88- odcinek

847 47 46
                                    

N- TE PARY ZOSTAJĄ RODZICAMI!!!

Cz- ooo😳 heh superrr!

Pov Czarek: Pati będzie super matką... Ona Uszatka traktuje jak swoje dzieciątko haha mnie też 😋

P- oo to fajnie
M- Karolek będziemy mieli dziecko
K- tia🙄 zmyślone jak to Czarka?
M-...
P- ej... Zrobiła źle, bardzo źle ale nie myślmy już o tym...
M- dzięki Pati.

Pov Czarek: Karol ma rację 😆 ale Pati jest milutka... Slodzinka, dla każdego chce jak najlepiej... Za to ją kocham.

N- idźcie odebrać bachory😆
Cz- hajshsh ja chcę niebieskiego!
P- samiec jest nasz! Czaro dawaj biegnij bo nam zabiorą!

Wszyscy rzucili się na lalkę

Cz- mam!
K- dawaj!😆
Cz- nieee! On jest nasz!

Pati i Czaro w tym samym czasie krzyknęli...

P/Cz- LEONARDO!

Cz-😳
P-😮
Cz- haha leonardzik
P- skąd wiedziałeś?
Cz- zawsze chciałem tak nazwać bachora
P- to nie bachor! Tylko dzidzia! Dawaj rzucaj!

Rzucił jej lalkę a ta pobiegła do kuchni a wszyscy za nią

P- jest mój!
M- nie! Hahsh

N- oo widzę że Pati wybrała chłopca
M- my go chcieliśmy
Cz- kto pierwszy ten lepszy 😜
K- ahhshs dobra... Weźmiemy dziewe...
M- okii to będzie Jadwiga
K- jprdl nie krzywdź go tak
P- Jadzia piekne imie
Cz- no właśnie
K- no ok😑

Wzięli lalki, Pati nie odstępowała Leonarda na krok. Czarek nie mógł nawet go potrzymać bo ta troszczyła się o niego jakby był żywy.

Cz- Panno Patrycjo chciałbym Panią uświadomić, że to też mój syn
P- a czy ja mówię, że nie?
K- ahshshhshs
M- pati to samotną matką by mogła by być
P- no pewnie haha
Cz- tak? Zostawiłabyś mnie?
P- nie, obiecałam przecież
Cz- no ja mam nadzieję 😎
P- chodź idziemy karmić ✨ bombelka✨
Cz- z cyca go nakarm. Chętnie to zobaczę 😏
P- tia
Cz- no ja nie żartuje
P- nie bo nam kanał zdejmą XDD
Cz- mnie możesz karmić z cyca😏

Pov Karol: tej szogun, nie zapędzaj się.

P- oj Czarek, Czarek...
Cz- no co... Bardzo proszę patii🤤
P- czarek nie gadajmy o takich rzeczach tutaj
Cz- możemy u mnie w pokoju 😏

Cz- co ty na to?

Wyszeptał jej do ucha

P- oj czaro! Przestań haha rozpędzasz się.

K- te, wy karmcie dziecko bo wam padnie

Patrycja wzięła lalkę na kolana i karmiła Leonarda ✨niewidzialnym jedzeniem ✨

Cz- no ci powiem, że on się w ciul naje XDDD
P- Cicho! Ja wiem jak ma być.
Cz- mogę go nakarmić?
P- nie?
Cz- Czemu?
P- bo coś mu zrobisz
Cz- będę dobrym ojcem.
P- tia. To pokaż

Chwycił dziecko i położył je na brzuch

P- tak nie, ma twarz na stole. Udusi się

Czaro odgiął jego głowę a ta wyślizgnęła mu się z rąk i dzieciak jebnął głową o blat.

P- kurwa! Czaro! Ty już lepiej zostaw Leosia.
Cz-😑
P- no co? Zrobię to dobrze, starannie
Cz- tia...

Patrycja karmiła Leonarda a Czaro przyprowadził wózek

P- oo patrz Leonardo! Wózek!

Cz- bedziesz dobrą ma-

W tym momencie dziewczyna wdupiła lalkę do wózka

Cz- jednak nie.
P- hm?
Cz- chciałem powiedzieć, że będziesz dobrą matką ale... Nie.
P- ojj z normalnym bym tak nie zrobiła. To plastik, nic się nie stanie.

Chwyciła lalkę i pogłaskała ją po głowie.

P- widzisz? Żyje.
Cz- ej te goblin, WIDZISZ MNIE!?!?
P- pati nacisnęła na guzik w brzuchu lalki a ona wydała odgłos płaczu

P- hshshahahahah
Cz- specjalnie to zrobiłaś! Teraz ja!

Nacisnął na brzuch Leosia a on powiedział MAMA

P- aaa! Powiedział mama🥺
Cz- o ty skurwysynie!
P- czaroo! Kurwa!
Cz- co?
P- to mój syn!
Cz- i?
P- O TY SKURWYSYNIE no fajnie czarek
Cz- o cholipka! To nie tak!
P- wiesz co? Chce rozwodu 😑 i biorę dziecko
Cz- nie ma opcji

Udawała obrażoną i chciała wyjść ale Czarek pociągnął ją razem z Lalką na kanapę w salonie i usiadł na niej

P- aa! Czaro! Nie tutaj
O- chwila chwila!
P- oski haha nie smuć się proszę 😆
Cz- co tu się odkurwia😆
P- yy nie nic
O- czaro... Bo wiesz, my koledzy😆
Cz- co!? Hajahah
P- możesz zejść?😆
Cz- nie. Lubię na tobie siedzieć
O- yyy...
Cz- oj haha za głośno.

Chłopak trzymał ją w tali siedząc na jej nogach

O- te bo się rozpędzasz

Dziewczyna nacisnęła lalke aby ta puściła dźwięk płaczu

P- czarek zejdź, dziecko płacze
Cz- a w dupie z nim! Hahaha
P- ale on płacze!😆

Chłopak chwycił lalkę i wywalił w inny korytarz dalej siedząc na przyjaciółce

P- uh nie skacz tak po mnie😏
Cz- ty możesz dzisiaj po mnie... Co ty na to
P- Czarek, nie jesteśmy tu sami
O- nom
Cz- czekaj oski chwilę
O- jprdl
P- czarek pożyjemy zobaczymy.
Cz- haha WIDZISZ!? Nie powiedziała nie
O- nie zesraj sie😆
P- hahahshhzhs dobra złaź

K- yyy co tu sie...
P- nie nic! Czarek już zchodzi
Cz- ehh

Zszedł a ta spojrzała ze zdziwieniem na Oskiego a on tylko się zaśmiał

O- teraz trzeba bawić bachora
P- to jest dziecko. Nie bachor
Cz- jo jo jo dzieciątko boże od razu
K- hahshs

P- dobre dawaj czarek na plac zabaw

Pov Czarek: plac zabaw to ty będziesz miała nad jeziorem 😏

P- idziesz?
Cz- ta
P- jedziemy polo
Cz- tym gratem?
P- przepraszam bardzo, co?
Cz- nie nic!
P- tak myślałam.

Czarek chciał otworzyć drzwi ale wyrwał klamkę.

Cz-😳

Pov Czarek: kurwa. Yy zostawie to tak i będę udawał że to nie ja.

Lekko przyłożył klamkę tak aby nie spadła.

P- co ty tam robisz?
Cz- yy nie nic. Daj dziecko idę do tyłu
P- czemu?
Cz- yyy tu więcej miejsca.
P- a ok.

Wsiadł, tym razem ostrożnie otwierając drzwi

Patrycja zapaliła ledy które sama przyklejała. Po chwili odkleiły się

Cz- hahahah widać, że to ty przyklejałaś 😆
P- nie wnerwiaj kierowcy bo nie wyjdziesz z tego cało! Tak ma być!
Cz- miały spaść?
P- yyyyy tak.
Cz- hahahahs

Gdy jechali czarek patrzył przez okno kiedy zobaczył, że klamka z drzwi które rozjebał odpadła i poleciała gdzieś daleko

Cz-😳

Pov Czarek: kurwa.



Słowa: 1000




Przyjaciel z dzieciństwaWhere stories live. Discover now