I'm Not Gay | ❃Taekook ❃

♡ 4 ♡

-Taehyung, kurwa! - krzyknął Jungkook, kiedy zauważył czekającą go niespodziankę o poranku. Ledwo co otworzył oczy, a już był zdenerwowany do granic możliwości. Ten przeklęty kundel, którego blondyn przyprowadził wczoraj wieczorem, wywalił mu ciuchy treningowe z torby, którą miał przyszykowaną na dzisiejszy dzień w studiu.

Prędko wstał z łóżka i odepchnął psa ręką, po czym zaczął sprawdzać czy wszystko w porządku z jego rzeczami.

-Coś się stało? - spytał nieśmiale Taehyung, wchodząc do pokoju maknae, delikatnie uśmiechając się. Kiedy jednak zobaczył co brunet robi, a zaraz obok Yeontana, mina mu od razu zrzędła.

- Twój kundel rozszarpał mi ubrania! - Jungkook dokładnie sprawdzał każdy kawałek bluzki, jednak nic na niej na szczęście nie znalazł.

-To Yeontan - odpowiedział mu blondyn. Nie lubił kiedy ktoś tak zwracał się do jego psa. Mimo, że młodszy bardzo mu się spodobał to nie pozwoli wejść mu sobie na głowę. Przyszedł tutaj aby spełnić swoje marzenia, a nie użerać się z innymi członkami zespołu.

- Zabierz go! - krzyknął kiedy czworonogi zaczął ciągnąć jego bluzkę w swoją stronę, a on w swoją. Jungkook zazwyczaj był spokojny, a kiedy coś go denerwowało starał się to ignorować, ale to już przekraczało granice jego cierpliwości. Nienawidził kiedy ktoś naruszał jego przestrzeń, zabierał jego rzeczy czy wchodził do jego pokoju. To był jego teren i jakiś nowy koleś tego nie zmieni.

Taehyunga jednak śmieszyła ta cała sytuacja. Stał w progu i śmiał się z bezradności Jeona. Jednak kiedy bluzka rozerwała się na dwie części, Yeontan zadowolony wybiegł z kawałkiem materiału z pomieszczenia, a Jungkook spiorunował go wzrokiem z resztką swojej koszulki w dłoniach. Kim wybuchł śmiechem, omal się nim nie dusząc.

-To nie jest kurwa śmieszne - warknął, wstając z podłogi. Mocno ścisnął materiał w dłoni próbując dać upust swoim emocjom, co nie było łatwe, a widok śmiejącego się Taehyunga jeszcze bardziej go denerwował.

-Zaraz wyjeżdżamy! - krzyknął, dość głośno, Namjoon, tak żeby każdy usłyszał. Spieszyli się do studia aby przedyskutować tekst nowej piosenki, a później trochę poćwiczyć żeby być cały czas w formie. W tym czasie jednak Jungkook był w piżamie i bez koszulki na trening, a Taehyung wił się ze śmiechu w jego pokoju.

-Jeszcze się odegram, ale teraz się muszę szykować więc bądź tak łaskawy i wyjdź - poprosił go ze spokojem w głosie, jednak w środku czuł, że zaraz wybuchnie.

Taehyung uspokoił się i wyszedł z pomieszczenia, tak jak młodszy mu kazał. Następnie skierował się do swojego pokoju po torbę, którą przygotował dzień przed. Obok niej leżał Yeontan, gryząc kawałek materiału, należącego do Jeona. Na ten widok blondyn zaśmiał się pod nosem i pogłaskał swojego przyjaciela, który na jego dotyk przewrócił się na plecy i zaczął merdać ogonem.

-Gotowy? - usłyszał nagle znajomy głos. Zaprzestał swoich czynności i wstał na równe nogi, odwracając się w stronę Jimina.

-Tak - posłał mu delikatny uśmiech, po czym razem skierowali się w stronę busa, stojącego przed dormem.

-Jungkook! Ile można na ciebie czekać?! - krzyknął lider, kiedy już wszyscy siedzieli w pojeździe. No oprócz maknae.

-Przepraszam, ale przez kogoś musiałem szukać nowej bluzki na trening - przybiegł Jeon, wsiadając szybko do autokaru. Widząc naprzeciwko siebie Taehyunga, posłał mu sarkastyczny uśmiech, poprawiając na kolanach swoją torbę.

Blondynowi jednak nie przeszkadzało to, że brunet był dla niego właśnie taki. Wredny i niemiły. To wręcz jeszcze bardziej go nakręcało. Od początku młodszy wpadł mu w oko i dosłownie żadne jego zachowanie nie zrazi go do niego. Kim mimo, że na początku wydawał się nieśmiały wcale taki nie był. Kiedy lepiej pozna innych członków, zobaczą jaki naprawdę jest. Pewny siebie, ale też wrażliwy. Zazwyczaj udawało mu się osiągać swoje cele, a kiedy coś szło nie po jego myśli - potrafił zamknąć się w swoim pokoju, wejść pod kołdrę i rozpłakać się jak małe dziecko.

Jednak teraz postawił sobie nowy cel -
Jeon Jungkook.
A ten cel na pewno osiągnie.