37.

7.8K 520 11
                                    

- Sky- poczułam jak ktoś mną potrząsa, a kiedy otworzyłam oczy zobaczyłam Ashtona- my idziemy z Lukiem do szkoły, pa.- powiedział i wyszedł z pokoju.
Leżałam jeszcze chwilę w łóżku, ale nie umiałam już zasnąć, więc wstałam i poszłam do łazienki. Zrobiłam poranną toaletę, ubrałam na siebie legginsy i czarną bluzę. Zeszłam na dół i położyłam się na kanapie, włączając telewizor.
- Zapowiada się bardzo długi dzień- powiedziałam sama do siebie.

*****
O godzinie 16, ze szkoły wrócili chłopcy, a z nimi Alison i Lisa.
- Cześć- powiedziałam kiedy weszli do salonu
- Hej- odpowiedziały i podeszły do mnie, przytulając
- Jak się czujesz?- zapytała Alison
- No dobrze nawet
- Zamawiamy pizzę?- zapytał Ashton
- Tak- odpowiedziały dziewczyny i Ash wyszedł dzwoniąc do pizzeri.

Kiedy pizza przyjechała, wszyscy zaczęli jeść, natomiast mnie znowu zaczął boleć brzuch, przez co położyłam się, kładąc głowę na kolana Luka. Chłopak przykrył mnie kocykiem i pogłaskał po głowie. Po jakimś czasie zasnęłam.

Obudziłam się, a na dworze już było ciemno. Spojrzałam na zegar wiszący na ścianie, była 18.10, a w salonie siedzieli tylko mój brat i Luke, bo dziewczyny chyba poszły do domu.
- Zrobisz mi herbatkę, Ash?
- Jaką?
- Obojętnie- chłopak wstał i poszedł do kuchni, po chwili wracając z kubkiem w ręce. Ja poszłam do łazienki, a kiedy wróciłam Luke podszedł do mnie.
- Skarbie, uśmiechnij się....- spojrzałam tylko na niego- Nie lubię gdy jesteś smutna.... uśmiechnij się dla mnie- wskazał na siebie rękoma. Podniosłam lekko kącik moich ust, a blondyn podszedł i mnie przytulił.
- Ja wychodzę- powiedział Ashton i po chwili było słychać tylko zamykane drzwi. Przytuliłam Luka i nie miałam zamiaru go puszczać, uwielbiam kiedy mnie przytula, wtedy czuję się bezpiecznie.
- Dlaczego jesteś akurat ze mną?
- O czym ty mówisz?- zapytał puszczając mnie z objęć i łapiąc za dłonie.
- Po prostu zastanawiam się dlaczego jesteś akurat ze mną, skoro mógłbyś być z  każdą inną dziewczynę.
- Owszem mógłbym być z każdą, ale każda nadal, nie jest tobą.- na jego słowa do moich oczu napłynęły łzy, więc wtuliłam się w jego ciepłą klatkę piersiową, a Luke pocałował mnie w czoło.
- Wiesz jak bardzo cię kocham?
- Wiem- powiedział przerzucając mnie przez ramię i idąc ze mną do góry. Po chwili wylądowałam w pościeli, a chłopak zawisł nade mną. Chciał mnie pocałować, ale zakryłam jego usta dłonią, na co się zdziwił.
- Nie całuj mnie, bo jeśli będę miała jakiegoś wirusa to cię zarażę.
- Niech ci będzie, ale stęskniłem się za twoimi ustami.- w tym momencie przyssał się do mojej szyi, a ja odchyliłam głowę do tyłu. Chłopak położył się obok mnie i położył dłoń na moim brzuchu. Leżałam patrząc w biały sufit, który wydawał się zaskakująco ciekawy.
- Nad czym tak myślisz?- wyrwał mnie głos Luka
- O wszystkim
- A dokładniej?
- O tym jak bardzo zmieniło się moje życie odkąd tu przyjechałam.
- Na lepsze?
- Z całą pewnością- przewróciłam się na brzuch.

Zostaw po sobie ślad:
- komentarz
- Gwiazdka
Miłego dnia/nocy. Kocham was!

Przyjaciel mojego brata  L.HWhere stories live. Discover now