73

12 1 0
                                    

Pov Jungkook

Relaksowaliśmy się tak do samego wieczora. Było tak spokojnie. Nawet moje myśli się uspokoiły...

- A właśnie, jakoś zapomniałem zapytać... Jak Twój demon, po tym porwaniu? Grzeczny? - złapałem męża za dłoń.

- Grzeczny, praktycznie go nie czuję. Wiem, że jest, ale mam wrażenie jakby opadał z sił. Na pewno jest słabszy. - Yoongi wyraźnie posmutniał.

- To w ogóle możliwe? - zdziwiłem się

- Nie wiem. Nie wiem nawet jak Ci to dokładnie opisać. - szepnął

- A jak Ty się z tym czujesz? - to jest dla mnie najważniejsze

- Dziwnie... Zawsze to czułem, jak napiera, a teraz nagle siedzi cicho.

- Prawdę mówiąc, boję się, że możesz stracić tą część siebie. Jest mocno zakorzeniony w Tobie i jeśli nagle zniknie, możesz odczuć pustkę, nie chce tego. Znam to uczucie... Nie jest dobre. - odwróciłem się do niego przodem.

- Chyba już ją czuję... ale co mam zrobić?

- Nie wiem Kochanie. Może jest tylko zmęczony, tak jak mówiłeś... - uśmiechnąłem się słabo i przytuliłem go do siebie.

- Nawet jeśli zniknie, mam ciebie. - wtulił się we mnie.

- Oczywiście. Możesz być tego tak pewny, jak tego, że dzień zawsze jest po nocy... - cmoknąłem go w głowę. 

- Chodźmy pod prysznic i spać. - zaproponował. Skinąłem tylko głową i ruszyłem za Nim.

Pół godzinki później leżeliśmy pod ciepłą kołderką.

- Mam jeszcze jedno pytanie. Ale jeśli nie będziesz chciał to nie odpowiadaj. Mówiłeś, że masz pewne podejrzenia, skąd Twój mrok się wziął... Ale więcej nic nie powiedziałeś. - objąłem go, by czuł wsparcie ode mnie.

- To nie jest temat na ten wieczór. - cmoknął mnie. - Powiem Ci wszystko, kiedyś... - uśmiechnął się lekko

- Dobrze kochanie. Powiesz jak będziesz gotowy. - cmoknąłem go w czoło - Odpocznij.

- Dobranoc. - wtulił się i zasnął.

Długo na Niego patrzałem. Lekkie światło lampki nocnej sprawiało, że wyglądał jeszcze piękniej... Martwił mnie jednak brak jego mroku, może i wcześniej był uciążliwy, ale teraz współpracowali, to Yoongi nim władał, nie odwrotnie.. Zacisnąłem mocno oczy, położyłem rękę nad jego sercem i przybliżyłem się do ucha Mina.

- Wróć przyjacielu, nie zostawiaj go... - poczułem się głupio, bo jaką mam pewność, że mrok w ogóle tam jest i to usłyszy... Co jeśli to wywoła złe skutki? Mimo to, nie chciałem żeby Yoongi odczuwał taką ogromną pustkę w sobie. Przeżywałem to samo kiedy mnie zostawił...

Zasnąłem z takimi myślami, mocno go przytulając.

Pov Yoongi

Obudziłem się z suchością w ustach. Sięgnąłem po butelkę z wodą i wypiłem. Patrzyłem jak Jk spokojnie jeszcze śpi. 

Wyszedłem z pokoju i poszedłem zrobić Nam śniadanie. Po jakiś 40 minutach wróciłem do sypialni z tacą gofrów.

- Dzień dobry Króliczku. - przywitałem go długim buziakiem. - Przyniosłem Ci śniadanko... - uśmiechnąłem się i postawiłem przed nim tackę.

 - uśmiechnąłem się i postawiłem przed nim tackę

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Friendship? Relationship? whatever but... Forever together!  |M.Y. & J.J. BTS|Where stories live. Discover now