73.

5.1K 232 5
                                    

Przyjechałam taksówką pod dom i zapłaciłam starszemu mężczyźnie i skierowałam się na posesję. Otworzyłam drzwi i weszłam do środka.

- Jestem!- krzyknęłam, zdejmując buty i kurtkę, którą powiesiłam do szafy. Weszłam do salonu, gdzie Luke i Ashton siedzieli i oglądali telewizje.

- Gdzie ty byłaś?- spytał Luke i pociągnął mnie za dłoń, że usiadłam mu na kolanach. Złożył pocałunek na moim policzku, a ja się uśmiechnęłam.

- Dobra, dość tych czułości, bo zaraz zwymiotuje- powiedział mój brat, a Luke się do mnie uśmiechnął.

- Ty siedź lepiej cicho, bo jak....- chciałam powiedzieć, że jeżeli okaże się, że Lily jest w ciąży nie pozwolę mu jej zostawić, ale powstrzymałam się. Wstałam i poszłam do pokoju. Wzięłam prysznic i umyłam zęby, a następnie przebrałam się w piżamę. Położyłam się do łóżka i przeglądałam instagrama.

- Co jest?- usłyszałam głos Luka i odłożyłam telefon obok siebie, po czym wypuściłam głośno powietrze. Teraz zaczęłam żałować,że zaczęłam ten temat, bo będę musiała się z tego tłumaczyć.

- Po prostu dowiedziałam się bardzo ciekawych informacji...- zaczęłam, a Luke zdjął z siebie ubrania i położył się obok mnie. Oparłam się na łokciu i spojrzałam na blondyna.

- No to mów- zaśmiał się, ale widząc moją poważną minę, także spoważniał.- o co chodzi, bo zaczynam się martwić?

- Obiecaj, że nie powiesz nikomu, a przede wszystkim Ashtonowi- schowałam telefon pod poduszkę i czekałam, aż chłopak odpowie.

- Okej nic nie powiem

- Byłam dzisiaj spotkać się z Lily.... i powiedziała mi, że CHYBA jest w ciąży- powiedziałam z naciskiem na słowo chyba, a twarz Luka przybrała zupełnie inny wyraz. Spojrzał na mnie i wytrzeszczył oczy. Widziałam, że chciał coś powiedzieć, ale jednak się powstrzymał.

- A była u lekarza, czy coś?- spytał i przewrócił się na bok, żeby lepiej mnie widzieć.

- Nie była i umówiłam ją na wizytę u lekarza, jutro, więc będę musiała się zwolnić z drugiej lekcji.

- To jak już coś będzie wiadomo to zadzwoń do mnie- chłopak przykrył mnie kołdrą i uśmiechnął się.

- No okej, tylko proszę nie mów nikomu, a przede wszystkim Alison, bo to serio fajna dziewczyna, ale nie oszukujmy się, że do plotek zawsze jest chętna- zaśmialiśmy się

- Nie powiem- pocałował mnie w czoło

- ja nie wiem jak oni mogli być, aż tak nieodpowiedzialni...- przyłożyłam dłoń do czoła, a Luke się zaczął ze mnie śmiać- nie śmiej się, bo ja mówię serio- chłopak zgasił lampkę nocną i przytulił się do mnie.

- Ty naprawdę masz dobre serce- pocałował moją szyję i przygryzł płatek mojego ucha, a ja się zaśmiałam.

- Czasami chyba, aż za dobre- odpowiedziałam na co chłopak parsknął śmiechem i ponownie położył się obok mnie.

Przyjaciel mojego brata  L.HWhere stories live. Discover now