50

23 3 0
                                    

Pov Yoongi.

- Nic ważnego, jakieś bazgroły, naprawdę..- złapał mnie za dłonie - Proszę zostaw to, nie angażuj się... Hm, możesz to dla mnie zrobić? - spojrzał w moje oczy.

- Niech ci będzie. - westchnąłem i wziąłem go na ręce, oplótł moje biodra i razem z nim wróciłem na kanapę. Ignorowałem ból, który wciąż mi towarzyszył, nie pozwolę żeby to zepsuło taką chwilę. - Kocham cię króliczku, jak będziesz miał jakiś problem zawsze możesz zwrócić się do mnie. - szepnąłem i złączyłem nasze czoła.

- Wiem kochanie. I też Cię kocham, bardzo mocno... - uśmiechnął się i cmoknął mnie w czoło - Jak się czujesz? Może się położysz, na boku? - poklepał swoje kolana - Nie musisz się męczyć na siedząco... - zauważył, że mnie boli. Skorzystałem z propozycji i wtuliłem się w jego brzuch.

- Przy tobie nigdy się nie męczę. - szepnąłem z lekkim uśmiechem

- Mój dzielny Yoongie... - zachichotał i zaczął bawić się moimi włosami. Niedługo później zauważyłem że Jungkook zasnął, musiał być wyczerpany... Podniosłem się i zaniosłem go do sypialni. Wtuliłem się w jego ciało i sam oddałem się zmęczeniu. 

Pov Jungkook.

              Obudziłem się dość wcześnie. Wyszedłem z łóżka nie budząc mojego szatyna i poszedłem przygotować się do pracy.

- Kochanie... - usiadłem przy nim - Idę do kawiarni. Miłego dnia... - cmoknąłem go soczyście w policzek i wyszedłem.

Z uśmiechem dotarłem do kawiarni, spokojnie zacząłem dzień, ale niespodziewany klient może wszystko zburzyć.

- Dzień dobry, co podać? - uśmiechnąłem się sztucznie. Skąd ten koleś się tu wziął?

- Americano i sernik. - Tae odwzajemnił uśmiech. To jest ulubiony zestaw mojego Mina... Czyżby znał go tak dobrze? Podałem mu szybko zamówienie, mając nadzieje że szybko stąd pójdzie.

- Możemy pogadać? - wskazał na stolik, niechętnie, ale poszedłem za nim - Jak się zeszliście?

- Po co Ci to wiedzieć? - skrzyżowałem ramiona na piersi

- Wiesz, że byliśmy razem przez wiele lat? - upił kawy

- Co to ma do rzeczy?

- Dużo... Na przykład to, że wciąż mnie kocha, pewnego dnia to zrozumie i wrócimy do siebie. - zacisnąłem dłonie w pięści

- Chyba jednak nie masz na co liczyć. Za kilka tygodni bierzemy ślub...

- Och wiem o tym, ale to w niczym nie przeszkadza... - zaśmiał się - Dostałeś mój list wczoraj? - uniósł jedną brew - Przygotuj się, zrobię wszystko by Cię zostawił.. - warknął i wyszedł z kawiarni. Patrzałem jak odchodzi z pewnym siebie uśmieszkiem... To będzie ciekawe...

Pov Suga

                  Gdy się obudziłem Kookiego znów nie było. Westchnąłem i poszedłem wziąć długi chłodny prysznic. Teraz czułem dokładniej co mnie boli... Ubrałem się i poszedłem do firmy.

- Prezesie Min? - zapytała jakaś kobieta gdy wszedłem do budynku.

- Słucham. - odparłem niechętnie. Nie miałem pojęcia co jest ze mną nie tak! Przy Kookim mogłem uśmiechać się cały czas, a gdy go nie ma obok, nie mam ochoty nawet patrzeć na ludzi dookoła. 

- Jestem Ryujin Gin. - powiedziała wyciągając rękę i się kłaniając.

- I jest pani? - zapytałem ignorując jej dłoń.

Friendship? Relationship? whatever but... Forever together!  |M.Y. & J.J. BTS|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz