154- Dusza ludzka jest nieśmiertelna.

40 3 7
                                    

Czarek leżał bezwładnie na łóżku analizując wszystko co wydarzyło się w ciągu ostatnich paru godzin. Patrycja dowiedziała się prawdy a mu zostało jedynie czekać. Czekać na koniec tej pięknej historii która mimo wzlotów i upadków mogłaby przejść do historii najprawdziwszej miłości wszechczasów. Miłości która nie ma granic, dla której można zrobić wszystko.

Czarek czuł się coraz goszej a jego serce odmawiało posłuszeństwa. Nie mógł jej dotknąć, otrzeć łzy z jej policzka czy nawet zobaczyć. Wszystkie podstawowe czynności które były na porządku dziennym teraz sprawiały mu wielką trudność.

Jego oczy zamknęły się.

W tle odbywa sie zamieszanie, odgłosy maszyn i szepty lekarzy, zupełnie jakby myśleli, że czarek będzie w stanie to usłyszeć. Jakby dawali mu jeszcze jakieś nadzieje.

Nadzieja przecież umiera ostatnia.

To ta dziewczyna była jego nadzieją.

*Czas nieokreślony*

Jego oczy otworzyły się a w tle słychać krzyk matki. Ucieszonej matki lecz w głosie słychać było również stres.

Mc- SYNKU! syneczku... Moj skarbie! Jestem przy tobie słyszysz...
Wszyscy jesteśmy przy tobie. Wszyscy...

Chłopak z trudem przewrócił oczami wzdłuż pokoju. Były tam wszystkie twarze które widział na chwilę przez odcięciem od rzeczywistości, lecz Patrycji jak nie było tak nie ma.

Cz- słońce..
Mc- oh czaruś...
Cz- mamo, czemu jej nie ma... Ona mnie nie zostawiła. Nie mogła...
Mc- I tego nie zrobiła kochanie. Proszę, jeśli nie będziesz w stanie tego przeczytać to ja to zrobię.

Powiedziała kobieta podając mu list

Hej...
Moze i fizycznie nie ma mnie teraz obok ciebie ale obiecuję ci ze jestem bliżej nic ci się wydaje. Jeszcze się spotkamy, obiecuję. Może nie teraz, nie za rok czy za dwa ale kiedyś. Nie miałam okazji pożegnać się z tobą przed zabiegiem bo moje ciało odmawia mi posłuszeństwa ale pisze ci to teraz, a raczej moja kochana pomocnica pisze, byś mógł zrozumiec.
Znamy się od dziecka ciołku, wiem kiedy masz urodziny, kiedy masz imieniny a juz szczególnie wiem o twojej rzadkiej grupie krwi. Pech tak chciał ze ja tez jestem wyjątkowa. Razem jesteśmy.
Powiedziałam ci kiedyś, że będę w stanie oddac ci wszystko. Zawsze dotrzymuje obietnic.
Jest twoje.
Kocham cię Czarek, szczęśliwego nowego życia słońce... A ja będę spać spokojnie.
Do zobaczenia w niebie.

                                                         Pati♡




Tak konczy się historia miłości dwojga przyjaciół. Przyjaciół który przeżyli wzloty, upadki, rozłąkę  i wszystkie kłody jakie życie rzucało im pod nogi. Miłość to skarb o który trzeba dbać. To największy dar od losu który przyszło lub przyjdzie nam jeszcze otrzymać. Dbajmy o to co mamy i kogo mamy bo nigdy nie możemy być pewni czy pełne miłości serce właśnie dzis nie zabije ostatni raz, tak jak w tym przypadku. Trzymajcie się ciepło i spełniajcie marzenia. Odważcie sie stawic krok do przodu i zdobywajcie gwiazdy, są dla Was.

Dziękuję wam. - Paulina

Ostatni rozdział tej książki.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 17 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Przyjaciel z dzieciństwaWhere stories live. Discover now