77-jedziemy?

790 45 36
                                    

Cz-...

Pov Czarek: co ci jest czemu się tak zachowujesz...

Cz- płaczesz?🥺
P-...
Cz- ejj... Powiedziałem coś nie tak?
P- nie
Cz- co się stało co?
P- ja cię tak bardzo przepraszam 😭 ja nie chciałam tak powiedzieć... Nie chciałam
Cz- nie gniewam się 🥺 na ciebie nigdy...

Patrycja poczuła jak ktoś przytula ją od tyłu.

P-...

Czarek położył się przy niej. Przytulił ją mocno. Głowę oparł o jej ramię.

P- przepraszam

Wyszeptała

Cz- naprawdę nic się nie stało,
Pati?
P-hm?
Cz- bo... Zarezerwowałem nam wstęp na taki... Taki jakby pokaz tirów, motorów, aut, driftów... Bedzie kilku moich znajomych...
P- czarek przepraszam ale musisz iść sam...
Cz- 🥺 nie chcę cię zostawić...
P- przepraszam...
Cz- to ja przepraszam... Nie wiedziałaś o tym a ty pewnie nawet byś nie chciała na to iść
P- z tobą zawsze bym poszła
Cz- to chodź 🙂
P- czarek...
Cz- proszę cie Pati 🥺 tak mi zależy...

Pov Pati: kurwa... Co ja mam zrobić. Nie wytrzymam tam, za bardzo boli😭 ale nie chcę też sprawiać przykrości Czarkowi... Zależy mu aby tam być

P- dobrze...
Cz- jejjj! Kocham cię!

Przytulił ją mocno

Pov Pati: ałaa! Ał...

Pov Czarek: czy ja dobrze robię? Zależy mi aby tam być... Nie chcę jej też zostawić samej więc pojedzie ze mną 🙂

Patrycja odwróciła się do niego

P- kiedy to będzie?
Cz- dziś od 15:00 do 23:00

Pov Pati: że co kurwa.

P- okej...😣
Cz- wszystko dobrze?

Pov Pati: nic nie jest dobrze czarek...

Cz- halo pati?
P- hm?
Cz- mówię do ciebie
P- aha
Cz-... Nie słuchasz mnie
P- przepraszam, co mówiłeś?
Cz- pytałem czy wszystko dobrze
P- yy tak...
Cz- supi🤗 to za chwilę jedziemy

Pov Pati: co...

P- jak zaraz. Jest 13:30
Cz- ale muszę odebrać wejściówki a tam się godzinę jedzie. Będziemy trochę szybciej

Pov Pati: no żarty sobie robisz typie... Zacznijmy od tego, że nie chcę tam jechać bo mnie to nie jara, po drugie boli w ciul, po trzecie będzie tam głośno i zimno, po czwarte... Robie to tylko dla ciebie

Cz- wszystko w porządku?
P- ta...
Cz- pati co jest...
P- nic
Cz- chcesz jechać?
P-...
Cz- czyli nie?😔
P-😢 chcę...
Cz- serio!?😃
P- tak...
Cz- i super to wstajemy!

Uśmiechnął się i wstał

Cz- co ubierasz?
P- nie wiem... A co mam ubrac?
Cz- no ja nie wiem. Tak by ci było dobrze 💙
P- dobrze... Możesz wyjść?
Cz- tak tak

Czarek wyszedł. Patrycja wstała i poszła do garderoby. Z trudem wyszukała ubrania które nadadzą się w takie miejsce. Ból nadal nie ustępował... Z oczu kobiety ciekły łzy. Oparła się o ścianę i zjechała po niej powoli

Pov Pati: ja tam nie dam rady... ale tak się cieszy... Czemu teraz😣

P- kurwa! Jebany okres!

Zakryła oczy rękoma i płakała.

P- dobra patiś... Dasz radę. Musisz się ubrać.

Pati wzięła czarne mom jeansy, biały top i czarną ramoneskę. Ubrała się powoli i podeszła do lustra

P- po co ty się zgadzałaś debilko....

Nałożyła naszyjnik, kolczyki i pierscionki. Zrobiła delikatny makijaż lecz duże kreski wybijające się na jej powiekach.

Do całej stylizacji dobrała białe Jordany a włosy zostawiła rozpuszczone.

Cz- gotowa?
P- tak...

Odwróciła się a czarkowi opadła szczęka...

Pov Czarek: o kurwa... Jaka sztunia

Cz- pięknie ci...
P- dzięki
Cz- to co? Lecimy?
P- tak tylko wezmę torebkę.

Sięgając po nią mocno zabolało Patrycję pod brzuchem... Nogi ugięły się pod nią i upadła na podłogę...

Cz- pati!
P- ałaa😭
Cz- myszko! Wstań proszę 😰 co jest
P- mój brzuch... Bolii bardzo 😩
Cz- wstań skarbie...
P-...

Czarek pomógł jej wstać i posadził ją na łóżku.

Cz- idziemy?🥺
P-...

Pov Pati: czarek przestań proszę 😭

Cz- idziemy!?

Dziewczyna pokiwała głową na tak i ruszyła w stronę drzwi.

P- poczekaj chwilę...

Patrycja poszła do kuchni. Wyjęła pudełko z lekami. Wzięła kilka tabletek i wróciła do Czarka

Cz- możemy iść?😃
P- tak...

Wsiedli do taksówki i ruszyli... Patrycja czuła się coraz gorzej





Słowa: 666 😏💙💜

Przyjaciel z dzieciństwaWhere stories live. Discover now