17.

10.5K 350 5
                                    

Byłam już bardzo zmęczona, nie jestem przyzwyczajona do chodzenia spać o prawie 3 w nocy, więc postanowiłam iść do góry i położyć się spać.
- Lukuś?
- Tak?
- Jestem zmęczona i chce iść spać.
- To ja zaraz do Ciebie przyjdę.
- Okej
Poszłam do góry. Wzięłam piżame czuli bluzkę mojego brata i czystą bieliznę. Wzięłam szybki prysznic, a następnie Ubrałam się w naszykowaną piżamę. Wyszłam z łazienki i myślałam, że Luke już przyszedł jednak dalej nigdzie go nie było postanowiłam sie nim nie przejmować i iść po prostu spać. Może i Luke nie jest oficjalnie moim chłopakiem, ale jest kimś więcej niż tylko przyjacielem. Ja naprawdę z każdym dniem, z każdą chwilą z nim spedzoną coraz bardziej się w nim zakochuje. Długo myślałam o tym, czy Luke też traktuje mnie poważniej niż tylko jako siostrę swojego przyjaciela. Po chwili do pokoju wszedł blondyn.
- Sky, śpisz?
- Nie, gdzie byłeś
- Musiałem coś załatwić
- Okey
- Ja idę wziąść prysznic zaraz wracam- kiedy chłopak wszedł do łazienki na jego telefon przyszedł SMS. Wiem, że nie powinnam tego robić ale nie umiałam się powstrzymać. Odblokowalam jego telefon, ponieważ nie raz widziałam jak wpisuje swoje hasło, ale to co zobaczyłam zszokowało mnie.
,, Lukuś byłeś świetny, a zresztą to tak jak zawsze. Mam nadzieję, że to potwórzymy, a ta cała Sky nie musi o niczym wiedzieć. Twoja Alison XXX ".
Nawet nie rozumiem po co mój brat zapraszał ją na moje 17 urodziny.... dobrze wie, że jej nienawidzę.
Nie wierzę jak mógł to zrobić. Jak tylko przeczytałam sms'a do moich oczu napłynęły łzy.
Odwróciłam się w kierunku ściany i przykryłam się cała od głowy do stóp kołdrą.
- Sky?- nie odezwałam się do niego
- Sky co ty robisz?- zaśmiał się
- Naprawdę, aż tak...Cię To śmieszy- powiedziałam przez łzy
- Ej o co ci chodzi? Czemu płaczesz?
- Przeczytaj sobie ostatnią wiadomość jaka przyszła na twój telefon- Prawdopodobnie kiedy zobaczył sms'a ciężko nabrał i od razu wypuścił powietrze
- Zabije tą sukę....- Powiedział, a ja wyszłam z pod kołdry. Widziałam w jego oczach złość, a zarazem smutek.
To co wcześniej czułam i sprawiało, że byłam szczęśliwa nagle przeminęło, a zamiast tego poczułam nienawiść.... byłam wściekła na Luka. Chociaż patrząc na jego reakcje uważałam, że to wcale nie musi być prawda.
Luke po chwili bez słowa wybiegł z pokoju, a ja szybko ubrałam jakies spodenki i poszlam za nim.
- Gdzie jest kurwa Alison!
- Luke uspokuj się... to moja wina
- O czym ty mówisz?!
- Nie jesteś moim chłopakiem
- Jeszcze nie!
- Coo?!
Chłopak wybiegł z domu i jak podejrzewam pojechał do Alison.
- Ashton, była tu Alison?
- Jakieś 10 min. Temu pojechała do domu
- Ok. Dzięki.

Pov's Luke

Przyjechałem pod dom Alison, która okazała się jeszcze większą debilką, niż za jaką ją uważałem i wbiegłem do jej domu.
- Ooo.... Lukuś jednak chcesz skorzystać z mojej propozycji... Sky się o niczym nie dowie obiecuję ci to.
- Alison, co ty pierdolisz?! O czym Sky ma się nie dowiedzieć?!
- O nas...
- Nie ma żadnych nas... dobrze wiesz, że od kiedy ją poznałem nie spałem z tobą ani razu!
- Ale ja Cię kocham i nie pozwolę żeby ona mi Cię zabrała...
- My nie jesteśmy razem...! Dziewczyno jesteś piękną, mądrą i na prawdę super kobietą, ale ja nie chce być z tobą... kocham Sky, a Ciebie traktuje jak koleżankę... wiem, że mogłem Cię skrzywdzić, ale zaslugujesz na kogoś kto Cię na prawdę pokocha. Bo pod Tą całą warstwą makijażu, kryje się naprawdę troskliwa dziewczyna, która udaje twardą, ale jest cudowną kobietą, która ma uczucia jak każdy z nas.
- Luke...- zobaczyłem w jej oczach łzy
- Alison... nie będę z tobą, ale możemy być przyjaciółmi ale tylko pod jednym warunkiem...
- Jakim?
- Pójdziesz jutro do Sky i powiesz, że ten SMS był kłamstwem i my ze sobą nie sypiamy i masz być cały czas dla niej miła.
- Dobra, postaram się
- Dzięki i trzymam Cię za słowo- podeszłem do niej i Ją Przytuliłem, a następnie wyszedłem z jej domu i pojechałem jeszcze raz porozmawiać ze Sky.

****
- Skyler? Jesteś tam?- zapukałem do drzwi jej pokoju
- Nie ma mnie
- Mogę wejść?
- Jak musisz- wszedłem do środka i usiadłem na jej łóżku
- Sky... ona to wszystko wymyśliła
- Luke, nie musisz się tłumaczyć... możesz spotykać się z kim chcesz, bo ja jestem tylko siostrą Twojego przyjaciela i nikim więcej, więc zapomnij o tym i po prostu wyjdź i o mnie zapomnij.
- Sky, ja nie chce o tobie zapominać. Jesteś wspaniałą osobą i mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczysz- powiedziałem i wyszedłem z jej pokoju, a po chwili usłyszałem jej płacz, a do moich oczu także napłynęły łzy.

Przyjaciel mojego brata  L.HKde žijí příběhy. Začni objevovat