129- gruby rozdział

762 38 24
                                    

Położył się obok niej wtulając w jej piersi.

Pov Czarek: chwila chwila...

Odgiął opaskę z ręki dziewczyny

Cz- kurwa. Czemu nie umiem cię przypilnować? Są spore... Głębokie... Jak w moim śnie! Niee tak nie będzie!

Na jej ręce był spory inicjał C N

Wstał, wziął pudełko z żyletkami i zaniósł do swojego pokoju. Gdy szedł spowrotem spotkał Monikę.

M- czarek...
Cz- coś się stało mona?
M- to ty mi powiedz. Widziałam snapa... Pokaż rękę

Chwyciła jego dłoń

Cz- zostaw!
M- przepraszam... 😔
Cz- nie, to ja przepraszam. 🥺
M- czemu to robisz? Co ci to daje
Cz- bo Pati też to robi.
M- to przez nią!? Przez tą dziwaczkę się tniesz tak!?
Cz- przestań! Nie o to mi chodziło! Mam zły czas! Pati też to robiła... Chciałem zobaczyć czy to serio działa.
M- czarek martwię się
Cz- nie ma problemu monka... Nic się nie dzieje
M- napewno? Jak coś to mów
Cz- napewno. Dziękuje ci...

Przytulił kobietę a ta odwzajemniła to

Cz- na mnie czas
M- może chcesz iść na spacer? Później?
Cz- nie mogę. Muszę pilnować pati. Jest jej ciężko
M- co? Haha czarek... Nie użalaj się nad nią... Serio ona też ma już tego dość. Zaufaj mi. Chyba możesz gdzieś wyjść co? Hah
Cz- masz rację. To kiedy?
M- 19:00 na dole?
Cz- jasne, a teraz przepraszam... Muszę pilnie coś załatwić.

Poszedł. Przebrał bluzę i strzelił kośćmi od pięści

Cz- teraz się zabawimy skurwielu...

Wyszedł z domu. Pieszo pobiegł w miejsce do którego zabrał Pati. Tam gdzie to się stało. Biegł już pół godziny a została jeszcze połowa drogi

Cz- chwila przerwy...

Wszedł do sklepu i kupił wodę. Wypił całą butelkę na raz, przetarł twarz ręką i zacisnął pięści. Ruszył w dalszą drogę.

Cz- lepiej się szykuj kurwiarzu bo jak ci przypierdolę to nie wstaniesz... Oj dostaniesz za swoje... Nikt nie będzie ranił mojej małej księżniczki... Nikt.

Dobiegł na miejsce. Poszedł do parku w którym miała miejsce ta sytuacja...

Cz- a więc to tu...

Przy jednym drzewie zobaczył zrytą ziemię powstałą od szarpaniny. Widać było, że ta mocno się broniła.

Na ławce zobaczył tego faceta...

Znów strzelił pięśćmi i zacisnął je

Cz- teraz zobaczysz jak traktuje zboczeńców.🙂 Z psychicznym uśmiechem podszedł i chwycił go za bark tak jak on Patrycję

...- co jest ku-

Wtedy dostał z pięści w twarz

...- ała! Kurwa co ode mnie chcesz!?
Cz- a co ty chciałeś od Patrycji? Teraz rolę się odwróciły kurwiarzu... Zobaczysz jak to jest być pokrzywdzonym...
...- kogo my ty mamy😈 pan Cezary
Cz- pan cezary to twój stary ja jestem Czaruś... Proszę wyjęknij to 😗
...- cię coś chyba jebie

*Rozmowa była nagrywana*

Cz- nie słyszałem? Głośniej proszę
...- chyba coś cię jebie!

Wtedy czarek przywalił mu w brzuch
...- ał! Japierdole 🤢
Cz- powiedz to!
...- spierdalaj!

Czarek uderzył go w żebra

...- ała! Czaruś!

Jęknął

Cz: idealnie... Przeproś Pati...
...- spierdalaj!

Faceci tłukli się nawzajem... Masowo byli podobni lecz kondycją fizyczną czarek wygrywał... Był szybszy i miał większe doświadczenie w ciosach

Czarek z rozciętym łukiem brwiowym uderzał faceta prosto w brzuch do takiego stopnia, że ten nie mógł już oddychać.

Szybko popchnął go do drzewa i przywiązał. To było to samo drzewo.

Puścił mu nagranie...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cz- odpowiedz mi to mysiu
P- chwycił mnie za bark i pociągnął. Pachniał alkoholem. Zaczął krzyczeć, wyzywać... Wtedy- wtedy... Nie mogę.

Cz- mówkaj myszko
P- zaczął mnie dotykać. Wszędzie...
Cz- jak wszędzie? To znaczy gdzie?
P- p-piersi. Talia, Nogi... I pomiędzy nimi😭 to tak bolało

Cz- co robił?

P- zgniatał je...
Cz- je?
P- piersi. Mocno i agresywnie...
Cz- matko...
P- wtedy włożył rece pod spódnicę i palce w...
To było jeszcze gorsze. Miałam wrażenie, że niszczy mnie od środka.
Cz- palce w?
P- no wiesz...
Cz- tam?
P- tak.
Cz- jezu... Patusia... Tak ci współczuję 😭
P- wtedy przestał i z zaskoczenia zdejmował mi spódnice drugą ręką zgniatając moje pośladki. Prawie mu się udało ale wtedy kopnęłam go w krocze i uciekłam... Do ciebie. On biegł za mną.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Po wysłuchaniu nagrania z oczu Czarka wyciekły łzy. Wpadł w szał

Cz- przeproś Patrycję!
...- S P I E R D A L A J! Należało się suce!

Te słowa mocno go wnerwiły

Cz- co ty kurwa powiedziałeś!?

zboczeniec dostał prosto w twarz. Czarek z zakrwawionymi od krwi chłopaka pięściami krzyknął

Cz- powiedziałem coś!
...- sory!

Powiedział cienkim głosem

Cz- ładniej!
...- PATRYCJO PRZEPRASZAM!
Cz- "przepraszam, że jestem jebanym gwałcicielem który nie umie opanować swojego fiuta wielkości orzeszka"
...- nie powiem tego! Zostaw mnie!

Ponowił serię ciosów

...-  PATRYCJO PRZEPRASZAM, PRZEPRASZAM, ŻE NIE UMIEM OPANOWAĆ SWOJEGO FIUTA WIELKOŚCI ORZESZKA!! już!! Starczy!?
Cz- teraz tak😙✌️

Czarek nie odwiązując go spod drzewa poszedł.

Cofnął się i kopnął go z rozpędu

Wtedy ten zemdlał.

Cz- juz nie jesteś taki hop do przodu 😏

Markerem permanentnym napisał mu na czole GWAŁCICIEL

zrobił zdjęcia, uśmiechnął się złośliwie, zaśmiał i poszedł.

Wrócił do domu po 2 godzinach. Umył ręce w łazience Patrycji i położył się obok.

Cz- dalej śpisz kochanie? Mam dla ciebie niespodziankę❤️
P- yhh...

Powiedziała zaspana

P- chyba nie chcę niespodzianki 😴
Cz- uwierz, że mam coś co chcesz usłyszeć...
P- możemy za chwilę? Chciałabym się przytulić.
Cz- pewnie😁

Przytulili się a on cmoknął ją w nosek i przyłożył czoło do jej czoła patrząc sobie w oczy.

Pocałowali się, dziewczyna w trakcie pocałunku miała zamknięte oczy a on wpatrywał się w nią

P- najważniejsza zasada całowania... Przy pocałunku zawsze zamykamy oczy...

Wyszeptała

Cz- no tak😅 zapomniałem...
P- jeszcze raz? Delikatnie? Troszkę?🥺
Cz- ooo pewnie🥺  oczywiście słodziaku...

Pocałowali się. Tym razem oboje zamknęli oczy.

Wtulili się w siebie a ta znów zrobiła się senna

P- dobranocka😖
Cz- niee! Nie ma spanka😆

Usiadł na niej i zaczął łaskotać








Gruby rozdział widzowie.
Słowa: 945

Przyjaciel z dzieciństwaWhere stories live. Discover now