13.

14K 400 16
                                    

Dojechaliśmy pod dom Luka. Chłopak zaparkował auto na podjeździe i szybko obiegl samochód i otworzył mi drzwi. Wysiadlam z auta i nie pewnie szłam w stronę drzwi wejściowych. Chłopak szybko je otworzył i weszliśmy do środka.
- Gdzie mam dać kurtkę?- Zaśmiałam się
- Daj- podałam chłopakowi ubranie wierzchnie, a blondyn powiesił ją na wieszak i schował do szafy- idź na górę
- Okey
- Chcesz coś do picia?
- A co proponujesz?- Usmiechnęłam się podchodząc do chłopaka
- A co sobie pani życzy?
- Niech będzie woda, bo z tobą się dogadać to normalnie......
- To chcesz jakiś sok
- Nie, wodę....
- Dobra to ja zaraz przyjdę
Poszłam na górę i weszłam do pokoju chłopaka. Położyłam na podłogę swoją torbę w której były potrzebne mi rzeczy i usiadłam na krześle przy biurku.
- I co tam?
- Za dużo się nie zmieniło- Podeszłam i wzięłam wodę od chłopaka i wzięłam 2 łyki, po czym odłożyłam szklankę na biurko.

Chłopak położył się na łóżko i zaczął oglądać coś na telefonie
- Co robisz?
- Nic a co?
- No bo jeśli masz zamiar tak cały czas siedzieć i nic nie mówić to ja sobie idę.....
- Czemu?
- Bo najwyraźniej ci przeszkadzam.....- Wstałam i wyszłam z pomieszczenia
- Sky! Nie idź!- Chłopak do mnie Podbiegł- czemu chcesz iść?
- No bo cały czas siedzisz na telefonie i ze mną nie gadasz to co ja mam robić
- To chodź będziesz ze mną siedziała i patrzyła co robię na telefonie
- Ale zajęcie.... no ale ok
Wróciłam z chłopakiem do pokoju. On znowu położył się na kanapie i wskazał mi, że mam zająć miejsce obok niego. Podeszłam do łóżka i położyłam się na nie. Po chwili poczułam rękę blondyna na moim ramieniu.
- Czy ty się nie zapominasz?- próbowałam strzepnąc jego rękę
- Nie mogę objąć swojej koleżanki?
- Yyyy......NIE- Chłopak się zaśmiał
- Co teraz tam oglądasz?
- Jakie filmy lecą w kinach
- Po co?
- Bo porywam cie dzisiaj do kina
- Na co?
- No właśnie nie wiem
- Tylko nie horror
- Proszę chodźmy na #To
- Co? Nie!
- No proszę Cię Skyler. Będę Cię bronił.....
- Haha bardzo śmieszne
- Potem i tak będziemy spać razem więc nie masz się w nocy czego bać
- Niech ci będzie, ale jak w nocy będę krzyczeć to twoja wina
- Spokojnie
W tym momencie dostałam sms-a. Wyjęłam telefon z tylnej kieszeni spodni i sprawnie go odblokowałam. Był to SMS od Justin. Nie pamiętam kiedy z nim ostatnio rozmawiałam. Obiecałam mu, że będę dzwonić, a teraz on pomyśli, że go olewam.

Justin :
Sky proszę zadzwoń do mnie..... martwię się.

- Kto ci napisał?- spytał chłopak dalej oglądając coś na telefonie.
- Mój przyjaciel.... Obiecałam mu, że kiedy wyjadę będę do niego dzwonić i on teraz pewnie myśli, że o nim zapomniałam.
- Aha....
- Dobra muszę do niego zadzwonić
- Jeśli chcesz to mogę wyjść
- Nie, nie zostań jak coś to ja wyjdę. Chyba, że nie chcesz żebym przy tobie rozmawiała.
- Nie o to chodzi. Przecież możesz tu rozmawiać. Dzwoń

Zadzwoniłam do mojego przyjaciela, a on po chwili odebrał.

Rozmowa:
- Boże, Sky jak sie ciesze, że wreszcie zadzwoniłaś
- Hej Justin co się stało?
- Nie nic tylko po prostu dawno z tobą nie rozmawiałem i tęsknię
- Ja też tęsknię ale myślałam, że coś się stało....
- A to, że tęsknię nie jest ważne?
- Tak oczywiście, że jest drogi przyjacielu
- A jak tam u Ciebie? Jest coś między tobą, a Luki'em?
- Ykhym- Zakaszlałam
- Niech zgadnie.... siedzi gdzieś obok Ciebie
- Geniusz z Ciebie
- Wiesz, że przez telefon dźwięk się roznosi?
- Zdaje sobie z tego sprawę.....- spojrzałam na Luka, który siedział z nosem w telefonie
- Mam 2 wiadomości jedną dobra, a drugą złą, którą chcesz najpierw?
- Dobrą
- Przyjeżdżam do Ciebie!- krzyknął, a ja lekko odsunęłam telefon od ucha
- Nawet nie wiesz jak sie cieszę! Kiedy?
- No właśnie to jest ta zła wiadomość.... dopiero za miesiąc
- Dobra jakoś będę musiała wytrzymać.... ale i tak się bardzo cieszę
- No ja mam nadzieję
- A jak między tobą, a Seleną?
- Raczej dobrze..... narazie się nie kłócimy ale nic nigdy nie wiadomo
- Spróbuj to spieprzyć, a Cię udusze własnymi rękami
- Ojej... ale się boję
- No no.... dobra Ja muszę kończyć bo podobno do kina idę- Odwróciłam się do blondyna, który także na mnie spojrzał
- No ok, a jesteś teraz sama w domu
- znaczy jestem z Luki'em bo Ash chciał sie spotkać z dziewczyną
- To uważaj....
- Na co?
- Nie chce być wujkiem- zaśmiał się
- Bardzo śmieszne..... Przecież wiesz jak jest
- Wiem, wiem. Dobra idz bo się do kina spóźnisz.- znowu się za śmiał, a ja usiadłam na łóżku obok Luka
- Dobra to pa. Kiedyś się odezwę
- No ja mam nadzieję pa

Przyjaciel mojego brata  L.HWhere stories live. Discover now