P- co się stało?
Wyszeptała do ucha chłopaka który przytulał ją najmocniej jak potrafił. Moczył łzami jej koszulkę.
P- wiesz, że nienawidzę jak płaczesz...
Cz- ja nie chciałem 😭 jestem potworem!
P- co ty mówisz?🥺 Nie jesteś! Chodź do mnie Czaruś...Pociągnęła go do siebie opierając na wysokości klatki piersiowej.
P- opowiadaj... Co się stało..
Cz- nie chceLeżał gdy nagle mocno ją przytulił. Za mocno
P- ass! Wszystko dobrze!? Ss czarek! Co jest? Co robisz?
Szybko spojrzała na niego a ten zwinął się bez słowa
P- czarek? Ej... Co się dzieje? Zaczynam się martwić.
Cz- patka...
P- nie patrz tak na mnie proszę! Co ci jest!
Cz- aaas...Jęknął cicho ściskając jej dłoń
P- Czaruś?🥺
Jej oczy zrobiły się szklane
Cz- nie nie płacz myszko. Przejdzi- o kurwaa ał!
Wziął głęboki oddech
Przyciągnął jej głowę do swojej i dał jej dotychczas najbardziej uczuciowy z pocałunków po czym Puścił jej dłoń i zakrył się dłońmi
P- czarek😭
Cz- zawołaj Karola
P- po co!?
Cz- idź pati prosze! Ałaa!
P- matko!Patrycja szybko wstała i wybiegła. Bez pukania weszła do pokoju Karola i krzyknęła
P- Karol ratunku!
K- patka! Co się stało!?Szybko ją przytulił a ta oderwała się od niego
P- pomocy! Cza- Karol! Czarkowi coś- coś on czarek on- bo-
K- Patrycja wszystko dobrze?
P- bo- bo- bo- bo- pomóż mu! Proszę!
K- co ci jest!? Ej Patka
P- zostaw mnie! Idź do niego pprosze! Do- do- do niego! Do czarka! Ratuj ggo!
K- spokojnie! O co chodzi!
P- chodź!Patrycja wbiegła do pokoju ciągnąć za sobą Karola
P- Czarek! Czaruś😭 proszę powiedz co ci jest!
Jego oczy łzawiły, nie miał sił powiedzieć.
Cz-wy-wyjdz pati...
Powiedział Cicho gdy do pokoju wbiegł Leksiu
P- nie! Nie! Dzwonię po karetkę! Czaruś wytrzymaj!
Cz- nie! Nie dzwoń!Ledwo mówił
Cz- weźcie ją proszę
Wtedy Leksiu chwycił ją za ręce i wyciągał z pokoju
P- nie! Zostaw mnie! Łapy precz kurwa! Wypierdalaj!
Ugryzła go w rękę i wbiegła spowrotem jak opętana, uklęknęła przy jego łóżku
L- Ała!
P- czaruś! Czaruś proszę powiedz mii😭 nie zostawię cię!
Cz- wyjdź!
P- nie! Nie zostawię cię nie rozumiesz!
Cz- ale ja ciebie tak! Tak ciężko to zrozumieć!?P-... Co
S-stary...
K- czarek...
L-...
P-ale ale
Cz- weźcie ją stąd. Nie chcę by to- aał! Kurrwaa!Leksiu wyrzucił ją z pokoju a ta uderzała w drzwi najmocniej jak umiała myśląc, że je wyważy
L- stary przesadziłeś...
Cz- nie chcę by wiedziała rozumiesz!? Aaasss kurrr
S- stary zadzwonię po karetkę
Ona się martwi...
Cz- stary nie zrobisz tego
K- jest z tobą coraz gorzej!
Cz- jesteście kumplami! Nie zrobicie teg- aaa!
L- widzisz! Dzwoń Maciej!
Cz- ni-Wtedy nie wystarczyło mu sił by cokolwiek powiedzieć
Patrycja dalej uderzała w drzwi lecz coraz ciszej. Już nie krzyczała tylko płakała mamrocząc coś pod nosem
Chłopacy czekali w pokoju na karetkę a Czarek dalej się nie odzywał. Myślał tylko o tym co jej powiedział. Ona nie może wiedzieć. Do czasu.
Karetka przyjechała kilka minut później.
P- proszę mu pomóc... Proszę
Ratownik(R)- z panią wszystko dobrze?
P- ta..k ze mną tak. Mówiła z przerwami nie mogąc złapać oddechu
R- zbadaj panią dobrze? Dziwnie oddycha
R2- oczywiście
P- nie! Idźcie do niego!Leksiu otworzył drzwi. Ratownik wszedł do środka. Zajął się chłopakiem. Leksiu wyjrzał za drzwi i szturchną Karola
K- hm?
Wtedy ten zobaczył jak ratownik przypina ją do jakiejś maszyny.
K- Pati? Co-
Cz- co z nią? Co tam się dzieje?
K- ...Wynieśli go na noszach z pokoju gdzie zobaczył jak ta leży na podłodze z kroplówką.
Cz- pati!?
R- co z nią?
R2- pojedzie drugą karetką.
Cz- patka! Co ci jest! Ał! Ej! Niunia?
Halo? Czemu ona nie reaguje?
R2- jest na mocnych lekach uspokajających.
Cz- to moja wina...
R- jedziemyWtedy pojechał do szpitala. Dziesięć minut później przyjechała druga karetka.
Dzieje się. Tajemnice...
![](https://img.wattpad.com/cover/271737475-288-k363005.jpg)
YOU ARE READING
Przyjaciel z dzieciństwa
ActionPatrycja nie miała ciekawego życia... w wieku 12 lat wyprowadzili się z miasta w efekcie czego straciła najlepszego przyjaciela... Ma teraz 19lat i wciąż za nim tęskni lecz jej nadzieję na odnalezienie go juz są niemal, że na wyczerpaniu aż nagle...