32

945 29 17
                                    

Pati rano wstała pierwsza. Spojrzała na chłopaka, zajmował cały namiot. Ledwo zdołała się ruszyć. Aby wyjść z namiotu musiała przejść przez śpiącego Czarka. Dała kroka na kolanach. Chłopak obudził się gdy ta była na nim.

Cz- Pati?
P- o matko... Sorki chciałam przejść. Nie wiedziałam, że cię obudzę
Cz- nie ma sprawy niunia

Pociągnął ją do siebie i przytulił mocno. Patrycja leżała na nim. Spojrzała na niego i pocałowała w czoło.

P- ja idę
Cz- gdzie?
P- yy ubrać się.
Cz- aha... Pieknie wyglądasz tak.
P- dzieki😑 dobra, chcesz coś do jedzenia? Idę robić śniadanie.
Cz- zaraz przyjdę i ci pomogę
P- a no oki

Patrycja ubrała spódniczkę i biały top. Zeszła na dół.
Po chwili przyszedł Czaro. Ta przygotowywała rzeczy potrzebne do zrobienia omleta.
Pati stała tyłem nie zauważyła, że czarek wchodzi do kuchni

Cz- już jestem skarbie mój

Chwycił ją za talię a ta przeraziła się

P- aaa!
Cz- spokojnie myszko to tylko ja...
P- aż ty🙃 jesteś najwazniejszy więc nie może być ✨tylko ja✨a... I wiem chyba czemu płakałeś...
Cz- ja? Nie
P- czarek wiem. To przez to, że powiedziałam tylko przyjaźń tak? Nie chciałam tak. Przepraszam
Cz- nic nie szkodzi. To tylko przyjaźń
P-...
Cz- robisz omlet?
P- ta
Cz- to ja też 😬😁🤭

Patrycja kroiła pomidora

Cz- mniejsze krój.
P- nie imiem😕
Cz- pokaż

Czarek objął pati tak aby mieć dostęp do noża. Pokazywał jej jak ma kroić
Pati trzymała nóż a ten miał na jej rękach swoje. Ruszał nimi tak aby pokazać jej jak ma to robić.
Twarz miał przy jej szyi. Jej włosy ocierały się o niego. Miała piekny perfum. Pachniała tak słodko. Czarek nie mógł się oprzeć. Twarz cały czas miał na jej szyi aby czuć jej piekny perfum. Stali tak chwilkę

P- czarek?
Cz-...
P- czarek.
Cz-mmm🥴
P- Czaruś!
Cz- yyy co.
P- coś nie tak?
Cz- ta...
P- co takiego?
Cz- pięknie pachniesz...
P- dziękuje?
Cz- nie ma co dziękować za mówienie prawdy...
P- czarek ogarnij się

Odwróciła się do niego....

Lekko rozchyliła jego usta. Patrząc uwodzicielskim spojrzeniem. Czarek czuł się jak w niebie

Gdy już jej twarz była tak blisko niego a on był gotowy do pięknego pocaunku ta odchyliła się a do buzi włożyła mu kawałek pomidora. Po czym wyszla z jego obięć

P- smacznego 😁
Cz- jprdl pati tak się nie robi...
P- PRZYJACIELE czareczku hah
Cz- nienawidzę cię
P- zobaczymy wieczorem haha
Cz- 😵 ok!
P- dobra dobra ja widzę, że ci lepiej wychodzi krojenie to ty kroisz to a ja robie nam ka wu się 🥰
Cz- nie ma to jak wykorzystać kogoś
P- z tego co wiem sam chciałeś pomóc
Cz-... Tia i to był błąd
P- jak ci jebne w ten pusty łeb to zobaczysz
Cz- tak? To pokaż 😏

Dziewczyna podeszła do niego. Popchnęła trochę tak, że usiadł na krześle. Ta rozkrokiem usiadła na jego kolanach. Czarek przybliżył ją do siebie podkładając ręce pod jej dupę.

P- ej ej ej gdzie te łapki mój drogi
Cz- prze przepraszam 😬
P- tia. Dobra dobra chodź jeść robić. Głodna jestem 🥺
Cz- tak? To szybko trzeba robić jedzenie dla mojej małej księżniczki!
Szybko szybko! Turuturuuutu!

Wstał z dziewczyną na rękach i biegał z nią po całej kuchni.

P- aa! Czarek! Ahhaha stop! Skąd tyle energii haha
Cz- mam ją od razu kiedy cię zobaczę
P- ahahahah dobra dobra puść mnie już.
Cz-😑 ehh dobra dawaj jeść
P- zrób sobie a nie.
Cz- phi!

Czarek poszedł do pokoju

P- ale... Eh.😟

Patrycja robiła omleta. Gdy go zrobiła zaniosła do czarka. Zostawiła pod drzwiami, zapukała i uciekła szybko do siebie

Czarek otworzył a na podłodze zobaczył tacę z omletem, kawusią i owockami a obok karteczkę z napisem ✨ SMACZNEGO ✨




Hihi

Słowa: 625

Przyjaciel z dzieciństwaWhere stories live. Discover now