Rozdział 33

368 26 11
                                    

{T.I}

-On stanowi zagrożenie! Nie panuje nad sobą! Dowodem tego jest to że zaatakował Mikase!!! Po za tym grozi wojna domowa!!!- ciągnął gość z żandarmeri.

-Mikase jako tytan uratował raz a za pomocą tej mocy drugi i jestem tego świadkiem. Zeznania Mikasy są nie wiarygodne? Rozumiem że możecie tak myśleć po tym co razem przeszli ale, kurwa co z moimi zeznaniami?! Eren i Mikasa zadźgali porywaczy. Nie kurwa mieli siedzieć na dupie i nic nie robić. A po za tym, czy ty Kurwa umiał byś panować nad nowo poznaną mocą, wiedząc, że od ciebie zależy czy misja się powiedzie?! Nie!!!!! On ma 15 lat i wy chcecie mu zniszczyć życie! Nie chcecie zobaczyć tego pięknego świata zewnętrznego?! Mamy szansę! Jeżeli sądzio nie zmienisz zdania, to trudno, ale jestem pewna że możesz tego w przyszłości żałować zwłaszcza, że już straciliśmy jeden mur. One nie będą nas wiecznie chronić. Po za tym wojna domowa na sto procent powstanie kiedy wycieknie informacja że zabiliście bohatera. Wszyscy w obrębie muru Rose właśnie za takiego uważają Eren'a, ich jest więcej niż żołnierzy i ludzi w obrębie muru Sina, są też niektóre osoby które tam się dołączą nawet będąc w wojsku i jedno jest pewne. Tytan opancerzony i kolosalny to zapewnie dopiero naparstek poważnego problemu który napewno się pojawi. O tytanach wiemy nie wiele. Jak będziemy walczyć z kolosem i opancerzonym bez Eren'a? A i gdybyście dali dokończyć przemowe Kaprala Levi'ego to byście wiedzieli że nie ma opcji pośredniczej. Przemyśl wszystko jeszcze raz. Przelicz za i przeciw a następnie zadecyduj. Dzięki Eren'owi my będziemy Łowcami a oni zwierzyną.-

-Co jeżeli straci kontrolę w zwiadowcach i nie będzie blisko Kaprala?-

-Nie wiem, najwyżej go zabije. Nie tylko Kapral jest w stanie to zrobić. A zrobię to i się nie zawacham, jestem do tego zdolna. Żeby nie musiał żyć z myślą że skrzywdził przyjaciół.- powiedziałam oschle i wyszłam.

Skierowałam się do stajni, chciałam posiedzieć ze zwierzętami które mnie uspokajały. Weszłam w jej głąb. Zobaczyłam że boksy obok boksu konia w czarno-białe paski są puste a sam koń nie był czyszczony co wkurzyło mnie jeszcze bardziej.

>Z kąd oni wstrząsnęli zebre?! Nie ważne! Zebra też żywe stworzenie wiec też czuje! Jak ludzie mogli tak ją zaniedbać?!<

Wziełam wiec z szafki sprzęt do czyszczenia koni i otworzyłam boks. Weszłam do środka a zebra zaczęła się denerwować.

-Ciiiiii. Już dobrze chce Cię tylko wyczyścić, nie bój się.- powiedziałam.

Zwierzę się uspokoiło. Pogłaskałam je i zaczęłam czyścić. Kiedy skończyłam to usiadłam na sianie a koń położył się obok.

>Ach. Zajmowanie się zwierzętami minie odstresowywuje<

{Mikasa}

Zrobiło mi się ciepło na sercu kiedy [T.I] stanęła w obronie Erena, kiedy powiedziałam że go zabije to troszkę się wkurzyłam ale nie byłam na nią zła. Widziałam że cierpi to mówiąc. Wyszła z sali. Sędzia zdawał się wziąść sobie do serca jej słowa i myślał. Trwało to godzinę.

- Po przemyśleniu całej sprawy stwierdzam, że Eren Jeager dołączy do Zwiadowców! Wynik nie podlega dyskusji! Jeżeli przysłuży się na misji za murami będzie mógł wrócić.- krzyknął Darius.

>Udało jej się. Eren jest bezpieczny. Musze jej podziękować<

Wtedy ktoś zapukał.

Przeznaczenie biało-czarnego skrzydła. SnKWhere stories live. Discover now