56

13 2 0
                                    

Pov Jungkook

            Najbliższe trzy tygodnie ustalałem szczegóły z dziewczynami z kawiarni. Były równie podekscytowane co ja... Miałem wybrany już nawet smoking dla siebie. Minowi dam tydzień na to.

A dzisiaj chce zabrać go do urzędy stanu cywilnego i ustalić dokładną date i wypełnić dokumenty. Mam nadzieję, że znajdzie chwilę.

- Kochanie? - szedłem do jego biura bez pukania. Siedział na swoim fotelu, a jego stażystka na biurku przed nim. - Czy ja dobrze widzę?!

- Hej Kochanie. - wstał i podszedł do mnie. - Ignoruj, sam mi to radziłeś. - położył dłoń na moim policzku.

- Jak długo jeszcze musisz ją znosić? - spojrzałem niechętnie na dziewczynę

- Nie mam pojęcia. - westchnął - Próbowałem się jej pozbyć. Składałem skargi. Jeśli Shin do jutra jej nie wywali sam to zrobię. - oparł głowę o moje ramie - Mam jej dość.

- Ja tu jestem Yoongi! - oburzyła się

- Może pójdę do jej tatusia? - zaproponowałem

- Co? Nie możesz! - podeszła nieco bliżej

- Oczywiście, że mogę, to co robisz jest karalne. Mobbing, molestowanie w miejscu pracy... Mam wymieniać dalej? - stanąłem na przeciwko niej z założonymi rękoma.

- Ugh! - zacisnęła dłonie w pięści.

- Odpierdol się od mojego męża, bo źle się to dla Ciebie skończy, laleczko. - powiedziałem groźnie. Mam dość, że ciągle przy Nim jest. - Dobrze Ci radzę, zmień mentora, najlepiej firmę, albo miasto...

- Ale... Ale.. Wychodzę Yoongi, porozmawiamy kiedy indziej. - zaczęła głośno tupać do drzwi.

- Mam nadzieje więcej Cie tu nie zobaczę, bo spotkamy się na komisariacie. - poczerwieniała ze złości, ale i tak wyszła, trzaskając drzwiami. 

- No, to masz chwilę? - spojrzałem już na Mina, zaskoczonego teraz.

- Ohh, Kookie. Jak ja cię kocham. - uśmiechnął się szeroko - Dla Ciebie zawsze mam chwilę.

- To chodźmy, tylko weź portfel. - poklepał się po kieszeniach i wyszliśmy. Usiadł na miejscu pasażera i ruszyłem pod urząd.

- Gdzie jedziemy? - zapytał łapiąc moją dłoń

- Zaraz wszystkiego się dowiesz. - uśmiechnąłem się. 15 minut później prowadziłem go do środka.

- Dzień dobry, byliśmy umówieni na godzinę 13:00. - stanęliśmy przy recepcji

- Nazwisko? - kobieta zza biurka nawet się nie uśmiechała.

- Jeon i Min.

- Pokój 301. - ruszyliśmy w głąb budynku. Szybko odnaleźliśmy nasz pokój i zaczęła się cała zabawa z papierami.

- Jungkook...? - szepnął w pewnym momencie. - Przecież nawet nie gadaliśmy tak poważnie o ślubie... - patrzał na mnie niepewnie

- Nie? - udałem zaskoczenie - Jeszcze możesz zrezygnować. - podpisałem swój dokument.

- Dokładna data, tak jak rozmawialiśmy przez telefon? 9 września? Za tydzień? - urzędniczka spojrzała na nas.

- Tak, nic się nie zmieniło. - powiedziałem zdecydowany

- Nic się nie zmieniło. - powtórzył po mnie i podpisał swoje papiery.

- W takim razie, wszystko załatwione. Spotkamy się w waszym miejscu ceremonii. - uśmiechnęła się, uścisnęliśmy jej dłoń i wyszliśmy na zewnątrz. Zatrzymałem go przy aucie.

Friendship? Relationship? whatever but... Forever together!  |M.Y. & J.J. BTS|Où les histoires vivent. Découvrez maintenant