Rozdział 22

391 29 2
                                    

{T.I}

Co prawda Eren'a wciągnęła Mikasa przez co nam chwilkę to zajęło, ale to szczegół. Patrzyliśmy na Pixys'a który patrzył na Trost. Podeszłam do Eren'a.
-Dzięki Eren. Za tamto co mnie odepchnąłeś.- szepnęłam.
-A ja dziękuję za zabranie im możliwości ataku z armat i pistoletów.- powiedział. Wtedy wróciliśmy do oglądania poczynań Dot'a.
-Rozumiem, więc w tej piwnicy chcesz znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania?- Zapytał Pixys. >A ja nie wiem i nie pamiętam o co chodzi. Dobra musze się wsłuchać.<
-Tak jest. Wierzy mi Pan?- spytał Jeager.
-Narazie sam nie jesteś co do tego przekonany, wiec powiedzmy, że będę o tym pamiętał...- stwierdził pukajac się lekko palcem w skroń przy słowie ''pamiętał''.
-... Nazywasz się Arlet?-
-Tak jest!- odpowiedział.
-Wcześniej powiedziałeś, że używając mocy tytana, możemy być w stanie odzyskać to miasto. Naprawdę w to wierzysz, czy była to tylko desperacka próba ratowania życia?-
-Obie te rzeczy. Chciałem ich przekonać, że Eren w formie tytana mógłby podnieść tamten ogromny głaz i zatkać nim dziurę po zniszczonej bramie. To plan wymyślony naprędce, ale uważam, że naprawdę może nam się udać wykorzystać jego moc do wyjścia z tej trudnej sytuacji. ...- powiedział. Pixys znowu spojrzał na Trost.
-... Oczywiście, była to też desperacka próba ratowania naszej trójki.- dodał Armin.
-Proszę też uwzględnić fakt że osoby które wróciły z Trostu, zawdzięczają życie planowi Armin'a dzięki któremu mogliśmy uzupełnić zapasy, oraz Eren'owi kiedy był w formie tytana. Tym planem zabito siedem 3-4 metrowych tytanów bez możliwości używania sprzętu do manewru 3D. W dodatku Eren zabijał tytanów bezproblemowo. No może potem były trochę problemy ale to przez ich liczebność.- dodałam.
-Desperacka próba ratowania? Tym słową warto zaufać. Jeżeli tamten plan tak wiele zdziałał, był wymyślony w kryzysowej sytuacji tak jak ten to może się udać. ...- powiedział rozciągając się. Podszedł do Eren'a.
-... Kadecie Jeager, mam pytanie.-
-Tak?-
-Jesteś w stanie zatkać te dziurę?-
-Cóż, nie jestem pewien. Wiem na temat tej mocy tyle co pozostali. Byłoby nieodpowiedzialnym z mojej strony, gdybym odpowiedział na to pytanie.-
-No tak, wybacz, to było nie stosowne. Spróbujesz to zrobić czy nie?- Zapytał Pixys. Zapadła cisza. Eren chwilkę się zastanawiał. Spojrzał za siebie. Wewnętrzna część muru Rose była cała. Spojrzał spowrotem na Dot'a.
-Spróbuję. Zrobię to! Nie jestem pewny, czy sobie poradzę, ale będę próbował z całych sił!- krzyknął Eren.
-Dobrze. W takim razie za mną! Wykonamy ten plan!- krzyknął Pixys a my pobiegliśmy za nim. Biegliśmy po murze. Dobiegliśmy do jakiejś grupy ludzi. Oni zaczęli coś tam mówić ale klasycznie nie słuchałam. >Ciekawe co tam u Hange, Erwina i reszty? Mam nadzieje że żyją. Dzisiaj widziałam ich jak jechali wszyscy na wyprawę wiec nie powinno być tak źle.< Ja jako że chodzę własnymi ścieżkami siedziałam na murze zwisając nogami. Na dole było mnóstwo osób które były bardzo małe. >Jak mróweczki.< Oczywiście zaczęła się też panika. ''Że to zbiorowe samobójstwo itp.'' >Phi. Jakie strachliwe fretki.<
-Jeżeli zamierzacie mnie stracić, zróbcie to teraz!-
-Jesteś pewny?! Zaraz to zrobię!- krzyczeli tam na dole. >Jezu jakie fretki.<. Wtedy podeszli na kraniec muru Dot i Jeager. Eren stanął obok, no odrobinkę za, Pixys'em. Stali blisko mnie więc chciałam odejść żeby nie przeszkadzać. Oczywiście odsunęłam się tak że siedziałam 5 metrów dalej od Pana Dot'a. Chciał zwrócić na siebie uwagę bardzo głośnego tłumu wiec kaszlnął. Oni nadal się darli.
-Baczność!!! ...- wykrzyczał tak głośno że aż zatkałam uszy i zleciałam wystraszona z muru. Jednak zaczepiłam się linkami od manewru 3D i znów usiadłam na miejsce. Wszyscy momentalnie ucichli ale na całe szczęście nie zwrócili na mnie uwagi.
-... Wytłumacze wam teraz, jak odzyskamy Trost! Celem tej misji jest zablokowanie dziury zrobionej przez kolosa! ...- na dole zaczęły się ciche szepty.
-... Pozwólcie, że przedstawię wam pewną osobę. Eren Jeager z oddziału kadetów. ...- wtedy Eren wyszedł bliżej krańca muru i zasalutował.
-... Młodzieniec ten potrafi stworzyć ciało tytana i je kontrolować. Przyjmie te formę, podniesie gigantyczny głaz znajdujący się nie daleko przedniej bramy, przeniesie go, i zatka dziure w murze. Waszym zadaniem będzie bronienie go przed tytanami, dopóki nie wykona swojego zadania. ....-
Wtedy w tłumie zaczęły się wrzaski protestu.

Przeznaczenie biało-czarnego skrzydła. SnKحيث تعيش القصص. اكتشف الآن