EPILOG

8K 623 460
                                    

Stanęła przed wysokim lustrem oprawionym w złotą ramę. Biała, prosta suknia w którą była ubrana spływała do ziemi i gdyby nie buty na niewielkim obcasie z pewnością dotykałaby podłogi.

Rude włosy, mające tendencje do odwijania się w róże strony teraz skręcone były w schludne loki i związane na karku białą wstążką. Zdążyły już odrosnąć od czasu kiedy po pogrzebie taty, na wakacjach przed szóstym rokiem je ścięła i znów sięgały do połowy pleców. Pożyczona od Laury bransoletka z niebieskimi kamieniami zdobiła jej lewy nadgarstek. Jej suknia była nowa, a niewielkie kolczyki, które wpięła w uszy należały do jej prababci. W taki sposób, spełniła ślubny przesąd o tym, że panna młoda powinna mieć coś starego, nowego, niebieskiego i pożyczonego.

Lily wygładziła trzęsącymi się dłońmi materiał sukni i odetchnęła głęboko. Była pewna swoich uczuć do Jamesa, a mimo to czuła ogromny stres i strach przed tym co miało niedługo nastąpić. Odruchowo zaczęła bawić się pierścionkiem zaręczynowym, który chłopak wsunął na jej palec niemal rok wcześniej.

Chciała tego ślubu, chciała nazwać go w końcu swoim mężem więc skąd ten niepokój?

- Wyglądasz pięknie. - powiedziała Laura, która po cichu weszła do pokoju gdzie przygotowywała się Lily. - Gdyby Dorcas cię teraz widziała...

- Pewnie ochrzaniłaby mnie za to, że się stresuje. - odparła Evans w której oczach pojawiły się łzy.

- I powiedziałaby, że od zawsze byłe przekonanał, że skończysz jako pani Potter. - dorzuciła również wzruszona brunetka.

Rudowłosa ponownie głęboko odetchnęła, starając się pozbyć łez które nagromadziły się w jej oczach.

Dzisiaj szczególnie brakowało jej Dorcas, która od początku kibicowała jej związkowi z Jamesem i powtarzała, że będzie tańczyć na ich weselu.

- Ona jest cały czas z nami. - odezwała się Norton podchodząc do Lily z bukietem kwiatów. - Żyje w naszych sercach i wspomnieniach.

- Dziękuję, że tu ze mną jesteś. - szepnęła Lily przytulając brunetkę. - Zostałyśmy tylko my dwie.

- Zanim staniesz się panią Potter... - głos Laury drżał od emocji. - Obiecajmy sobie, że nie stracimy kontaktu niezależnie od tego jak ułoży się nasze życie.

Dziewczyna w białej sukni odsunęła się na odległość ramion od przyjaciółki.

- Obiecuję. - szepnęła Lily.

~*~

James czuł jak jego dłonie drżą, a serce wali w piersi. Bał się, że dziewczyna się rozmyśliła i nie pojawi się u jego boku, aby ślubować mu miłość do końca życia.

Stojący obok niego Łapa co jakiś czas posyłał mu pokrzepiający uśmiech, który jednak nie pomagał.

W pokoju rozległ się dźwięk muzyki, a w drzwiach pojawiła się najpierw ubrana w błękitną sukienkę Laura natomiast tuż za nią wolno kroczyła Lily. Kiedy go zobaczyła całe zdenerwowanie zniknęło z jej twarzy.

James poczuł jak szczypią go oczy, gdy miłość jego życia szła ubrana w białą suknię między krzesłami, aby połączyć się z nim na zawsze. Nie zdawał sobie sprawy, że do jednej osoby można czuć tak wiele.

Doskonale pamiętał moment gdy zrozumiał, że jest w niej zakochany. To było w czwartej klasie, kiedy uśmiechnęła się do niego po wygranym meczu i pogratulowała szybkiego złapania znicza.

Od tamtej pory w jego sercu i myślach gościła tylko ona.

Gdy się z nim zrównała spojrzał w jej oczy i dostrzegł w nich pewność i miłość. Chwycił jej dłoń i złożył na niej pocałunek, po czym uśmiechnął się tak dobrze znanym jej huncwockim uśmieszkiem:

- Muszę o to zapytać, bo to ostatni moment. - wyszeptał. - Evans umówisz się ze mną?

THE END


Kilka słów od autorki 

To już koniec.

Nie mam pojęcia co powinnam teraz napisać. To opowiadanie jest dla mnie bardzo ważne. Długo dojrzewało w mojej głowie zanim postanowiłam je opublikować.

Niedawno minął rok odkąd dodałam Prolog i czuję jakby pewien etap się zakończył w moim życiu.

Jakiś czas temu wybiło pod tym opowiadaniem 100 000 wyświetleń. Nie spodziewałam się, że ujrzę taką liczbę pod moją historią.Nigdy nie zależało mi na ilości wyświetleń, chociaż niesamowicie cieszyło mnie to, że ktoś chce czytać coś co napisałam i że to się podoba. Każda gwiazdka i każdy komentarz sprawiał i dalej sprawia mi ogromną radość.

Zazwyczaj wiem co powiedzieć i napisać a teraz chce mi się tylko płakać dlatego, od razu przejdę do podziękowań.

Chciałam podziękować WAM wszystkim moi drodzy czytelnicy, że dotrwaliście do końca Sekretów Huncwotów. Dziękuje za każdą gwiazdkę i komentarz, za miłe słowa oraz zauważanie błędów, których ja często nie byłam w stanie dostrzec. Dziękuję, że nie zwracaliście uwagi na moją beznadziejną interpunkcje - chyba nigdy nie nauczę się, gdzie powinien stać ten przeklęty przecinek. 

Jednak jest kilka osób, którym należy się specjalne podziękowanie: 

Prowodyrka i BettyGilbert : dwie wspaniałe osoby, które wspierały mnie od prologi i cieszyły się tak samo jak ja z rosnącej popularności Sekretów. Mimo, że nie zawsze były na bieżąco :).Trzymały za mnie kciuki i ciuchy kiedy miałam totalny brak weny i kocham was i no. <3                ( A tak przy okazji wpadajcie do Betty na jej cudowne opowiadanie).

marylive1: która jest jedną z najbardziej wytrwałych czytelniczek. Jej komentarze towarzyszą mi bardzo długo za co szczerze dziękuję.

byaleksandram : która może nie towarzyszy temu opowiadaniu zbyt długo ale wykonała dla mnie piękną okładkę, którą od jakiegoś czasu możecie oglądać. ( Do niej także zapraszam. Uwierzcie mi jest mistrzynią opisów). 

Tak na prawdę każdy z was zasługuje na to, aby go tu wymienić i podziękować osobno. Dlatego proszę, jeśli czytałeś to opowiadanie zostaw po sobie komentarz pod tym rozdziałem. Obiecuję, że prędzej czy później - jak mi czas pozwoli odpiszę na każdy. 


+ Nie wykluczam możliwości, że pojawi się kilka miniaturek opisujących dalsze życie Huncwotów.


Nowe opowiadanie! 

Tymczasem zapraszam na kolejne opowiadanie pt. Bloody Marks.   Będzie ono publikowane na moim profilu. Ta historia będzie dziełem Prowodyrki i moim. 

Nieco odchodzimy w nim od magii i czarów, ale bohaterowie pozostają Ci sami! 


Opis: 

A gdybyśmy tak zabrali Lily, Huncwotów, Severusa i całą resztę z ich czasów?Czy ich historia jako zwykłych ludzi, pozbawionych magii tocząca się w XXI wieku w San Fransisco będzie równie zaskakująca jak ta przedstawiona przez Rowling?

Zapraszam serdecznie na Prolog, który pojawi się dziś( za chwilę). Niestety na pierwszy rozdział trzeba będzie trochę poczekać ! :) 



Sekrety Huncwotów ( The secrets of the Marauders)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz