Rozdział 74

286 20 4
                                    

{T.I}

Następnego dnia wstałam bardzo wcześnie rano. Nie miałam na nic ochoty, ale chciałam zacząć wojnę, to to zrobię. Jednak do tego są potrzebne mi zmiany, niemogę być tą uroczą gówniarą. Czas dorosnąć. Odrazu wziełam moją bluzkę i skróciłam, w taki sposób że odkrywała brzuch, cała wyglądała jak by została poszarpana przez zwierzę. Z szuflady wyciągnęłam dwa ośmiocentymetrowe, grube i metalowe drążki które wyglądały jak szpilki i przymocowałam je do butów wojskowych. Przerobiłam buty tak że te szpilki wyglądały jak by były tam zawsze. Wziełam scyzoryk i zcieniowałam włosy. Najdłuższe kosmyki były takiej samej długości, jak na początku. Po podłodze rozsypały się [K] pasma. Kiedy to zrobiłam to zebrałam z ziemi moje włosy. Poszłam do łazienki się przebrać. Zamiast stanika wziełam bandaż, który go zastępował. Zrobiłam jeszcze małe poprawki i spojrzałam na siebie w lustrze, to byłam zadowolona z efektu. Czułam się w tym o wiele lepiej niż do tych czas. Kiedy wróciłam do pokoju to nałożyłam na siebie sprzęt do manewru i spojrzałam na zegarek.

>Czas obudzić dziewczyny.<

Stanęłam na środku o mało się niewywracając.

-Dziewczyny pobudka! Trzeba iść na trening!- krzyknełam.

Zaczęłam podchodzić do każdej z osobna. Kiedy się już rozbudziły to spojrzały na mnie dziwnie.

-No co? Wyglądam głupio?- zapytałam trochę przestraszona.

-Nie..... właśnie o to chodzi że wyglądasz uroczo. Cholernie uroczo.- powiedziła Sasha.

Niewidziałam dlaczego tak uważają. Jednak postanowiłam zostawić to bez komentarza.

-Skąd u ciebie taka zmiana?- zapytała Mikasa.

{Sasha}

Kiedy się rozbudziłam z mojego cudownego snu pełnego ziemniaków. To spojrzałam na sprawcę tejże zbrodni. Nie mogłam się długo gniewać.... wyglądała uroczo! Miała buty wojskowe na obcasach, skróconą i poszarpaną bluzkę, a pod nią bandaż jako stanik. Miała także urocze uszka i niebieskie pasemko we włosach.

-No co? Wyglądam głupio?- zapytała trochę przestraszona.

W tym momęcie zauważyłam że ma dłuższe kły. Wyglądało to poprostu Kawaii~! >Jak ona to zrobiła!<

-Nie..... właśnie o to chodzi że wyglądasz uroczo. Cholernie uroczo.- powiedziłam.

-Skąd u ciebie taka zmiana?- zapytała Mikasa.

-W końcu powiedziałam że będę prowadzić wojnę a ja nie jestem typem osoby która rzuca słowa na wiatr. Dlatego postanowiłem że muszę wydorośleć!- powiedziała pełna determinacji.

-I myślisz że to pomoże?- Zapytała Christa.

-Niewiem. W każdym razie tak lepiej się czuje, a teraz wstawajcie bo się spóźnicie.- powiedziała [T.I].

Wraz z dziewczynami poszłam się przebrać. Kiedy wróciłyśmy odłożyć piżamy to zobaczyłyśmy że czeka na nas [K]oka. Razem poszłyśmy na śniadanie. Jakoś specjalnie nie było tematu... ale i tak śmiesznie się rozmawiało o np. Tynku ze ścian. Kiedy doszłyśmy na miejsce to wziełyśmy swoje porcję i usiadłyśmy do stołu. Odrazu zaczęłam wycinać moje zarełko. Na śniadanie był chleb i jakaś papka, a co najleprze ziemniaczana! Po chwili podeszli do nas chłopacy. (Conny, Jean, Rainer, Bertholt, Eren i Armin.) Kiedy zobaczyli [T.I] to byli nieźle zdziwieni.

-[T.I]?- Zapytał Rainer a dziewczyna spojrzała w ich stronę.

Uśmiechnęła się uroczo.

-Cześć wam.- powiedziała.

Zauważyłam jak chłopacy się lekko rumienią. Zabrakło im słów a [T.N] się zaśmiała cicho.

-Co aż tak strasznie wyglądam?- Zapytała.

-Nie..... wyglądasz poprostu...... Dobra wiem że to dziwne jak mówi to facet.... ale wyglądasz.... Kawaii.- powiedział Eren drapiąc się po karku.

-Z kąd taka nagła zmiana?- zapytał Armin.

{T.I}

-Nie..... wyglądasz poprostu...... Dobra wiem że to dziwne jak mówi to facet.... ale wyglądasz.... Kawaii.- powiedział Eren drapiąc się po karku.

-Z kąd taka nagła zmiana?- zapytał Armin.

-Postanowiłam poprostu coś zmienić... możemy o tym nie mówić? Niezbyt mam ochotę.- stwierdziłam.

Chłopacy pokiwali twierdząco głową. Siedli przy naszym stoliku i zaczęli jeść, prowadząc z nami konwersacje. Kiedy skończyłam jeść to przeprosiłam ich i skierowałam się do gabinetu dowódcy. Zapukałam trzy razy. Kiedy usłyszałam pozwolenie, to weszłam do środka.

Przeznaczenie biało-czarnego skrzydła. SnKWhere stories live. Discover now