♡ 41 ♡

5.1K 312 123
                                    

-W twoim pokoju Jina chyba nie znajdziemy, Tae - zaśmiał się pod nosem Jeon, kiedy ten zamykał za nimi drzwi.

-Dlaczego znowu się tak zachowujesz? - zignorował wcześniejszą wypowiedź chłopaka.

-Czyli jak?

-Jakbyś chciał nas wydać, chociaż wiem że nie chcesz. Ugh! Jesteś taki skomplikowany! - westchnął, siadając na łóżko i zakrywając twarz dłońmi.

-Nigdy nie chciałem nas wydać i nadal nie chce - wzruszył ramionami. - Co w tym skomplikowanego?

-Przez ciebie muszę udawać, że mam dziewczynę. Mówiłem żebyś nie robił tych pieprzonych malinek...

-Przyznaj, że ci się podobało - zajął miejsce obok starszego, a na jego twarzy pojawił się chytry uśmieszek.

-Muszę przez to udawać, że mam dziewczynę, której nigdy nie miałem - zignorował wypowiedz maknae, chcąc uniknąć tematu. - Nie wiem jak to jest mieć dziewczynę! - popchnął bruneta lekko w ramię, a ten się tylko delikatnie przekrzywił na bok.

-Nie unikaj tematu, Tae - zaśmiał się pod nosem z reakcji blondyna, a ten zaczął nerwowo błądzić wzrokiem po jego twarzy, zatrzymując się na jego oczach. Oczywiście, że mu się podobały czułości z
Maknae, ale był zły na niego i na te głupie malinki.

Młodszy po chwili zaczął przysuwać się do chłopaka naprzeciwko, a ten domyślając się co chce zrobić, zaczął się wycofywać co spowodowało spotkanie się jego pleców z miękką pościelą. Brunet zawisł nad Kimem, zbliżając się do jego ucha.

-Jeśli nie pamiętasz jak to było to mogę to powtórzyć - wyszeptał, a blondyn słysząc jego zachrypnięty głos, przełknął głośno ślinę, a po jego ciele przeszły nieprzyjemne dreszcze. Już po chwili poczuł ciepłe wargi Jeona na swojej linii szczęki, a cała złość na tego dzieciaka przeszła w zapomniane.

-Jungkook, ah~ - przedłużył, odchylając głowę do tyłu, aby zrobić chłopakowi nad sobą lepszy dostęp do swojej szyi. Młodszy jednak najpierw zaatakował usta blondyna. Zmysłowo wpił się w te miękkie, różowe poduszeczki i znowu poczuł ten smak malin, który towarzyszył im przy pierwszym pocałunku, nie licząc sylwestra. Był pewien, że używał on balsamu o właśnie takim smaku, tylko nie chciał się do tego przyznać.

Maknae po chwili zszedł na szyje Kima, zostawiajac za sobą mokre ślady motylich pocałunków, a jego włosy przyjemnie łaskotały chłopaka pod nim.

-Jungkook - sapnął, kiedy ten zassał się na jego bladej skórze, zaraz obok czerwonego śladu z poprzedniej nocy. - Jungkook, nie może tak nagle pojawić mi się kolejna malinka.

Ten jednak nie zareagował i dalej kontynuował robienie czerwonego śladu na szyi starszego. Nigdy tak naprawę nie robił nikomu malinki. Taehyung był pierwszym i spodobała mu się ta forma czułości. Czuł się wtedy usatysfakcjonowany tym, że starszy jest tylko jego.

•••

-Bulgogi? - zdziwił się Namjoon, kiedy Jin na stole w jadalni postawił talerze z wołowiną.

-Tak, a co? Przeszedłeś na wegetarianizm? - prychnął Jin, siadając zaraz naprzeciwko rapera.

-Ja tam kocham te pyszne paski wołowiny - rozmarzył się Jimin, a zaraz po tym włożył sobie dość spory jej kawałek do ust.

-Miałeś zrobić spaghetti - oburzył się Hoseok, bo już nastawił się na makaron.

-Skąd ci to przyszło do głowy? - zaśmiał się Seokjin, a Taehyung i Jungkook doskonale wiedzieli skąd ten pomysł pojawił się w głowie Hobiasza. Spojrzeli się nerwowo po sobie, a następnie na swoje talerze, chcąc uniknąć wzroku innych.

I'm Not Gay | ❃Taekook ❃Where stories live. Discover now