Rozdział 15. Sylwester w Hawkins Hollow cz .2

9.2K 628 127
                                    

Dzień 31 grudnia przywitał mieszkańców uroczej miejscowości Hawkins Hollow słońcem. W domu o numerze 26 już od 8 trwały przygotowania do wieczornej imprezy. Lily stała w kuchni i kroiła słodką paprykę, która miała być przekąską.

-Wiesz Ruda, patrząc na Ciebie myślę że miejsce kobiety jest w kuchni. - stwierdził Black przyglądając się z zainteresowaniem Lily. James stojący za jego plecami zachichotał cicho, a Dorcas aż zaniemówiła z wrażenia słysząc seksistowską uwagę bruneta. Evans odwróciła się i zmierzyła go wzrokiem, jednak nie była zła. W jej oczach czaiło się rozbawienie.

-Wiesz, że mężczyźni którzy twierdzą iż miejsce kobiety jest w kuchni nie wiedzą co zrobić z nią w sypialni?Meadowes wytrzeszczyła oczy na swoją przyjaciółkę, po czym z jej gardła wyrwał się głośny śmiech. Syriusz wydawał się oszołomiony słowami dziewczyny, która do tej pory raczej nie wdawała się z nim w TAKIE dyskusje. Potter natomiast przyglądał się ukochanej jakby była ósmym cudem świata.Lily jak gdyby nigdy nic wróciła do przerwanej czynności jednak tym razem na jej ustach gościł uśmiech samozadowolenia.

-Wiem co robić w sypialni. - mruknął Black, na co Dorcas ponownie zaczęła się śmieć.

 - Zaprezentować Meadowes?Brunetka jak na zawołanie ucichła, a jej policzki przybrały odcień ciemnego różu.

-Chciałbyś Black

.-Dzieci nie czas na zabawy! - krzykneła Ruda. - Trzeba poustawiać stoły, pochować co cenniejsze i ładniejsze rzeczy z widoku, przygotować alkohol i inne napoje. Jedzeniem zajmę się ja i Laura, która zaraz powinna być.

-Jako męscy przedstawiciele zajmiemy się stołami i alkoholem, Dor pochowasz rzeczy? - odezwał się James. Dziewczyna pokiwała głową i udała się do salonu, a w ślad za nią poszli chłopcy.

~*~

Siedź spokojnie Norton! - rozkazała Anna mierząc do swojej przyjaciółki pędzlem do nakładania cieni. Cztery gryfonki siedziały w pokoju Dorcas i szykowały się na imprezę.Ann jako że najbardziej zna się na makijażu podjęła się zadania pomalowania przyjaciółek. Lily poklepała po ramieniu, brunetkę zajmującą miejsce przy toaletce, aby dodać jej otuchy. Lily jeszcze raz zerknęła w wysokie lustro w rogu pokoju i wygładziła zielony materiał w białe grochy. Sukienka dziewczyny była prosta i sięgała przed kolano a dekolt miała w łódkę. Włosy, dzieło Dorcas, zwijały się na końcach, zdobiła je biała opaska z kokardką na boku.Anna w swoim stroju wyglądała olśniewająco. Czerwony materiał opinał jej biust i brzuch a dalej od bioder przechodził w rozkloszowana spódnicę. Dorcas zdecydowała się na różową sukienkę w kwiaty o kroju podobnym do sukienki Evans, jej włosy związane w kłosa opadały na lewe ramię odsłaniając piękną linię szyi. Nie lubiąca się stroić Laura zdecydowała się na szarą asymetryczną sukienkę.-Czekałam na tego Sylwestra od dwóch miesięcy! - westchnęła Dorcas obracając się na środku pokoju, tak że jej sukienka została uniesiona nagłym podmuchem powietrza.-Dobra jesteśmy już gotowe. - powiedziała Anna ostatni raz muskając policzki Laury różem. - Czas na postanowienia noworoczne.Cztery przyjaciółki stanęły na środku pokoju, tak że na przeciwko Lily znalazła się Meadowes, po jej prawej Berns, a po lewej Norton.-W przyszłym roku chcę w końcu powiedzieć mojej mamie, że czuje się przez nią niekochana. - wyrzuciła z siebie Laura, a Lily uścisnęła jej rękę na znak otuchy.-Może to trywialne, ale mam zamiar poprawić swoje stopnie o jedno oczko w górę. - mruknęła Dorcas, na co Anna zachichotała i powiedziała z uśmieszkiem:-Ja chcę znaleźć chłopaka z którym wytrzymam dłużej niż miesiąc.-A ja - zaczęła ruda rozglądając się po swoich przyjaciółkach. - Chcę trochę wyluzować i poszaleć.~*~Remus stał przy jednym ze stołów i obserwował jak jego przyjaciele skaczą w rytm muzyki na środku pokoju gdzie urządzony był parkiet. Zerknął na trzymaną w dłoni szklankę i wypił jej zawartość. Ognista zapiekła go w przełyku i pozostawiła za sobą przyjemne ciepło.Nie lubił imprez. Źle czuł się w tłumie, wydawało mu się wówczas, że wszyscy wiedzą o tym kim.. czym jest. Nagle poczuł jak ktoś chwyta go za rękę i ujrzał przed sobą parę zielonych oczu.Lily pociągnęła go w stronę parkietu i zmusiła aby położył jedną dłoń na jej talii a drugą splotła ze swoją i zaczęła wolno się poruszać w rytm muzyki. Lupin westchnął i zaczął naśladować ruchy rudowłosej przyjaciółki.-Remusie nie bój się zabawić. - szepnęła mu do ucha dziewczyna. - Taka noc jest raz w roku.-Lily nie wierzę, że ty to mówisz. - odparł blondyn kręcąc głową. - Wiesz, że nie umiem.Evans wykonała zgrabny obrót po czym ponownie wpadła w ramiona swojego przyjaciela.-Boisz się, a to różnica. - stwierdziła stając gdy piosenka się skończyła. - Poproś do tańca Laurę albo Dor, a najlepiej kogoś kogo nie znasz!Kiedy to powiedziała szybko opuściła parkiet kierując się w stronę kuchni. Przy stole stała wysoka brunetka.

Sekrety Huncwotów ( The secrets of the Marauders)Where stories live. Discover now