25

27 2 4
                                    

Pov Jungkook

Wszystko co mówił, ociekało szczerością i naprawdę mu wierzyłem.

- Ufam Ci Kochanie, naprawdę... wiem, że mówisz prawdę. Nie potrafię jednak zapanować nad tym co się dzieje kiedy zasypiam, kiedy sobie odpuszczam...

- Wiem i spróbuję to zmienić. - pocałował mnie - No, a teraz śniadanie dla mojego mężczyzny. - podał mi tace ze słodko pachnącym śniadaniem.

- Dziękuję. - uśmiechnąłem się słabo i zacząłem wciskać w siebie gofra. Był naprawdę pyszny, ale to jeden z tych dni, kiedy nic nie zjem, nie wychodzę z łóżka, nie istnieje... - Pyszne Kochanie, ale więcej nie dam rady. Przepraszam. - odsunąłem od siebie tace. Wziąłem telefon i zadzwoniłem do Hong.

- Szefie? Będziesz prawda? - zapytała od razu gdy odebrała

- Nie, nie dam rady. To jeden z tych dni. - mój głos sam za siebie mówił, że nie mam sił do życia.

- Rozumiem, nie martw się o nic. - rozłączyłem się i ułożyłem na poduszkach, podciągając wysoko kołdrę.

- Spędzę ten dzień razem z Tobą, dobrze? - zapytał z lekkim uśmiechem. W odpowiedzi dostał lekkie skinienie głową. - To ubierz to, będzie wygodniejsze niż wczorajsze ubranie. - podał mi luźną koszulkę. Zrobiłem co chciał, niezdarnie ale się udało. Byłem wdzięczny za jego zrozumienie.

- Przepraszam Yoongi, nie chciałem żebyś mnie widział w tym stanie. - czułem się jak gówno. Nigdy nie widział mnie z moją depresją, to może być odpychające...

- Nie musisz przepraszać. Chce poznać każdą Twoją stronę.  - powiedział, kładąc się obok mnie. - Jak będziesz coś chciał albo potrzebował, to powiedz. - dodał cicho. 

Chce wyparować... mogę to powiedzieć na głos?

Wtuliłem się jedynie w mojego chłopaka.

- Nie musisz dzisiaj pracować?

- Nie. Dzisiaj jestem cały Twój. Chcę być przy Tobie. - szepnął. Nie odpowiedziałem już. Byłem wdzięczny za jego obecność.

Zasnąłem po jakimś czasie. Nie wiem co robił Yoongi. Moje sny były dziwne, zamglone, a gdy się obudziłem to nic nie pamiętałem. Czułem się pusty w środku, jak wydmuszka.

Wplątałem się z ramion Sugi i poszedłem załatwić potrzebę. Obmyłem od razu twarz patrząc na siebie w lustrze... zaczynam przypominać siebie sprzed 4 lat... Wyjąłem z szafki nocnej swoje leki antydepresyjne i przeciwbólowe i łyknąłem odpowiednią ilość. Muszę wrócić do uśmiechu.

- Śpisz Kochanie? - dotknąłem delikatnie jego policzka

- Nie śpię. - powiedział od razu się podnosząc. - Jak się czujesz?  

- Dobrze, już dobrze. - uśmiechnąłem się lekko. Uwierz mi, Yoongie. Przybliżył się do mnie i ucałował mocno. - Teraz zdecydowanie lepiej. - oparłem swoje czoło o jego - Pewnie Cię przestraszyłem, przepraszam.

- Trochę, ale nie mam Ci tego za złe. Nie obwiniaj się. - szepnął kładąc dłonie na moich udach.

- Mimo, że to rozumiem, to w moim stanie to tak nie działa. - westchnąłem, mogłeś po prostu skłamać, że nie albo nic nie mówić...   - Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć.

- Nie musisz mi tłumaczyć. - usadził mnie na swoich kolanach - Pamiętaj tylko, że Cię kocham.

- Ja Ciebie też i to bardzo. - przeczesałem jego włoski - Jak Ty się czujesz? Wypiliśmy wczoraj trochę...

Friendship? Relationship? whatever but... Forever together!  |M.Y. & J.J. BTS|Where stories live. Discover now