73- skarb

940 43 40
                                    

Czarek wpatrzony w swoją ukochaną nie myślał o niczym innym... Położył ręce na jej tali, po ciele dziewczyny przeszły dreszcze. Jego ręce... Były tak zimne ale... Jednocześnie takie,  które ona kocha najbardziej... Jego dłonie zimne lecz w środku płoną ciepłem... Ciepłem od serca chłopaka które biło coraz mocniej i mocniej. Patrycja położyła swoje dłonie na jego ramionach. Przejechała ręką po jego szramie na policzku... Ma taką samą jak ona. Czarek zrobił to samo a z jego oka poleciała łezka... Łezka  zdezorientowania,smutku, troski ale i radości, że jest z nią teraz. Że nie straci jej znów jak X lat temu...
Wargi kobietki zadrżały. Nie wiedziała co zrobić aby przestały drgać więc zacisnęła je mocno.

P- nie płacz proszę

Powiedziała z zatroskaną miną a ten tylko się uśmiechnął

Cz- płaczę... Ale ze szczęścia, że jesteś... Że jesteśmy... Że poprostu mam cię teraz dla siebie
P-Dziękuje...
Cz- ty? Za co?
P- za to, że... Jesteś moim przyjacielem którego kocham nad życie... Za to, że dbasz o mnie jak o największy skarb... Za to, że mogę cię kochać bez względu na wszystko...

Czarek popłakał się. Patrycja również... Stał jak debil patrząc na nią. Kobieta podeszła bliżej i przytuliła go mocno. Wtedy on wyszeptał jej do ucha

Cz- bo ty jesteś moim największym skarbem

Łzy dziewczyny moczyły jego koszulkę. Nic nie powiedziała tylko rękoma jeździła po jego plecach...

Minuty jak sekundy, życie jak bajka, przyjaciele jak kochankowie...

Takimi słowami można opisać tą relację damsko męską... Tą piękną relacje której większosc może tylko pozazdrościć...

Cz- Pati ja... Ja tak cię przepraszam
P- Czarek... Przestań proszę
Cz-...
P- jesteś moim życiem i nic tego nie zmieni... Od samego początku wiedziałam, że muszę Ci wybaczyć za... Za tą akcję z Moniką a wiesz czemu?
Cz- nie wiem Pati
P- bo moje życie bez ciebie nie istnieje... Ono nie ma sensu jeśli ciebie nie ma obok... Bo ja poprostu cię kocham.

Przytulił ją mocno a ona słyszała tylko ciche szlochy chłopaka...

P- ej misiek... Nie płaczemy już... Dość łez, , zwłaszcza twoich słodziaku...

Pov Czarek: słodziaku...

Cz- ja... Ja dziękuję za to...
P- za co
Cz- za to...

Chwycił jej ręce i pocałował ją

Oboje zamknęli oczy zatopieni w pięknym pocałunku...

Cz- Patrisia?
P- tak?
Cz- nie zostawisz mnie już więcej? Obiecujesz?
P- obiecuje...

Kontynuowali pocałunek... Patrycja lekko drgała

Cz- zimno?
P- nie
Cz- Pati...
P- czarek przy tobie nigdy nie zamarznę... Ogrzewasz mnie każdym dotykiem... Spojrzeniem, słowem, obecnością...
Cz-...
P- jesteś najlepszym przyjacielem... Najlepszym jakiego tylko można sobie wyobrazić... Kocham cię, na mnie nie patrz... Niech ta chwila trwa wiecznie

Serce chłopaka płonęło... Był zakochany jak nigdy... W pięknej, szczuplutkiej brunetce co ma uśmiech wart najdroższego złota...
Lecz wiedział, że ta ma go tylko za przyjaciela... To musi mu wystarczyć...

Cz- Pati ja też cię kocham skarbie... Moja mała perełka.

Przejechał dłonią po jej ręce

Cz- matko maluchu... Jesteś lodowata, drgasz... Wyziębisz się
P-...
Cz- chodź kochanie moje... W domu jest ciepłej

Chwycił ją za rękę i poszli razem do  domu.

Weszli do pokoju Czarka a on posadził ją na łóżku. Przykrył ją kądrą. Podał ukochanego pluszaka. Chwyciła go i przyłożyła do swoich ust. Pocałowała lekko uszatka

Cz- ej bo zrobię się zazdrosny hah

Dziewczyna uśmiechnęła się, trzymała pluszaka przy sercu i zamknęła oczy. Czarek usiadł obok niej i pogłaskał po głowie. Chłopak jak zahipnotyzowany wpatrywał się w nią a ona w niego.

P- czemu tutaj
Cz-hm?
P- czemu u ciebie w pokoju?
Cz- to jest też twój pokój...
P- ale
Cz- nie ma ale... Wiesz co się dzieje pod czas twojego snu... Te ataki duszności, paniki i paraliże senne... Muszę mieć cię na oku kochanie
P- czy napewno tylko o to chodzi?
Cz- i... Nie potrafię zasnąć bez ciebie hihihi
P- ojejku slodziaczek mój

Przykryła go kądrą. Położyła się na jego klatce piersiowej. Ręką jeździła po jego brzuszku a ten objął ją ramieniem i patrzył na swój skarb. Myślał o sytuacji z dzisiaj... Tej na dworze

Pov Czarek: było pięknie... Tak pieknie

Pocałował ją w czoło a ta oddała całusa ale tym razem w brzuszek. Czarek zaśmiał się cicho. Jej oczy same się zamykały. Była zmęczona tą całą sytuacją

Cz- śpij spokojnie myszko... Jestem i zawsze będę przy tobie.

Patrycja przytuliła go i zasnęła na jego brzuchu.

Cz- jakie to szczęście, że cię znalazłem... , Że mogę teraz leżeć przy tobie i czuć się najlepiej jak to tylko możliwe...



hah kocham was

Kocham ten rozdział moi drodzy💜💙

Przyjaciel z dzieciństwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz