19.

9.5K 332 1
                                    

Pov's Luke

Wszedłem do szpitala i skierowałem się na recepcję.
- Dzień dobry- powiedziała do mnie jakaś sztuczna blondynka
- Dzień dobry
- W czym mogę ci pomóc, bo jeśli chcesz to po mojej pracy możemy skoczyć na kawę
- Nie dzięki. Przywieziono tu moją dziewczynę Skyler Irwin-powiedziałem dając nacisk na słowo dziewczynę.
- 2 piętro sala 124
- Dzięki

Pobiegłem szybko na piętro, które mi wskazała i zacząłem szukać sali 124. Kiedy już znalazłem odpowiednią salę, podbiegłem do łóżka w którym leżała brunetka. Usiadłem obok dziewczyny, a kiedy zobaczyłem ją leżącą i podpiętą do tych wszystkich urządzeń, do moich oczu od razu napłynęły łzy.
- Skyler.... wiem, że to co ostatnio między nami się wydarzyło mogło cię zranić, ale proszę Cię jeśli mnie słyszysz, obudź się.... naprawdę jesteś dla mnie ważna i jesteś kimś więcej niż siostrą Ashtona. Na prawdę odkąd cie zobaczyłem zakochałem się w tobie, a zawsze Cię odtrącałem bo nie wiem co to jest miłość. Ale odkąd Cię znam, nigdy wcześniej nie czułem tego co czuje do Ciebie. Proszę wybacz mi, ja na prawdę nie wiem czemu Alison kłamie to wszystko jest nie prawdą..... kocham Cię.- wstałam z krzesła i chciałem wyjść.
- Luke?
- Sky....
- Też Cię kocham
- Skarbie... przepraszam
- Nic nie szkodzi- uniosła się na przedramionach żeby usiąść i mnie przytuliła.
- Dlaczego to zrobiłaś?
- To wszystko mnie przerosło.... miałam jechać wtedy z rodzicami i też zginąć...- zaczęła szlochać
- Nie mów tak to nie prawda.... gdyby nie ten cały wypadek nawet byśmy się nie poznali
- Ale to wszystko nie tak miało się potoczyć... mimo, że Tata mnie bił i był strasznym człowiekiem to była jeszcze mama, która zawsze mnie broniła i na wszystko pozwalała, a teraz jej nie ma.... nie mam do kogo się przytulić, ani z kim porozmawiać.
- Do mnie możesz się przytulić i ze mną możesz porozmawiać
- Luke, dziekuje ci za wszystko ale nie o wszystkim mogę ci powiedzieć....
- A to niby dlaczego?
- Bo nie powiem ci, że Cię kocham skoro ty tego nie odwzajemniasz.
- Sky, też Cię kocham, ale nie wiem co z tego wyjdzie.... Ja potrafię tylko krzywdzić dziewczyny i nic więcej. Ale zależy mi na tobie...
- Mi na tobie też- podniosłem sie z krzesła i wpiłem sie w jej usta
- Luke, gdzie jest Ashton?
- Pojechał po twoje rzeczy, a co?
- Tak pytam
- Okej

Przyjaciel mojego brata  L.HWhere stories live. Discover now