24

24 2 0
                                    

Pov Suga

30 minut później byliśmy na miejscu. Trochę się denerwowałem. Mam nadzieje, że Ryan coś w końcu znalazł...

- Króliczku spokojnie. - powiedziałem łapiąc go za rękę i całując jej wierzch. - Wszystko będzie dobrze. - posłałem mu uroczy uśmiech, chyba denerwował się bardziej niż ja.

- Yhym. - mruknął tylko.

- Min Yoongi, pana kolej. - powiedziała jedna z pielęgniarek. Weszliśmy do gabinetu i zobaczyłem zaskoczoną minę Ryana.

- Dzień dobry. - usiadłem na kanapie, dalej trzymając młodszego za rękę.

- Czy ja mogę w ogóle tu być? - zdziwił się

- Tak Kookie, możesz. Prawda, doktorze? - zapytałem sadzając blondyna na kanapie

- Skoro Tobie to nie przeszkadza... - patrzał na nas z otwartą buzią - Co to za nowy look? I to oboje. - uśmiechnął się

- Stwierdziliśmy, że coś zmienimy. 

- Pomysł Jungkooka. - uśmiechnąłem się i ściskając lekko jego dłoń

- Zaczynajmy. Rozumiem, że Jungkook już o wszystkim wie i odwrotnie? - spojrzał na nas, a my spojrzeliśmy na siebie.

- Wiem. - odpowiedział cicho - I powiedziałem o swojej depresji.

- Jak się czujesz?

- Lżej. Zdecydowanie lżej. A jeśli chodzi o Niego, to wiem, że może się to wydawać głupie i nierozsądne, ale nie zostawię go, będę go wspierał. - wyznał

- Tak samo jak ja i wyciągnę Cię z tego, obiecuję. - powiedziałem patrząc mu w oczy

- Znajomy chemik nie potrafi rozpoznać co to dokładnie jest. - psycholog patrzał w swoje notatki - Ale to coś w rodzaju metamfetaminy, jakaś pochodna która utrzymuje się w Tobie przez tyle lat. - zatkało mnie - Co jest niewiarygodne, nie spotkałem się z czymś takim nigdy wcześniej.

- Jak to? - Kook zakrył usta dłonią

- Taki narkotyk truje cały organizm powoduje mnóstwo uszkodzeń, fizycznych i psychicznych. Ta pochodna jest tak zmodyfikowana, że działa na Twoją psychikę, włada tobą... - zatkało mnie. Poczułem mocniejszy uścisk na dłoni.

- Można coś z tym zrobić? - zapytałem poważnie.

- Ja... - przymknął oczy - Jeszcze nie wiem Yoongi, przepraszam. Będę szukał, Pomogę Ci.

- A coś może to złagodzić? - Kookie wyglądał jakby coś wpadło do jego głowy.

- W przypadku normalnych uzależnień, detoks, ale to coś innego. Może coś co pozwoli to zagłuszyć, coś jak siłownia, czy inne wymęczenie organizmu... - zastanowił się - Rozgryzę to, muszę więcej poszperać.

- Rozumiem. - puściłem rękę blondyna i opierając łokcie na kolanach, zryłem twarz. Rozumiem, rozumiem, rozumiem, to słowo chodziło po mojej głowie i miało coraz mniejszy sens

- Yoongi... - położył dłoń na moich plecach - Będzie dobrze. Jestem przy Tobie. - mówił łagodnie.

- Zostawię was. - Ryan od razu wstał i wyszedł z gabinetu.

- Co ja mam zrobić? - zapytałem załamany, czułem napływające łzy. 

- Kochanie, chodź tu do mnie. - objął mnie mocno rękoma - Po prostu się nie poddawaj, dobrze?

- Postaram się... - wymamrotałem, wtulając w Niego. - Nie poddam się dopóki będziesz przy mnie. - poczułem kolejną falę łez

- Więc ustalone. Rozgryziemy to. - cmoknął moją skroń. 

Friendship? Relationship? whatever but... Forever together!  |M.Y. & J.J. BTS|Where stories live. Discover now