74.

5.4K 239 11
                                    

Następnego dnia po pierwszej lekcji, od razu skierowałam się do szatni. Moi znajomi wiedzieli, że zwalniam się z lekcji, ale nie wiedzieli z jakiego powodu. Ubrałam na siebie czarną kurtkę i wyszłam ze szkoły, a na moje nieszczęście natknęłam się na nauczycielkę historii.

- A gdzie to się panienka wybiera?- spytała zatrzymując się, przez co także byłam zmuszona stanąć w miejscu. Spojrzałam na nią i uśmiechnęłam się delikatnie, a kobieta nie wyrażała żadnych emocji.

- Jadę do lekarza i jestem zwolniona- powiedziałam, a kobieta kiwnęła głową i ponownie ruszyła w stronę bydynku, za to ja wsiadłam do taksówki, która już na mnie czekała i podałam starszemu mężczyźnie adres.

Po kilkunastu minutach byłam pod budynkiem, w którym miała się odbyć wizyta. Podziękowałam i zapłaciłam, po czym wysiadłam i szłam w stronę wejścia. Zauważyłam Lily, która mimo tego, że wyglądała lepiej, niż wczoraj, nadal miała worki pod oczami i czerwone powieki od płaczu.

- Chodź- pociągnęłam dziewczynę za sobą w stronę dużych, czarnych drzwi i weszłyśmy do środka. Podeszłyśmy do lady, gdzie siedziała kobieta, a ona wskazała nam piętro i numer gabinetu.

Po chwili byłyśmy na danym pietrze, a dziewczyna zdjęła kurtkę, natomiast ja tylko rozpięłam w niej suwak.

- Wejdziesz ze mną?- spytała po chwili, zajmując miejsce obok mnie.

- Poczekam tutaj, a jeśli będziesz chciała to potem wejdę.- oznajmiłam i zobaczyłam w jej oczach strach. Owszem rozumiałam w jakiej jest sytuacji i, że się obawia, ale stało się. Jeśli okaże się, że jest w ciąży to zrobię wszystko, żeby im pomóc.

Po chwili usłyszeliśmy nazwisko Lily, a ona niepewnym krokiem weszła do środka.
Po minięciu kilkunastu minut, które były najdłuższymi minutami w moim życiu drzwi się otworzyły i wychylił się lekarz, po czym machnął ręka, abym weszła do środka. Wstałam z czarnego krzesła i weszłam do gabinetu zamykając drzwi. Lekarz zajął miejsce na przeciwko nas, a ja zauważyłam w jak złym stanie emocjonalnym jest Liliana. Położyłam dłoń na jej ramieniu, aby dodać jej otuchy.

- Wiesz już coś?- zapytałam cicho, kiedy lekarz pisał coś na kartkach. Dziewczyna pokiwałam tylko głową zaprzeczając, a po chwili lekarz spojrzał na nas.

- Ciąże możemy wykluczyć....- zaczął, a Lily wypuściła powietrze i położyła dłoń na swoim brzuchu. Muszę przyznać, że mi także kamień spadł z serca, ale nie byłam pewna czego mogę się teraz spodziewać.

- W takim razie co mi jest?- zapytała brunetka, a ja widziałam, że ponownie zaczęła się denerwować.

- Objawy i dotychczasowe badanie wskazuje, że jest to torbiel na jajniku, ale stu procentową pewność będę miał dopiero po wykonaniu dokładnych badań. Objawia się on w podobny sposób jak ciąża. Zaburzeni cyklu miesiączkowego oraz wymioty, czy nudności. Jeśli jest to bardziej zaawansowany etap występuje także wypadanie włosów, co przeradza się w łysienie. - w tym momencie moje podejrzenia się sprawdziły. Naprawdę nie wiedziałam co będzie dalej i jak jej pomóc, ale musiała powiedzieć Ashtonowi. Mimo, że czasami bywa nie odpowiedzialny to wierze, że pomoże jej. - na dalsze badania proszę się zgłosić, za 2 tygodnie wtedy sprawdzimy, czy nowotwór nadal się rozwija i zaczniemy leczenie.- uśmiechnął się ciepło do dziewczyny, a my wyszłyśmy z gabinetu, żegnając się z nim.

Przyjaciel mojego brata  L.HDonde viven las historias. Descúbrelo ahora