałował w głowe

Cz- co się stało?

Wyszeptał

P- musiałam wyjść na chwilę... Myślałam, że nie dam rady
Cz- pati czemu jechałaś? Mogli jechać taksi
P- ale musieli by po samochód rano jechać... Chciałam pomóc
Cz- slodzinka...

W- to ten yy dzięki za pomoc
P- pa..
M- pa...

Patrycja podeszła do Michała. Przytuliła i wyszeptała mu do ycha

P- dziękuje...
M- za co?

Odpowiedział cicho

P- ty wiesz za co.

Podeszła do czarka który wezwał taksówkę. Chłopacy poszli a para przyjaciół wsiadła do taksówki.

Słowa: 672

Napisałam go już wcześniej i dopiero teraz zobaczyłam, że się nie wstawiło 😅


Przyjaciel z dzieciństwaWhere stories live. Discover now