122- kałuża

706 42 15
                                    

Wybrali drogę na około by zrobić sobie dłuższy spacer.

Szli trzymajac się za ręce.

Czarek cały czas patrzył na ich splecione dłonie... To był piękny widok. Ręce dziewczyny wplecione w dużą dłoń Czarka. Mimo że jej dłonie były zimne to ogrzewały sobą dłoń Czarka. Dosłownie jakby przekazywały mu całą dobrą energię która w niej siedzi. Trochę tak też było.

Pov Czarek: idziesz i patrzysz w nicość. O czym myślisz? Tak bardzo chciałbym powiedzieć ci co czuje, wyznać miłość w takim sensie, że klęknę przed tobą... Złapie za rękę spojrzę w oczy i zapytam

PATRYSIU... ZOSTANIESZ MOJĄ DZIEWCZYNĄ...

wtedy wstanę a jak już się zgodzisz pocałuje cię jak nigdy wcześniej... Przerżnę cię tak, że nie wstaniesz bo już wtedy będziesz moją własnoś- nie czarek... Starczy.

Cz- stój!

Krzyknął kiedy ta prawię wpadła do kałuży

Cz- kurwa... Ogromna. Nie obejdziemy jej...

Czarek puścił jej dłoń i stanął.

Cz- co by tu zrobić... Musimy zawracać. Chyba, że cię przenios- .

Wtedy zobaczył jak ta przechodzi boso przez kałuże trzymając buty w rękach.

Cz- aha. No chyba że tak🙁
P- idziesz?
Cz- dziwna jesteś kobieto😩
P- poprostu idę przed siebie ułatwiając sobie życie 🙃👍
Cz- tia właśnie widzę 😆
P- dawaj

Czarek szybko przebiegł  kałuże wielkimi krokami by jak najmniej zamoczyć buty

Cz- zimnooo
P- nie przesadzaj. Jakoś ja szłam boso i nic mi nie jest
Cz- jeju! Biedulka! Zimno ci w nóżki?
P- chyba nie. Nie wiem, nie czuję
Cz- jak to!
P- czaro nie spinaj się tak haha

Ubrała buty. Czaro klęknął i zawiązał jej go

P- dałabym radę 😅
Cz- ta? Okej

Odwiązał jej sznurówkę i pobiegł przed siebie

P- aha? I to on niby mnie nie rozumie😆

Patrycja nie zauważyła, że odwiązał jej but. Widział tylko jak ucieka. Pobiegła za nim gdy w pewnym momencie ustała na sznurówkę

Dziewczyna z krzykiem upadła do przodu na kolano

P- ała! Kuurwa! Ass 🤕

Czarek odwrócił się gdzie zobaczył dziewczynę na ziemi.

Cz- Patrycja!
P- nic mi nie jest!

Szybko wstała udając, że nic się nie stało

Cz- wszystko dobrze?🥺 Boli cię coś?
P- nie. Jest dobrze, tylko się przewróciłam.
Cz- kolano ci krwawi😳
P- Czaruś to tylko zadrapanie 😅 ja nie umieram
Cz- złapałaś tego zająca? Hahah
P- żałosne XDD
Cz- ale napewno jest okej tak?
P- tak. Chodźmy do domu

Czarek chwycił ją na ręce

P- aj! Co robisz czarek
Cz- księżniczkę boli noga to wypadałoby ją zanieść 🙂
P- dojdę sama
Cz- daj mi być dżentelmenem😩
P- uh no dobra🙄
Przytuliła się do jego szyi gdy ten szedł z nią do domu
Cz- możesz mocniej przytulić 😏 mi to nie przeszkadza
P- nie dzięki
Cz- tak?

Wtedy obluzował trochę ręce tak aby myślała, że spada. Szybko mocno wtuliła się w niego by nie spaść a on spowrotem ją chwycił.

Cz- i co? Nie dzięki? Haha
P- specialnie to zrobiłeś
Cz- możliwe 😆
P- jak tak bardzo chcesz się przytulać to czemu nie powiesz tego od razu? Haha tylko podteksty
Cz- jeszcze uznasz mnie za jakąś cipe.
P- ja?? Nigdy Czaruś 😆

Przytuliła go najmocniej jak potrafiła przysuwając usta do jego szyi. Ssała ją delikatnie tworząc czerwone ślady 😏

Cz- tak mi rób 😩tak mi dobrze🥵
P- tee nie podniecaj się tutaj
Cz- przy tobie zawsze Jestem podniecony 😏
P- uhuhuu romanse XDD
Cz- możliwe 😌
P- ta.

Postawił ją na ziemi. Stała przed nim a on chwycił ją za policzki.

Cz- z tobą to ja mogę codziennie romansować 😏

Pocałował ją namiętnie wkładając język w jej gardło.

Dziewczyna wpasowała się w tempo pocałunku. Oparła ręce o jego klatkę piersiową.

Z ust czarka wydobywały się ciche jęki

P- dobra stop Czaruś... Za bardzo się rozkręca
Cz- lubię energicznie😏
P- wracajmy do domu. Zimno mi
Cz- no jak boso po kałużach łazisz to co się dziwić XDD
P- przeszłam? Przeszłam. To co się srasz?😆 Przynajmniej nie musieliśmy zawracać.
Cz- dobra dobra chodź.

Chciał wziąć ją na ręce ale ta odsunęła się

P- pójdę sama. Lubię chodzić z tobą za rękę
Cz- miło mi to słyszeć 😌

Doszli do domu






Słowa: 680

Przyjaciel z dzieciństwaOnde histórias criam vida. Descubra agora