♡ 5 ♡

6.6K 462 227
                                    

-Napisaliście coś przez ten weekend, tak jak prosiłem? - zaczął kompozytor, kiedy cały zespół usiadł na jednej z kanap studia.

-Napisałem jeden tekst - odchrząknął Yoongi, wyciągając z torby pogniecione, zapisane kartki papieru. - W drugiej zwrotce pomógł mi Namjoon, a w refrenie Hoseok i tak wyszła całość.

Raper podał kartki mężczyźnie, siedzącemu naprzeciwko, a ten zaczął czytać z zaciekawieniem.

Taehyung za to był zestresowany pierwszym spotkaniem w studiu. Usiadł na samym końcu kanapy tuż obok Jimina, ponieważ miejsce obok Jungkooka było już zajęte.
Kiedy usłyszał wzmiankę o tekście piosenki przypomniało mu się, że sam jedną napisał tydzień temu. Pisał ją już wtedy, kiedy wiedział że dostał się do zespołu, więc chciał nią jakoś przed nimi zabłysnąć.

Jednak kiedy znalazł się już w takiej sytuacji, zżerało go ze stresu. Chciał się nią pochwalić i do bardzo, ale bał się odrzucenia i wyśmiania. Tym bardziej przez maknae.

-To jest bardzo dobry tekst - pochwalił ich kompozytor, odkładając kartki na blat. - A wy? Maknae line jak zwykle nic? Ten nowy też? - mówił, patrząc na każdego po kolei.

-Cały weekend grali w jakieś gry - Odpowiedział mu Yoongi.

-Kabel - prychnął pod nosem Jeon, krzyżując ręce na klatce piersiowej.

-Ja coś napisałem - westchnął niespodziewanie Taehyung. Nawet on się nie spodziewał, że to powie.

-Naprawdę? - Jimin odwrócił się w jego stronę.

Taehyung kiwnął potwierdzająco głową, zaciskając w dłoniach pasek od swojej torby.

-Pochwal się - zachęcił go różowowłosy, popychając lekko jego ramię.

Kim nerwowo i powoli odpiął zamek jednej z kieszeni, po czym wyciągnął swój stary zeszyt w którym miał zapisane teksty.
Zawsze go nosił przy sobie, ponieważ nie wiadomo kiedy wpadnie na jakiś nowy pomysł.

Otworzył na stronie z piosenką, którą napisał tydzień temu i drżącymi rękoma podał go mężczyźnie.

Przełknął głośno ślinę, poprawiając się nerwowo na kanapie i patrząc w jedno miejsce przed sobą. Obraz łąki okazał się być tutaj bardzo ciekawy. Zdążył nawet policzyć wszystkie stokrotki na nim, a było ich aż trzydzieści siedem!

- Wow! To jest na prawdę dobre! Sam to pisałeś?

Kim poczuł się na prawdę dumny. Mimo iż nie pierwszy raz ktoś pochwalił jego twórczość, zdanie nowego menagera było dla niego niezmiernie ważne. W momencie kiedy Taehyung chciał odpowiedzieć mężczyźnie ktoś mu przerwał.

- Jasne!- prychnął Jungkook - Pokażcie mi to!

Maknae nie czekał na jakiekolwiek pozwolenie. Bez zastanowienia wyrwał kartkę z tekstem menagerowi co spotkało się z jego piorunującym ale tez zdziwionym wzrokiem. W końcu kto by się spodziewał takiego zachowanie po Kooku?

Wszyscy zszokowani obserwowali jak Jungkook jeździ wzrokiem po zapisanej kartce i z zniecierpliwieniem czekali na jego reakcje. Taehyung bał się jak nigdy. Przeczuwał że opinia chłopaka nie będzie pozytywna, a wręcz przeciwnie. Miał jednak cichą nadzieje, że brunetowi spodoba się jego piosenka. W końcu była wyjątkowa. Pisał ją bardzo długo i napracował się jak nigdy. Chciał by była jak najlepsza i według niego właśnie taka była.

Jungkook już drugi raz kończył czytać tekst piosenki Taehyunga. Nie wierzył że chłopak sam to napisał. To było zbyt poważne i.. dobre. Po prostu było świetne! Nie mógł jednak dopuścić do siebie myśli, że autorem tego utworu był ten uroczy blondyn który zawitał do ich dormu z pieskiem na rękach. Chwila. Nie. To nie tak. To raczej był mały, duży chłopczyk z okropnym psem na rękach.

Mimo iż piosenka podobała się Jungkookowi, nie mógł się do tego przyznać. Nie teraz kiedy dosłownie minute temu z sarkastycznym śmiechem wyrwał tekst centralnie z pod nosa menagerowi.

- I jak Jungkook? - zapytał nareszcie Namjoon, widząc nic nie wyrażający wyraz twarzy młodszego.

- Tragedia! Tego nie mogą usłyszeć nasi fani! Przecież zejdziemy z tym na psy! - zaśmiał się sarkastycznie, rzucając zeszytem w stronę taehyunga, który zszokowany słowami bruneta, ledwo co go złapał.

- Ja tego nie czytałem ale jeśli rzeczywiście według ciebie czegoś brakuje to zawsze możesz mu pomóc ją udoskonalić, prawda?

- Błagam cie! Hoseok! Nie da się tego już naprawić! Trzeba by było tutaj wszystko zmienić!

Po tych słowach wszyscy oniemieli. Nie wiedzieli już czy to dzieje się na prawdę, czy to tylko sen. Nigdy nie widzieli maknae w takiej odsłonie. Najbardziej jednak, jak można się domyślić, zdziwiony był sam autor, Taehyung. Siedział wpatrzony w śmiejącego się Jungkooka z lekko rozchylonymi ustami. Chciał coś powiedzieć, ale śmiało można stwierdzić że odebrano mu mowę.

- Wiesz, Taehyung? Przykro mi to mówić ale nie wiem jak się tutaj w ogóle dostałeś. Jesteście pewni że to nie jakaś pomyłka? - ostatnie słowa skierował do swoich przyjaciół, którzy z szeroko otwartymi oczyma przyglądali się to Taehyungowi, to Jungkookowi.

I'm Not Gay | ❃Taekook ❃Where stories live. Discover now