71.

6K 224 11
                                    

Obudziłam się rano, wtulona w Luka. Jego ręka znajdowała się na moim brzuchy, a ja miałam rękę przerzuconą przez jego klatkę piersiową.
Podniosłam głowę do góry, spoglądając na niego. Wygląda tak słodko. Nawet jak śpi. Uśmiechnęłam się sama do siebie i ponownie się położyłam. Leżałam kilka minut, zataczając kolka na brzuchu Luka, a po chwili wstałam i poszłam do łazienki. Dzisiaj jest już okej. Najgorsze są pierwsze dni. Zrobiłam poranną toaletę i rozczesałam włosy, a następnie poszłam się ubrać. Nie chciało mi się robić makijażu, więc zamaskowałam korektorem moje podkrążone oczy i pomalowałam usta.

Spakowałam do torby potrzebne zeszytu i odłożyłam ją na krzesło, przy biurku.
Usidłam na krańcu łóżka obok Luka i zaczęłam mu się przyglądać. Położyłam dłoń na jego klatce piersiowej i przejechałam ją w dół. Chłopak wzdrygnął się pod wpływem mojego dotyku.

- Wstawaj- powiedziałam, szturchając go w ramię, a on się zaśmiał. Wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju, idąc na dół.

Wyjęłam z lodówki jogurt i usiadłam przy wyspie kuchennej, jedząc produkt. Kiedy zjadłam, wyrzuciłam opakowanie do kosza i poszłam do łazienki. Skorzystałam z toalety i stanęłam przed lustrem, po czym rozczesałam ponownie włosy i wyszłam. Na dole był już Luke i ubrany w kurtkę i buty, czekał na mnie. Podałam chłopakowi torbę, aby ją potrzymał, a sama ubrałam buty i czarną kurtkę, a szyję okryłam dużym szałem w odcieniach szarości. Odebrałam od chłopaka torbę i powiesiłam ją sobie na ramię, po czym wyszłam z domu.

Kiedy dojechaliśmy pod szkołę, wysiadłam z samochodu i skierowałam się do szatni. Odwiesiłam tylko kurtkę, a po chwili podbiegła do mnie Alison.

- Czemu cały dzień nie odpisujesz na moje wiadomości?- pomachała mi telefonem przed twarzą, a ja sięgnęłam do przedniej kieszeni torby i wyjęłam z niej mojego Iphona. Odblokowałam go funkcją odcisku palca i dopiero teraz zobaczyłam sobie, że mam 6 nieprzeczytanych wiadomości od Alison.

- Nie robiłam nic od rana na telefonie, a po prostu go nie słyszałam, ale z tego co tutaj pisze, to nie chciałaś mi przekazać czegoś bardzo ważnego.- odpowiedziałam i schowałam telefon do torby, siadając na parapecie.

- Najwyraźniej nie wchodziłaś na facebook'a, bo pisała do mnie Lily, że pisała do ciebie, ale nie jesteś aktywna i mam ci przekazać, czy mogłybyście się spotkać u niej w domu.- powiedziała dość szybko, że trochę zajęło mi zrozumienie jej słów.

- Okej, a mówiła ci o której?- spytałam opierając się rękoma o kolana, a brodę podparłam na dłoniach.

- Mówiła coś, żebyś przyszła do niej po szkole- powiedziała, a po chwili podszedł do nas Luke i mój brat. Usiedli obok mnie, a ja pokiwałam blondynce głową.

- O czym gadacie- spytał mój brat, przyglądając się raz mi, a raz Alison. Dziewczyna tylko odgarnęła swoje blond włosy do tyłu.

- Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz- dodałam po chwili, ponieważ nie miałam zamiaru mówić mu o co chodzi dopóki sama się tego nie dowiem. - to ja już idę- zeszłam z parapetu i otrzepując swoje czarne jeansy.

Poszłam pod klasę, a w środku siedziała już Lisa. Usiadłam w ławce przed nią i odwróciłam się w jej kierunku, a ona prawdopodobnie dopiero teraz zauważyła, że tutaj jestem.

- O hej- powiedziała odrywając wzrok od notatek.

- No cześć- nie miałam pojęcia na co się tak zawzięcie uczy. Chyba, że dzisiaj miała być jakaś kartkówka, albo coś, a ja po prostu o niej zapomniałam. - na co się uczysz?- spytałam po chwili, ponieważ nie dawało mi to spokoju, że nauczycielka z historii mogła zapowiedzieć kartkówkę, a ja nic nie potrafię.

- Powiedziała, że będzie pytać, więc wole być przygotowana- odpowiedziała, wlepiając we mnie wzrok, a ja przyłożyłam dłoń do czoła.
Miałam cały tydzień, żeby nauczyć się przynajmniej trzech ostatnich lekcji, ponieważ zbliża się koniec tego działu co oznacza sprawdzian, a ja nie pamiętam nic. - zapomniałaś?

- No tak się składa, że wyleciało mi z głowy- dziewczyna zachichotała, a mi wcale nie było do śmiechu, ponieważ to ja dostałabym jedynkę, a nie ona.- jak coś to ci pomogę- uśmiechnęła się szczerze, a ja to odwzajemniłam.

Cały dzień w szkole zleciał bardzo szybko. Bez żadnych niespodzianek, czyli niezapowiedzianych kartkówek, a akurat ja nie byłam z niczego pytana, natomiast Lisa została wylosowana do odpowiedzi na: historii,na którą bardzo dobrze się nauczyła i dostała piątkę, na biologii, gdzie nie poszło jej już tak dobrze, ale dostała trójkę, więc nie było, aż tak źle, oraz na fizyce, gdzie musiała wykonać zadanie na tablicy i także dostała piątkę, ponieważ ona, w przeciwieństwie do mnie rozumiała ten przedmiot.

Przyjaciel mojego brata  L.HWhere stories live. Discover now